Syriusz razem z trzymającym go za przedramię Regulusem teleportowali się w zaułku pełnym śmietników jedynie 50 metrów od głównego wejścia do Ministerstwa Magii dla petentów - budki telefonicznej. Gdy się do niej wepchnęli we dwójkę, Syriusz poinstruował młodszego o tym, żeby wybrał numer 62442. Po chwili usłyszeli głos proszący o dane osobowe, cel wizyty i szybko zostały przygotowane dwie plakietki do wpięcia w szatę. Jedna głosiła Syriusz Black, auror, a na drugiej Regulus Black, hipotetyczny pracownik.
Młodszy przypiął przypinkę do wierzchniej szaty i ją delikatnie wygładził dłońmi. Syriusz swoją plakietkę wrzucił do kieszeni spodni, a budka telefoniczna ruszyła w dół przenosząc ich do atrium na poziomie B8. Regulus po raz pierwszy był w ministerstwie. Subtelnie rozejrzał się po ogromnym holu, w którym było około tuzina kominków. Co chwilę ktoś do nich wchodził lub z nich wychodził, widocznie pracownicy mogli starać się o podpięcie swoich mieszkań i domów do sieci fiu. Na środku stała ogromna fontanna, na której środku stało dwóch czarodziei - kobieta i mężczyzna ze skrzyżowanymi różdżkami, z których wydobywały się strumienie wody.
Syriusz przeprowadził brata przez kontrolę różdżek i zaprowadził do windy, nad ich głowami latały sowy z wiadomościami wewnętrznymi. Regulus się zapatrzył na otoczenie tak, że prawie wypuścił z rąk list motywacyjny.
- Ty musisz zjechać na poziom A16, to najniższe piętro, więc leczeni tam aurorzy mają spokój. Jak zjedziesz na dół, to z windy idziesz na lewo i prosto trafisz na recepcję. - Poinstruował Łapa. - Tylko nie pomyl z piętrem A3, tam jest Czarodziejskie Pogotowie Ratunkowe, też jest pod dowodzeniem Miriam, ale ordynatorem jest Mateo Vector i to on by z tobą prowadził rozmowę. No, ale że ratunkowy jest ogólnodostępny, to nie będzie dla ciebie tak bezpieczny. Tam czasem trafiają śmierciożercy, jeśli ich za bardzo pokiereszujemy w czasie akcji. Je możesz potraktować jako plan B, którego oczywiście nie będziesz potrzebować - Syriusz szybko wyszczerzył się, Regulus jedynie lekko zacisnął szczęki na wnętrzu policzka zestresowany nową sytuacją. - Ja jadę na piętro D2, tam jest Biuro Aurorów, jak już będziesz po rozmowie, to wpadnij do mnie. Jestem ciekawy, jakie będą twoje wrażenia. W razie gdyby Miriam była oschła, to się nie przejmuj, straszna z niej służbistka, ale za to nie raz mi już skórę uratowała.
Regulus słuchał monologu brata i jedynie przytakiwał kodując w głowie wszystkie ważne informacje. Syriusz już po kilku chwilach opuszczał go z głośnym „Trzymam kciuki", tak że kilku czarodziejów i czarownic na niego spojrzało. Do windy wsiadł Abraxas Malfoy, jednak nie zwrócił na niego uwagi, czarnowłosy poznał go jedynie przez wręcz nieprawdopodobne podobieństwo do syna, który prawdopodobnie jest już w Azkabanie. Mijał kolejne piętra, gdzie ludzie wysiadali, a na ich miejsce wsiadali nowi. Nad głowami latały horrendalne ilości sów. Regulus nałożył na swoją głowę i ramiona zaklęcie odbijające, nie chcąc przyjść na rozmowę kwalifikacyjnym ubrudzonym ptasim łajnem.
Na piętro A16 zjechał jako jedyny, samotnie wyszedł z windy i rozejrzał się po wysoko sklepionym korytarzu. Z radością stwierdził, że jest tu nadal kilka okien, dzięki czemu pomieszczenie go nie przytłoczyło. Ruszył w lewo zgodnie z instrukcją Syriusza i przeszedł przez wysoki łuk osłonięty przez ciężkie granatowe kotary. Wyszedł w mikroskopijnej poczekalni, były tam dwie szerokie, mahoniowe ławki ustawione pod ścianą pomalowaną na biało. Na wprost łuku był wysoki, również mahoniowy kontuar, który był połączony z niższym biurkiem. Za biurkiem, na wyglądającym na wygodne krześle siedziała młoda kobieta. Miała jasnobrązowe włosy i spokojny wyraz twarzy, a na pojawienie się Regulus zareagowała delikatnym uśmiechem.
- Dzień dobry - odezwał się Black ściskając list motywacyjny w jednej dłoni, drugą ponownie wygładził szatę. - Nazywam się Regulus Black, jestem umówiony na godzinę dziesiątą z panią Miriam Strout.
CZYTASZ
W słuszną stronę - Jegulus
Fanfiction"Miejsce jest nieważne, mój dom jest tam, gdzie twoje serce." Jest już druga część - W różne strony Opowiadanie będzie zawierało fragmenty 16+, dość dokładne opisy brutalnych scen, fragmenty dotyczące molestowania seksualnego. Historia dzieje się...