Minął obiad, kolacja i cały czas wolny a Minho wciąż wydawał się być obrażony na Jisunga. Mimo, że ten przepraszał go wiele razy i spamił wiadomościami to ten i tak go ignorował. Naprawdę nie wiedział co zrobił źle. Przecież ten komentarz to był tylko żart i to wcale nie taki poważny. Był trochę przygnębiony faktem, że starszy go tak olewał ale postanowił, że się nie podda. Nastał wieczór a co za tym idzie także kolejne wyjście na plażę. Tym razem postanowił jednak wziąć bluzę.Mieli przyjść na zachód słońca który był około godziny 21. Przez całą drogę zerkał co chwilę na starszego bruneta zastanawiając jak mógłby dowiedzieć się o co ten się złości. Rozłożyli koce i usiedli wsłuchując się w szum fal i delikatny powiew wiatru otulający im policzki. Jisung spojrzał znów dyskretnie na chłopaka. Siedział z Changbinem. Miał zamknięte oczy więc Han wyczuł, że może to jego moment.
Wstał i podszedł do nich rzucając Seo znaczące spojrzenie, które ten od razu wyczytał i wstał idąc gdzieś indziej. Szatyn uśmiechnął się w podzięce i usiadł ostrożnie obok starszego. Ten jakby wogóle tego nie zauważył wciąż mając zamknięte oczy słuchając szumiącej wody. Natomiast Jisung zamiast zacząć rozmowę zaczął bawić się piaskiem przysypując nim stopy swoje i Minho w taki sposób by nie było ich kompletnie widać. Na ten gest brunet uchylił powieki spoglądając na poczynania młodszego
- Czyżby Jisungie bawił się w grabarza? - na te słowa Han od razu na niego spojrzał
- Być może. A co, chcesz żeby cię żywcem zakopać? - kontynuował zabawę zimnym piaskiem. Minho nie odpowiedział zastanawiając się nad czymś widocznie
- Wiesz co mi się przypomina? - widząc pytający wzrok chłopaka kontynuował - Jak byliśmy nad jeziorem z moją mamą. Wtedy też tak robiłeś - wskazał rozsypany na ich nogach piasek. Był nieco rozbawiony dziecinnym zachowaniem szatyna ale uważał to też nawet za odrobinę urocze.Na wspomnienie ich wspólnego wypadu w dzieciństwie Han także uśmiechnął się delikatnie przypominając dobre chwile spędzone ze starszym.
- Próbowałeś mnie nauczyć pływać ale coś ci nie wyszło - czarnowłosy odchylił się trochę opierając ręce za plecami. Wiatr lekko rozwiał mu ciemną grzywkę odsłaniając bardziej czoło i oczy, w których teraz odbijało się pomarańczowo lśniące słońce. Minho milczał ukrywając rozbawiony i nieco oburzony uśmiech wpatrując się w młodszego. Właściwie to sam brunet nie wiedział o co tak właściwie był obrażony. Może po prostu potrzebował atencji nastolatka a może chciał się z nim trochę podroczyć.- Nigdy nie jest za późno na naukę pływania - Jisung spojrzał na głupkowaty uśmiech chłopaka prychając pod nosem. Oboje zwrócili wzrok na chowające się za horyzontem słońce tworzące na niebie różowo- fioletowy jakby malowany obraz. W dużej części też dominujący jaskrawy pomarańczowy kolor rozświetlał im teraz uśmiechnięte twarze.
Starszy niezauważalnie przysunął się do szatyna kładąc delikatnie dłoń na tej jego. Było to tak lekkie dotknięcie, że Han prawie by nie wyczuł jego większej dłoni. Jednak gdy się zorientował poczuł ciepło rozchodzące mu się po policzkach. To było dziwnie miłe uczucie. Trzymać starszego za rękę. Przez chłód i trochę większy wiatr, który się nasilał z czasem dłoń bruneta była ciepła i miękka w dotyku.
Jisung pomyślał, że bardzo chciałby częściej móc ją trzymać. Teraz jednak oboje postanowili skupić się na tej idealnej wręcz chwili. To był ich czas, w którym mogli nacieszyć się beztrosko swoim własnym towarzystwem wśród powiewu wiatru muskającego ich policzki i ciepła swoich własnych ciał. Siedzieli tak blisko siebie, że wogóle nie czuli zimna stykając się kolanami i ramionami po prostu cieszyli się swoją obecnością. Czując jedynie szybkie bicie serca i błogi odpoczynek. Nie potrzeba było więcej słów, cisza była tym co teraz odpowiadało im najbardziej. Mimo, że w tle słychać było śmiechy i rozmowy ich przyjaciół liczyli się tylko oni i ich równomierny spokojny oddech.
W końcu gdy słońce już całkowicie zaszło a niebo zaczęło robić się bardziej granatowe starszy postanowił rozpocząć rozmowę o sprawie która go bardzo niepokoiła. I choć zdawał sobie sprawę, że może nie powinien pytać, ale to było zwyczajnie silniejsze od niego i nie zniósłby kolejnego dnia w niepewności.
- Co o nim sądzisz - zapytał nagle bez ogródek i wskazał na siedzącego nieopodal Hwanga. Jisung spojrzał na niego lekko zdziwiony tym że pyta o takie coś jednak odpowiedział od razu bez zastanowienia
- Przyjaciel Chana hyunga, mój wróg, pan przewodniczący, szkolny badboy - wyliczał na palcach na co Minho utrzymywał twardy wyraz twarz- Ale co ty, Han Jisung o nim sądzisz- szatyn zastanowił się chwilę nie wiedząc już jak dokładnie odpowiedzieć na to pytanie
- Przyznam, że Hyunjin jest czasem miły i ma ciekawą osobowość ale poza tym to strasznie mnie irytuje i jeśli o to pytasz to nie jestem zainteresowany ani trochę jego tandetnymi próbami podrywu. - na koniec spojrzał na przyjaciela próbując jakoś wyczytać jego reakcje na swoje słowa. Minho jedynie przygryzł delikatnie wargę nie dając nic po sobie poznać. Na początku trochę się bał jednak słysząc takie słowa z ust samego Jisunga poczuł wielką ulgę. Może miał szansę?- A o mnie? - zapytał spoglądając na niego. Hana zaskakiwały coraz bardziej pytania chłopaka jednak zastanowił się dość porządnie. Niezmiernie chciał powiedzieć wszystko co cisnęło mu się teraz na usta. Tak bardzo chciał powiedzieć starszemu jaki jest idealny i niezwykły w jego oczach, że jego dłonie są tak miękkie i miłe że chciałby trzymać je częściej, że jako jedyny potrafi poprawić mu humor jednocześnie przysparzając o szybsze bicie serca, a jego lśniące kasztanowe włosy pachną czekoladą, że jego oczy są niepowtarzalnie piękne i chciałby patrzeć w nie wieczność, a na brzmienie jego śmiechu czuje przyjemne ciepło w żołądku oraz rumieńce na policzkach. Cholernie bardzo chciał to wszystko wyznać. Nawet więcej niż bardzo. Ale doskonale wiedział, że nie mógł. Dlatego też zdobył się na delikatny uśmiech i jedno zdanie
- Jesteś niesamowitą osobą Minho Hyung.
_______________________________
( ◜‿◝ )♡
CZYTASZ
stay with me //minsung
FanfictionPrzyjaciel z dzieciństwa? Typ od kota, czy może szkolny crush? Jisung nie mógł się zdecydować, kiedy i którą wersją siebie chłopak o pięknych oczach zgarnął sobie jego serce ! TYTUŁ ZOSTAŁ ZMIENIONY! Wiek bohaterów zmieniony Ship główny : Minsung S...