[ 2 ]

1.4K 71 85
                                    

Ciemnowłosy chłopak wkroczył w progi wielkiego ponad stuletniego budynku, który wyróżniał się nie tylko poziomem nauczania a także głównie swoim wyglądem. Na tle innych szkół wyglądał niczym Hogwart jak to zwykli nazywać go uczniowie. Głównie przy wyborze szkoły, w której nastolatkowie będą spędzać następne cztery lata edukacji, zwracają uwagę na wygląd. Tym też kierował się Han. Lubił przebywać w miejscu, w którym czuje się dobrze pod względem estetyki dlatego też miał nadzieję, że chociaż to będzie mu w stanie umilić czas w tak okropnym miejscu jakim jest właśnie szkoła.

Oczywiście, że był spóźniony dlatego też zapytał panią sprzątającą, która okazała się oczywiście bardzo miła i pomocna wskazując mu gdzie ma się udać. Mówiąc "bardzo" miał na myśli wcale. 

nie no po prostu kocham swoje życie. -  skręcił we wskazany korytarz zauważając pomieszczenie, w którym odbywał się apel. Niezauważalnie na jego szczęście wślizgnął się do środka. Jeszcze się nie zaczęło.

- Ameno - usiadł na pierwszym lepszym miejscu, które było wolne obok jakiegoś rudego typa. Obserwował co się dzieje przeklinając w myślach niemiłą panią, która wcześniej skomentowała jego ubiór. Zupełnie jakby przyjście w trampkach było grzechem niewybaczalnym. Jego spokój jednak za długo nie potrwał.

- Siema, myślisz, że to będzie długo trwać? Bo zostawiłem w domu włączone żelazko chyba i nie nakarmiłem chomika. - zapytał się go wcześniej wspomniany rudy chłopak.

- wtf co jest  -  pomyślał i spojrzał na niego zakłopotany pytającym wzrokiem.

- A sory zapomniałem się przedstawić, jestem Lee Felix - powiedział szeptem piętnastolatek podający mu dłoń zauważając, że apel już się zaczął.

- kurde szybko poszło -  pomyślał Jisung jestem i mam nadzieję, ze twój chomik przeżyje jakoś tą godzinę. - Ale Jisung nie miał racji. Apel trwał prawie trzy godziny a on czuł jakby mu tyłek zaraz miał odpaść od siedzenia na tych średniowiecznych krzesłach. 

Szczerze jednak cieszył sie, że już znalazł kolegę, który swoją drogą przez cały czas trwania apelu próbował nawiązać z nim jakąś rozmowę zostając przez to parokrotnie skarconym przez randomowego nauczyciela.

Nareszcie ruszyli do klas za ich przyszłymi wychowawcami. Okazało się, że tak zwany Felix jest strasznym wrzodem na- jest straszną gadułą - poprawił się w myślach. Co się dziwić, że przedtem nie miał żadnych porządnych znajomych skoro do wszystkich był nastawiony raczej sceptycznie. Ale miał swoje powody, dlatego nie winił się za to. W klasie poznał jeszcze dwóch ciekawych chłopaków.

Seungmin i Jeongin z czego ten drugi był młodszy o rok z niewiadomych powodów. Cieszył się jednak, że znalazł z kimś wspólny język i ciekawe tematy do rozmowy. Okazało się, że Jeongin miał brata w starszej klasie, którego wszyscy mieli poznać na zajutrz. Jednak widząc zdziwienie na twarzach kolegów po dowiedzeniu się ile jego brat ma lat Jeongin zaśmiał się cicho tłumacząc czemu stało się tak a nie inaczej. 

Gdy wszystko się skończyło w czwórkę skierowali się do wyjścia przy okazji mijając niemiłą panią woźną, która patrzyła na Hana wzrokiem co najmniej niepokojąco dziwnym.

- Ej stary co ona się tak na ciebie patrzy jakbyś jej kota porwał i ugotował w mikrofali - odezwał się rudowłosy śmiejąc pod nosem z miny kobiety 

- Miała problem, że przyszedłem w trampkach - wzruszył ramionami na co Seungmin spojrzał mu na buty

- Tu nie o same trampki chodzi tylko o sznurówki - zauważył brunet i w tym momencie chłopak zdał sobie sprawę z jednej bardzo oczywistej rzeczy. Zapomniał wymienić tych sznurówek na zwykłe, albo chociażby założyć inne buty!

stay with me //minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz