-I jak tam po nocy w pokoju z Mateo?- zapytał Nick zamykając szafkę.
-Normalnie.- spławiłam go.
-Żadnych pikantych szczególików?- poruszył znacząco brwiami.
-Nic się nie wydarzyło Nicholas.- mówię.
Jego ręka owinięta wokół mojej talii to nie jest pikantny szczegół. Może ma jakieś swoje przytulanki, do których się przytula w nocy i ma taki odruch.
-Asher gapi się na ciebie jak na obraz.- zauważa.
-Dobrze, że na razie patrzy.- wywracam oczami.
-Miałaś z nim jakikolwiek kontakt?
-Byłam z nim na kawie, ale zaznaczyłam, żeby nie liczył na nic więcej.- odpowiedziałam.
-Kawie!?- wykrzyknął.
-Cicho.- przyłożyłam mu rękę do ust.- Tak byłam.
-Dlaczego nic o tym nie wiedziałem?- zapytał.
Nie wiedział?
-Nie mówiłam wam?- zmarszczyłam brwi.
-Nie, ale już wiem.- odpowiedział.
Muszę popracować nad pamięcią. Ostatnio była zajebista, ale najwyraźniej ktoś mnie rozprasza.
-Nie odchodź teraz.- błagam go.
Wiem, że jak odejdzie, Asher będzie chciał do mnie podejść. Gapi się przez całą przerwę to raczej coś znaczy.
-Nie odejdę.
-Nicholas Young jest proszony do gabinetu dyrektora. Teraz.- przerwała mu osoba mówiąca przez radiowęzeł.
Po mnie.
-Kurwa Jolie chodzi o dodatkowe zajęcia.- powiedział i posłał mi przepraszające spojrzenie.
-Dam radę. Idź.- odpowiedziałam i wzięłam głęboki wdech. On kiwnął głową i odwrócił się na pięcie.
Przecież Asher nic mi nie zrobi, prawda? Jak się zapyta czy się z nim umówię to go spławie i tyle.
Przekręciłam głowę w stronę chłopaka i już zaczynał iść w moją stronę. Kurwa on na to czekał czy co?
-Hej Jolie.- przywitał się, gdy już był przy mnie.
-Cześć Ash.- odpowiedziałam i starałam się uśmiechnąć, ale wyszedł mi jakiś grymas na twarzy.
-Możemy pogadać?- zapytał.
-Przecież gadamy.- zmarszczyłam brwi.
-Ale w bardziej ustronnym miejscu.
Ustronnym? Do czego on zmierza?
-No dobra, prowadź.- oznajmiłam i zaczęłam kierować się za nim.
Doszliśmy za budynek szkoły. O czym on chce gadać, że zaprowadził mnie aż tu?
-Dajesz mi jebaną nadzieję, a teraz nawet nie raczysz na mnie spojrzeć?!- zaczął agresywnie.
-Słucham? Daje ci nadzieję? Nie rozśmieszaj mnie.- zaśmiałam się szyderczo.
-Poszłaś ze mną na kawę.- odpowiedział.
On siebie słyszy?
-Poszłam i co z tego? Zaznaczyłam, że na kawie się skończy.- odparłam.
-Zakochałem się z tobie.- powiedział i opuścił głowę.
CZYTASZ
Despite The Tears [ZAKOŃCZONE]
RomanceTen jeden dzień wzbudził w nich emocje, których nigdy jeszcze nie doświadczyli. Jolie Wistern i Mateo Diez złożyli sobie obietnice, że jeśli jeszcze kiedyś się spotkają zrobią wszystko, aby móc żyć razem. Czy ten jeden dzień zmieni ich życie na dobr...