-Czyli chcesz mi powiedzieć, że nie chcesz iść do szkoły, bo masz sprawdzian z historii, na który się nie uczyłaś?- mówiła mama przez telefon.
-Dokładnie tak.- przytaknęłam.
-Dobra, siedź w domu, ale bezpiecznie mi tam.-odpowiedziała i się rozłączyła.
Szczerze mówiąc myślałam, że znacznie dłużej zajmie mi przekonywanie jej. Była 6 rano i dopiero 5 minut wcześniej dowiedziałam się, że dziś jest sprawdzian.
Wstałam z łóżka, bo rozmawiając z nią nadal leżałam. Poszłam do łazienki, aby przemyć z lekka twarz, a następnie znowu wróciłam do pokoju. Skoro i tak nie idę do szkoły to bez sensu, abym teraz wstawała. Ułożyłam się na łóżku w najwygodniejszej pozycji i poszłam znowu spać.
***
-Jolie!!!- usłyszałam krzyk, a po chwili drzwi do mojego pokoju się otworzyły. W ich progu stanął Nicholas z Natalie.
-Co wy tu robicie? Nie powinniście być w szkole?- zapytałam i spojrzałam na telefon. Czas pokazywał godzinę 9:55, więc teraz pisaliby sprawdzian. Już wszystko wiadomo.
-Myślisz, że tylko ty nie nauczyłaś się na historię?- prychnęła Natalie i wskoczyła na łóżko. Przekręciła głowę w moją stronę i uśmiechnęła się milutko. To jest ten uśmiech. Ona czegoś chce.
-Czegoś ode mnie chcecie.- powiedziałam i zmrużyłam oczy.
-My?- zapytał z niedowierzaniem Nick.-Tak.- odpowiedział, a ja pokręciłam z politowaniem głową.
-W takim razie co takiego?- pogoniłam ich.
-Kumpel Neila robi ognisko i zaproponował żebym wpadła. Mogę wziąć kogoś ze sobą, więc chcę zabrać was.- wypiszczała Nat.
-Kiedy?- spojrzałam na nią.
-Dziś, o 19 się zaczyna.- odpowiedziała.
-Pójdę z wami.- odparłam.
-To super!!- wykrzyknął chłopak.
-A kto tam będzie?- zadałam kolejne pytanie.
-Paczka Neila i jeszcze ludzie ze szkoły.- oznajmiła.
-Okej, a może skoro wtargnęliście mi do domu to zrobicie mi śniadanie, a ja się w spokoju ubiorę?- uśmiechnęłam się słodko.
-Kierunek kuchnia Natalie!- krzyknął Nick wychodząc z pokoju.
Spojrzałam na dziewczynę, która powstrzymywała śmiech. Uśmiechnęłam się do niej i wstałam z łóżka. Nat też to zrobiła i opuściła pokój zamykając za sobą drzwi. Podeszłam do szafy i wyjęłam biały top, a do tego czarne dresy. Poszłam z ubraniami w stronę łazienki i umyłam zęby. Przebrałam się w wybrane ciuchy i wyszłam z pomieszczenia. Usiadłam przy toaletce i zrobiłam mój codzienny makijaż. Zrobiłam szybkiego koka, chwyciłam telefon z szafki nocnej i wyszłam z pokoju. Jak schodziłam po schodach od razu poczułam zapach naleśników.
-Zrobiłem naleśniki! Sam!- wykrzyknął Nick kiedy usiadłam na stołku przy wyspie.
Spojrzałam na Natalie, która była ubrudzona od mąki i posyłała chłopakowi wrogie spojrzenie, a on się tylko słodko uśmiechał. Faktycznie, sam zrobił.
-Nigdy nie wątpiłam w twoje umiejętności.- zaśmiałam się.
-A właśnie Natalie.- obrócił się przodem do dziewczyny.- Ty i Neil to już jest to?- zapytał z cwanym uśmieszkiem.
-Chyba tak.- powiedziała i starała zachować się obojętnie, ale każdy wie, że w środku skacze ze szczęścia.
-Wiedziałam, że to się stanie.- powiedziałam dumna.
CZYTASZ
Despite The Tears [ZAKOŃCZONE]
RomanceTen jeden dzień wzbudził w nich emocje, których nigdy jeszcze nie doświadczyli. Jolie Wistern i Mateo Diez złożyli sobie obietnice, że jeśli jeszcze kiedyś się spotkają zrobią wszystko, aby móc żyć razem. Czy ten jeden dzień zmieni ich życie na dobr...