02.07.1979 - noc

606 35 45
                                    

Wrócili do gabinetu dyrektora, dla Regulusa oglądanie własnych wspomnień trwało całą wieczność. Kilkukrotnie wracali do poszczególnych wypowiedzi Regulusa i Stworka. James niemal zrobił transkrypcje ich rozmowy. Severus weryfikował każde słowo skrzata zgodnie z jego wiedzą co wtedy się działo wśród śmierciożerców i jakie rozkazy padały z ust Voldemorta. Dumbledore nie raz dopytywał Regulusa o jego intencje przy poszczególnych pytaniach. Teraz wylądowali w niedalekiej odległości od myślodsiewni i patrzyli po sobie. Wzrok Blacka padł na zegar stojący na jednej z witryn, wskazywał on czterdzieści minut po północy.

- Czyli podsumowując, - odezwał się Albus. - Voldemort ukrył medalion prawdopodobnie Slytherina pod współrzędnymi 51°08'04.5"N 1°21'34.7"E. Jaskinia jest strzeżona przez czarnomagiczne klątwy oraz najprawdopodobniej inferiusy. Eliksir, który jest w misie to najpewniej eliksir rozpaczy, tak Severusie? - Snape skinął głową.

- Tak, Voldemort zabrał niemal całe zapasy, które zdążyłem uwarzyć w ciągu kilku dni.

- W medalionie musi być coś ważnego, - kontynuował Dumbledore - może jakaś broń lub słaby punkt Voldemorta, lub jego armii. Tak - dyrektor zamyślił się na chwilę. - Regulusie bardzo ci dziękuję za twoją pomoc, przekazałeś nam bardzo istotne informacje. Czy teraz zostaniesz ze mną jeszcze chwilę, chcę z tobą porozmawiać?

- Oczywiście - zgodził się młody Black.

- We dwoje - doprecyzował Dumbledore znacząco spoglądając na Jamesa i Severusa.

- Dobranoc Albusie, Regulusie, Potter. - Snape szybko wycofał się z gabinetu, miał zamiar jeszcze odwiedzić Lily mimo tak późnej pory.

- Reggie, poczekam na ciebie przy gargulcu, dobrze? - Ten szybko przytaknął i nerwowo uśmiechnął się do swojego chłopaka, a James wyszedł z gabinetu.

- Pewnie zastanawiasz się, czemu poprosiłem cię, żebyś został. Zrobiłem to, ponieważ najpewniej będę jeszcze potrzebował twojej pomocy. Czy oficjalnie jesteś częścią Zakonu Feniksa? - Zanim Regulus zdążył otworzyć usta, by odpowiedzieć, Albus dodał jeszcze - pamiętaj o ścisłej współpracy między Zakonem a Ministerstwem.

- Jako medyk jestem oficjalnie zobowiązany do bezstronności. - Odpowiedział Black.

- Dobrze, bo uważam, że przekazanie tych informacji Ministerstwu mogłoby przysporzyć wszystkim więcej szkody, niż pożytku...

- To po co ta współpraca w ogóle powstała? - Regulus wciął mu się w słowo, emocje w nim buzowały, bo on nadal nie chciał walczyć. Rozumiał, że już określił się po jasnej stronie, chciał pomagać ludziom, przecież po to rozpoczął pracę w szpitalu. Jednak nie chciał brać udziału w otwartej bitwie, jednak czy kradzież ważnego artefaktu jest walką jeśli strzegą go ciała zmarłych. Może jednak Voldemort wysłał śmierciożerców dla straży, tylko Stworek, który teleportował się z jaskini, ich nie widział. Czy Reg był na to gotowy, biorąc pod uwagę jego wcześniejsze postanowienia, czy jego postanowienia cokolwiek znaczyły w obliczu choćby hipotetycznego przybliżenia końca wojny?

- Choćby też po to, żeby zapobiegać dalszej manipulacji ułatwiającym Voldemortowi przybliżenie się do zwycięstwa. W celu zdobycia uprawnień w Departamencie Tajemnic. W celu zwiększenia ochrony cywili tworzących Zakon Feniksa, Regulusie. - Wziął głęboki wdech i powiedział - Dla większego dobra. - Odpowiedział Albus, który też czuł niedosyt spowodowany kompromisem. Po chwili ciszy Dumbledore ponownie wrócił do misji, która ich czekała. - Będziemy musieli stworzyć plan odtworzenia drogi do jaskini i zdobycia tego medalionu i powrotu w jednym kawałku. Skoro jest tak istotny dla samego Voldemorta, to my musimy go przejąć, sprawdzić co się w nim znajduje. Ostatecznie najpewniej to coś zniszczyć. Jeśli ktokolwiek kto jest częścią Zakonu przejąłby tą misję, to podlegałby mnie, a mnie wiąże umowa z ministrem, biurem arorskim i tak dalej. Jeśli te informacje trafią do Ministerstwa, to trafią też do śmierciożerców, którzy infiltrują całe Ministerstwo. Wtedy Voldemort nie tylko będzie przygotowany na atak, ale być może przeniesie medalion, a najpewniej połączy wyciek informacji ze Stworkiem i z tobą.

W słuszną stronę - JegulusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz