Po prostu mnie kochaj cz. I Rozdział 13

12.6K 300 41
                                    

NELA

 - Nie. Następna. - mówi Laura siedząc przede mną w fotelu.  

Poprosiłyśmy Fabio, żeby zawiózł nas do sklepu z sukniami, bo obie potrzebowałyśmy stroju na przyjęcie, które już jutro. Nawet nie wiem kiedy to zleciało. Tak zaangażowałyśmy się w wystrój sali, muzykę, których gości zaprosimy i tym podobne, że zupełnie zapomniałyśmy, że nie mamy się w co ubrać. Laura jakieś dwie godziny temu wybrała już suknię, jednak ja jeszcze nie. I to nie tak, że nic mi się nie podoba. Wręcz przeciwnie, wszystkie suknie są piękne, ale żadna którą przymierzam nie podoba się mojej przyjaciółce. A zmierzyłam już chyba ze sto sukienek, jeśli mam być szczera. Po kobiecie, która pomaga mi przymierzać kolejne suknie widać już irytację i zmęczenie. Wcale się jej nie dziwię. Sama jestem wykończona, nie wspominając już o Fabio, który patrzy tak, jakby chciał nas zamordować. 

 - Lauro, wszyscy jesteśmy już zmęczeni. Pozwól mi wybrać którąś z tych, co przymierzałam. Wszystkie mi się podobają. Błagam Cię kobieto... 

 - Nie ma takiej opcji. Na Twój widok Massimiliano ma paść na kolana, a żadna suknia nawet mnie na nie nie powaliła. - odpowiedziała ze spokojem dziewczyna.

 - Mierzę ostatnią. Jeśli ona też Ci się nie spodoba, nie idę na żadne przyjęcie. - oznajmiłam twardo i ruszyłam w stronę przymierzalni. Ekspedientka pomagała mi zdjąć suknię, którą miałam na sobie, kiedy ktoś zapukał do drzwi przymierzalni.

 - Nel, mam idealną suknię dla Ciebie. - powiedziała Laura kiedy otworzyłam jej drzwi. - Przymierz, proszę.

 - Ale i tak będzie ona ostatnią jaką przymierzam. - oznajmiłam i wróciłam do kobiety z suknią w ręce. 

Kiedy pomogła mi ją założyć, spojrzałam w lustro i wiedziałam, że to ta. Miałam na sobie złotą, cekinową suknię z długim rękawem poszerzanym przy nadgarstkach. Z przodu miała dekolt w łódkę, który odsłaniał tylko moje obojczyki, jednak z tyłu kończył się on przed pupą, przez co całe moje plecy były odsłonięte. Sukienka od góry aż do połowy ud przylegała do mnie jak druga skóra, by przed kolanem delikatnie się rozszerzyć sięgając podłogi. Wyszłam z pomieszczenia i stanęłam przed Laurą uśmiechając się szeroko.

 - Przepiękna. A ty wyglądasz w niej obłędnie. Musisz ją wziąć. - powiedziała z szerokim uśmiechem.

 - Poczekaj, jest coś jeszcze. - odparłam i odwróciłam się do niej plecami, zgarniając włosy na jedno ramię.

 - O cholera! Nie zauważyłam tego, kiedy wisiała na wieszaku. Mój braciszek zejdzie na zawał. - zaśmiała się. - Chcę to zobaczyć, bierzemy ją!

Przebrałam się w swoje ubrania i podeszliśmy do kasy. Dopiero teraz dotarło do mnie, że nie mam pojęcia ile ona w ogóle kosztuje, a poza tym nawet nie mam portfela! 

 - Laura, nie mogę jej kupić. Przecież nie mam pieniędzy. - powiedziałam spuszczając głowę. 

 - Nel, spokojnie. Massimiliano dał mi swoją kartę. - odparła. 

Dziewczyna zapłaciła za nasze suknie i wyszłyśmy ze sklepu wsiadając z Fabio do czarnego suva i kierując się do domu. Po drodze Laura zadzwoniła do swojej kosmetyczki i fryzjerki prosząc obie, żeby przyszły jutro i pomogły przygotować nas na przyjęcie. Muszę pamiętać, żeby podziękować mężczyźnie. 

Kiedy przyjechałyśmy była już godzina siedemnasta. Pożegnałam się z przyjaciółką i poszłam do swojej sypialni. Byłam wykończona i jedyne o czym marzyłam, to wziąć długą gorącą kąpiel i pójść spać. Jak  pomyślałam tak zrobiłam. Odwiesiłam sukienkę w garderobie, zgarnęłam bieliznę i piżamę i udałam się łazienki. Okręciłam przy wannie kran z ciepłą wodą, wrzuciłam kulę do kąpieli i podeszłam do umywalki zmyć dzisiejszy makijaż. Zdjęłam z siebie ubranie i weszłam do wanny. Poleżałam chwilę relaksując się, po czym umyłam ciało i włosy. Wychodząc z wody okryłam ciało ręcznikiem, drugim wycierając włosy. Chciałam sięgnąć po balsam do ciała, ale przypomniałam sobie, że zostawiłam go przy łóżku, więc dużo nie myśląc wyszłam z łazienki.

Po prostu mnie kochajOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz