Siedemnaście

254 23 9
                                    

  Gdy otworzył powieki czuł się lepiej. Coś głęboko w nim się zmieniło, coś co zabraniało mu żyć. Rudzielec przetarł lekko zaspane oczy i już po chwili zauważył spokojnie śpiącego Zhongliego obok. Czuł, że dzisiejsza pogoda jest ciepła a utwierdziły go w tym promienie późno jesiennego słońca. Oparł łokieć na materacu a głowę na swojej dłoni. Przyglądał się jego partnerowi. Uśmiech sam wpełzł mu na twarz a wolna ręka ruszyła, by odgarnąć ciemne kosmyki z policzka drugiego. Gruba brew drgnęła, Ajax już myślał, że go obudził jednak nic takiego się nie wydarzyło. Odetchnął w duchu i powoli wstał z łóżka. Chwycił telefon odłączywszy go od ładowarki i sprawdził godzinę.

7:34

  Wcześnie - pomyślał. Jednak osoba, z którą chciał porozmawiać już była na nogach. Odwrócił głowę by ostatni raz spojrzeć na bursztynookiego i zabierając list z biurka, opuścił pomieszczenie. Nie chcąc przeszkadzać starszemu we śnie, który był mu zdecydowanie potrzebny, szybko i cicho założył swoje buty i wziął klucz od starego mieszkania. 

  W drodze wybrał numer Arlecchino, gdyż od niej zależało czy plan się powiedzie. Pierwszy sygnał, drugi, trzeci - Childe już zrezygnowany odrywa komórkę od ucha - czwarty sygnał.

- Halo? Ajax? - usłyszał, na szczęście nie zaspany, głos kobiety.

- Dzień dobry Pani Arlecchino. Czy dałaby Pani radę przyjechać dzisiaj,  bym już mógł wypełnić wszystkie dokumenty? Za trzy dni osiągnę pełnoletność a na urodziny - tu chłopak się zaciął, nie chciał mówić jej tego przez telefon - To nie rozmowa na telefon, przepraszam.

- Jasne, w porządku. Za pięć minut jestem - oznajmiła spokojnie - A coś się stało? Wybacz, że zacznę ale od miesiąca jak przychodziłam wyglądałeś coraz gorzej. 

- Wiem. Nie wiem jak to powiedzieć - jąkał się, czuł wstyd. Wstyd, że musiała go widzieć w takim stanie. Mieszkanie też do najlepszych nie należało, skoro przychodził tam dziesięć minut przed każdym spotkaniem, nic nie sprzątał - Scaramouche'owi ktoś opłacił kaucję. Za jakiś czas będzie na wolności. Jak się o tym dowiedziałem - westchnął - Było ze mną źle.

- Matko, nie wiem co ci powiedzieć. Zapomniałam śledzić informacji dotyczących postepowania wobec niego - mówiła zszokowana - Po dwóch latach nadal nie powiedział nic. Nikt nic nie wie, co się tam wydarzyło dokładnie, wiesz o tym Ajax. Nie jestem od tego żeby wyciągać od ciebie wiadomości, lecz sądzę, nie - ucięła nagle - Ja jestem pewna, że gdybyś powiedział policji wszystko, nie dopuściliby go do uzyskania wyjścia za kaucją.

- Zdaję sobie z tego sprawę. Ja nie dam rady, nie umiem. Przepraszam - mruknął ze łzami w oczach - Mam pomysł co mogę jeszcze zrobić. Dam radę.

- Cieszę się, że to mówisz Ajax. Naprawdę - chłopak usłyszał szum w słuchawce i dźwięk odpalanego silnika - Ja już jadę do ciebie. Nie będę cię męczyć tym wszystkim. Podpiszesz kilka druczków i dam ci spokój. Do zaraz - rozłączyła się a chłopak wszedł spokojnie do domu.

  Przechylił głowę w lewo i przyglądał się spod drzwi mieszkaniu. Czuł się tu już obco, to nie było to co czuł zawsze. Teraz dotarło do niego co tutaj zaszło, że mieszkał sam w takim domu, z resztkami krwi we wnękach panelowych. Drgnęło nim na wymioty, jednak powstrzymał się. Nagle poczuł lęk w żołądku. Lęk przed tym budynkiem, tymi ścianami, tymi meblami, tym Ajaxem. Potrząsnął głową i rozebrał się z kurtki i butów. Usiadł sztywno na kanapie pełnej kurzu i czekał. Czekał sam nie wiedział ile, aż usłyszał pukanie.

  Podszedł do drzwi i przywitał niską, jasnowłosą kobietę. Ta jednak, z bólem w oczach go przytuliła.

- Będę tęsknić Ajax - powiedziała ledwo słyszalnie, nastolatek tylko poklepał ją po plecach i pomógł z odwieszeniem odzieży wierzchniej. Ciemnooka pociągnęła nosem i w puchatym, czarnym szaliku i butach weszła do salonu. Chciała to załatwić jak najszybciej, by nie pokazać chłopakowi jak przywiązała się do jego osoby. Usiadła obok niego i położyła przed nim sześć kartek - Każdą podpisz na dole. Czytelnie - tak też chłopak zrobił.

Amber Eyes - zhongli • childeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz