[ 9 ]

1.1K 58 92
                                    

Jisung słysząc dzwonek do drzwi otworzył zaspane oczy i spojrzał na godzinę
- No nie wierzę - poderwał się szybko biegnąc w kierunku drzwi ledwo się nie zabijając przez zaplątany między jego nogami koc. Automatycznie się zestresował pomijając już wystające we wszystkie strony włosy. Jak mógł sobie tak po prostu pójść spać. Ale kto mógłby przewidzieć, że półgodzinna drzemka zamieni się w parogodzinny sen?

Odetchnął więc cicho i otworzył drzwi zastając za nimi starszego bruneta. Gdy chłopak go zobaczył zaśmiał się cicho pod nosem widząc bałagan na głowie młodszego.
- Spałeś czy napadł cię gang szopów?
- Tak i nie, znaczy spałem - powiedział zakłopotany przepuszczając starszego w drzwiach zaraz układając na szybko jakoś swoje włosy.

- Jak nie chcesz herbaty to nic innego nie mam więc nie licz na kakao - powiedział Jisung od razu kierując się do kuchni
- Herbata może być - odparł Minho ze spokojem, rozglądając się po salonie czego wcześniej nie zdążył zrobić. Zwrócił uwagę na szafkę pod telewizorem.

- O kurde też lubisz oglądać filmy Marvela? - podszedł do szafki przyglądając się bardziej kolekcji płyt młodszego. To nie tak, że nie mógł ich obejrzeć online, ale wolał po prostu kolekcjonować takie rzeczy.
Młodszy od razu zwrócił na niego uwagę
- A kto nie lubi? Każdy normalny człowiek powinien choć raz w życiu obejrzeć Iron man'a. - powiedział Han uznając ten fakt za najbardziej oczywistą rzecz na świecie.

Starszy przyznał mu z uznaniem rację a temat zszedł na to który film jest lepszy. Tak więc oboje wylądowali na sofie w salonie pijąc herbatę i kłócąc o to kto jest najsilniejszym superbohaterem. Skończyło się na tym, że od ponad dwóch godzin siedzieli oglądając razem ich ulubione produkcje filmowe komentując coś co chwilę.

- idę po coś do picia też chcesz?
- A nie mówiłeś przypadkiem, że masz tylko herbatę?
- Mówiłem - odparł z chytrym uśmiechem Han idąc do spiżarki by za chwilę wrócić z dwiema puszkami Coli. Starszy widząc to prychnął tylko cicho biorąc kolejnego chrupka do ust.
- Proszę bardzo - podał mu
- Team Pepsi
- No chyba nie
- No chyba tak
- Zaraz z powrotem stwierdzę, że mam tylko herbate - otworzył puszkę popijając trochę po czym z powrotem wrócili do oglądania.

Po pewnym czasie Minho stwierdził, że idzie do łazienki i dostając instrukcję od młodszego gdzie znajduje się owe pomieszczenie wstał. Przy okazji przypadkowo strącając resztę gazowanego napoju na koszulkę Hana

- O Boże przepraszam nie chciałem! - wystraszył się starszy widząc zaskoczoną twarz chłopaka.
- Nic się nie stało - wstał ostrożnie - pójdę to zmyć - skierował się do łazienki biorąc po drodze przypadkową koszulkę na przebranie.

Tymczasem Minho zrobiło się głupio i był delikatnie mówiąc spanikowany więc gdy młodszy trochę za długo nie wychodził z łazienki, bojąc się o jego zdrowie otworzył bez namysłu drzwi
- Wszystko w porz..- chciał od razu zapytać jednak zatkał go widok nagiej klatki piersiowej chłopaka patrzącego na niego w tej chwili z lekkim niezrozumieniem i szokiem wymalowanym na twarzy.

I tak szybko jak Minho otworzył drzwi tak szybko też je zamknął od razu bijąc się po głowie w myślach za tak durny pomysł. Oparł się o ścianę czując wypieki na twarzy z niewiadomych przyczyn jednak wyjaśnił to sobie później po prostu wstydem i złością na samego siebie. Jisung także pomimo lekkiego szoku widząc wzrok bruneta poczuł niechciane ciepło na twarzy.

Wyszedł po chwili klepiąc od razu starszego bo ramieniu.
- Wszystko w porządku nie umarłem w tej łazience, moja koszulka z resztą też- powiedział ze spokojem co uspokoiło też starszego i choć wcale tego po sobie nie pokazywał, był jednocześnie zmieszany i zły na siebie, ale no cóż każdemu się zdarza.

- Oh okej, jeszcze raz przepraszam- odwrócił wzrok
- Minho.
- Tak? - spojrzał na niego od razu
- Nie przepraszaj mnie więcej - uśmiechnął się delikatnie Jisung
Starszy już chciał coś odpowiedzieć gdy nagle zadzwonił jego telefon, spojrzał na Jisunga ale ten już robił coś w kuchni, prawdopodobnie odnosił ich kubki po herbacie. Brunet więc odebrał słysząc głos swojej zmartwionej matki.

stay with me //minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz