[ 27 ]

904 45 20
                                    

Brązowowłosy chłopak szczerze nie miał pojęcia co nim kierowało gdy tak po prostu zostawił Jisunga samego w parku. Na dodatek zamiast oczekiwanej ulgi po wyznaniu swoich uczuć młodszemu czuł się jeszcze bardziej podle. Wszystko jedynie skomplikował, a w jego głowie wciąż tkwiła reakcja Hana.

Przecież nawet nie dał mu się wypowiedzieć i tego do siebie przyjąć, bo od razu uciekł. Mieli porozmawiać a wyszło jak wyszło. Czuł się źle z tym co zrobił i potrzebował o tym komuś powiedzieć. No tak, znów obciąży swoimi problemami kolejną osobę. Nie, tym razem musi sobie poradzić sam i zrozumieć to co tak naprawdę się stało i to co tak właściwie czuje do młodszego. Kiedy i jak wogóle zdążył zauroczyć się w młodszym o rok licealiście.

Hyunjin nie był typem złej osoby czy jak to na niego mówią w szkole "badboya". Tak naprawdę niczym sobie nie zasłużył na to przezwisko. Inni zwracali uwagę na niego jedynie przez wyróżniającą się urodę, nic więcej. Jedynym wyjątkiem był Chan, on znał tą wrażliwą stronę swojego przyjaciela. Znał też wszystkie jego problemy, pasje oraz niezbyt dobrą sytuację rodzinną, przez którą tak naprawdę cały czas przesiadywał w posiadłości państwa Bang.

I mimo dużej popularności jaką się cieszył w szkole, wogóle nie zwracał za bardzo uwagi na kogokolwiek. Może czasami flirtował z niejedną dziewczyną z nudów, ale tak naprawdę to do nikogo nigdy nie poczuł tego czegoś. Dopóki oczywiście do jego życia nie zawitał upierdliwy pierwszoklasista. Już pierwszy raz kiedy go zobaczył stwierdził, że jest nawet ładny, chociaż w życiu nie powiedziałby tego na głos. Zwrócił na niego swoja uwagę postanawiając, że zabawnym będzie mu trochę podokuczać. A to, że Han robił to samo, postanowił wkręcić się w tą mała grę drobnych dogryzek.

Uważał to nawet za zabawne, ale też niesamowicie irytował go czasami młodszy chłopak. Dlatego też nie wiedział dokładnie kiedy zaczął widzieć w nim coś więcej. Chciał się do niego zbliżyć i lepiej poznać, ale jego duma nie pozwalała mu zrobić tego w normalny sposób.

I w momencie kiedy dostał wiadomość od Minho zdał sobie sprawę z uczucia zagrożenia. Chciał by Han zwrócił na niego swoją uwagę dlatego też jak najbardziej starał się ją zdobyć. O tym co się działo w jego zagmatwanym sercu wiedział oczywiście jedynie Chris i starał się pomóc przyjacielowi jak najbardziej potrafił. 

Wracając do chwili obecnej gdzie Hyunjin już zdawał sobie sprawę z chemii jaka zaistniała pomiędzy Minho a Jisungiem, pomyślał że nie ma żadnych szans u szatyna. Coś jednak w jego sercu podpowiadało mu, że chciałby aby młodszy był szczęśliwy. Dlatego postanowił odpuścić i z nim porozmawiać.
Jednak ostatecznie i tak go skrzywdził i to go dobijało jeszcze mocniej.

Tym bardziej po tym jaką lawiną wiadomości został zasypany przez samego Lee, który ewidentnie dowiedział sie o tym co zaszło. Bał się sprawdzić co napisał, dlatego postanowił, że tego nie zrobi. Teraz musiał zebrać w sobie odwagę na przeproszenie Hana i faktyczną rozmowę z nim. Ale teraz zamierzał zrobić jeszcze coś innego. Dlatego obecnie stał przed domem państwa Bang tym razem nie z wizytą do przyjaciela, a jego młodszego brata.

Zadzwonił do drzwi, które już za chwilę otworzyła rodzicielka Chana wpuszczając Hyunjina od razu do środka. Ten przywitał się grzecznie i skierował schodami wprost pod pokój najmłodszego domownika. Chciał wyjaśnień od chłopaka i zamierzał je z niego wyciągnąć. Natomiast Jeongin bał się przyznać Hyunjinowi dlaczego skłamał jednocześnie narażając przez to życie swojego przyjaciela. Bał się ale ostatecznie wiedział, że to nastąpi, dlatego też jego serce zabiło mocniej słysząc pukanie do swojego pokoju i zastając za drzwiami starszego. 

- Cześć - przywitał się krótko do widocznie zestresowanego chłopaka - Musimy chyba porozmawiać. - po tych słowach wszedł w głąb pokoju.

I choć Hyunjin doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że chłopak mógł sie zwyczajnie pomylić to jednak chciał by sam mu to powiedział zamiast się domyślać. Tym bardziej, że nie odzywał się do niego i unikał od czasu incydentu na plaży a to już zdecydowanie było podejrzane.  Młodszy widząc wyczekujący wzrok starszego zamknął drzwi i usiadł w sporej odległości od bruneta. 

stay with me //minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz