[ 16 ]

945 53 12
                                    


Ostatni dzień przed kilkudniowym wyjazdem był czasem na spakowanie najpotrzebniejszych rzeczy. Wiązało się to też niestety z tym aby w końcu posprzątać w szafie. Albo chociażby ją otworzyć bez zostania zasypanym wepchniętymi tam ubraniami.

I chociaż Jisung był na to przygotowany to i tak prawie wywrócił się od ilości ciuchów, które od razu na niego zleciały. Jednak jego dobry humor nie zepsuł się przez to i dalej śpiewał puszczoną na cały głośnik swoją ulubioną playlistę wybierając z porozrzucanych rzeczy te które mu się przydadzą. Od razu składał je w kostkę i wrzucał do dużej walizki.

- Chyba nie będzie tam zimno aż tak..ale w sumie i tak wezmę na wszelki wypadek - wrzucił do środka trzy swoje ulubione bluzy. Gdy w końcu skończył po dosłownie prawie dwóch godzinach usiadł na łóżku zmachany i wytarł z czoła niewidzialny pot. Oczywiście zostawił w walizce miejsce na dużą ilość jedzenia typu żelki i energetyki na zapas. Wziął telefon do ręki postanawiając sprawdzić przygotowania przyjaciół

Gang debili

Wiewiór: jak tam przygotowania

Komarzysław: Jisung weź przyjdź do mnie

Wiewiór: nie będę ci domykał walizki zapomnij o tym

Komarzysław: zdrajca

Seungmin in the building: Wy wiecie która jest godzina
Wszyscy już dawno spakowani są
Oprócz was
A i mam wieści które was zaskoczą

Ciepły chlebek: jakie

Wiewiór: oho

Seungmin in the building: Ku naszemu szczęściu Hwang zgłosił się na ochotnika jako opiekun
A Chris razem z nim żeby nas "pilnować"

Komarzysław: CO

Ciepły chlebek: CO

Wiewiór: CO

Ciepły chlebek: znaczy to że Chan jedzie to akurat wiedziałem..

Wiewiór: płak
Po co Hwang chce jechać
Znaczy dla ciebie Jeongin to dobrze
Chyba

Ciepły chlebek: nie rozumiem czemu go tak nie lubicie
Przecież Hyunjin jest miły

Komarzysław: dla ciebie tak Innie

Seungmin in the building: ja też jestem miły

Wiewiór: tak wiemy
Ale to bez znaczenia

Seungmin in the building: ...

Ciepły chlebek:...

Komarzysław: czy my o czymś nie wiemy

Seungmin in the building: nie
O czym macie nie wiedzieć
Wszystko jest git

Widząc dziwne zachowanie Seungmina Jisung postanowił napisać do Felixa na priv żeby przylazł do niego w trybie natychmiastowym. Musiał się podzielić swoimi sugestiami i nie zdążył powiedzieć o tym co się stało w domu Jeongina. Nie chciał mówić o tym najmłodszemu bo bał się że źle to zrozumie. Zaczął sprzątać resztę ciuchów gdy nagle usłyszał powiadomienie o dziwo nie od rudowłosego

Twój przyszły mąż: część Ji co porabiasz
Chciałbyś gdzieś wyjść?
Muszę ci powiedzieć coś ważnego|
Muszę ci powiedzie|
Muszę ci|
Musz|
Chyba że jesteś zajęty

Klucha: Przepraszam Hyung
Akurat Felix ma u mnie zaraz być
I chciałem zapytać o coś

Twój przyszły mąż: o co chodzi?

Klucha: jedziesz jutro na wycieczkę
Prawda?

Twój przyszły mąż: co za pytanie
Oczywiste że jadę
Nawet załatwiłem opiekę dla kotów
A co?
Bałeś się że cię zostawię z tą bandą nieogarów czy nie będziesz miał na co patrzeć

Klucha: pf
Ale na co miałbym patrzeć

Twój przyszły mąż: 😏

Klucha: ..idę otworzyć drzwi felixowi bo drze morde
Pozdrow ode mnie koty

Twój przyszły mąż: tak zrobię

Po chwili zszedł otworzyć drzwi przyjacielowi wpuszczając go do środka

- No co tak długo - wszedł od razu kierując się do pokoju starszego o jeden dzień chłopaka
Ten przewrócił oczami i ruszył za nim 

- Słuchaj Felcia czy ty też podejrzewasz Seungmina o jedną oczywistą nawet rzecz?- zapytał gdy już siedzieli u niego na łóżku
- No trochę się dziwnie zachowuje ostatnio
- Wydaje mi się trochę jakby..no nie wiem, miał coś do Jeongina?
- To znaczy? - spytał zaciekawiony
- No nie wydaje ci się, że zachowuje się w sposób jaki ty trochę do Changbina na przykład?

- ..Ej w sumie- zastanowił się chwilę rudowłosy - i jeszcze te komentarze pod postami
- Myślałem na początku że to jakieś takie jego żarty, ale łącząc fakty domyślam się że jednak nie
- to bardzo prawdopodobne..ale z kolei Inniemu podoba się ta wydra Hwang

- W ogóle nie mówiłem ci, ale wiesz że Hyunjin trzyma się z Chanem hyungiem? - Felix przytaknął dając znać by Han kontynuował - no więc z kolei Jeongin i Chan są rodzeństwem, co prawda przyrodnim, ale to nie ważne.
- Przejdź do sedna Jisung
- Ostatnio jak byłem na nocowance u Inniego to ta fretka też była na nocowaniu u Chrisa. I się niestety na siebie natknęliśmy

- Co ty gadasz, musiałeś z Hwangiem wytrzymać noc pod jednym dachem?
- Felix daj mi dokończyć. Chodzi o to, że nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie zachował się tak..ym nie chciał mnie zabić samym wzrokiem. Pojebane mówię ci
- pierdolisz
- nie ważne, jak ci idzie podrywanie Changbina?

- nie pytaj nawet- westchnął przygnębiony trochę - chyba sobie odpuszczę. Nic nie wskazuje na to że chociażby jest mną zainteresowany
- No chyba ci się w mózgu poprzestawiało Lix. Nie możesz się poddawać. Nie pozwalam na to. Słuchaj pogadam z Changbinem i spytam czy ktoś mu się podoba

- Już pytałem..- tym zdaniem zaskoczył przyjaciela
- i jak?
- nijak, powiedział że ma kogoś na oku..- znów westchnął załamany
- Felix a rozważałeś opcję że tym kimś jesteś ty?
- Y nie? Wtf to na pewno nie ja
- nie denerwuj mnie nawet, nie wiesz tego a teraz ruszaj dupsko i chodź zjeść ze mną lody
- Han jest po 22 nigdzie nie wychodzę
- w domu mam lody debilu - i tym sposobem przez następną godzinę byli zajęci jedzeniem lodów i dyskutowaniem na różne tematy np jakie to ich życie miłosne jest beznadziejne.

Siedzieliby tak pewnie dłużej gdyby nie fakt, że zdenerwowana matka Felixa zadzwoniła przypominając o jutrzejszej wycieczce. No tak musieli być przecież tam o 6 rano a co za tym idzie wstać co najmniej o 5. Życie jest okrutne. Han odprowadził chłopaka i sam wrócił do domu od razu biorąc prysznic i kładąc spać. Mimo wszystko chciał napisać jeszcze Minho dobranoc ale jego oczy zamknęły się tuż po tym jak twarz dotknęła poduszki więc zwyczajnie nie zdążył.

______________________________
Dziś krótki rozdział

stay with me //minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz