27.06.1979 r. - noc

1K 51 23
                                    

Po kilkudziesięciu minutach wróciła Miriam, a Regulus zgodnie z jej przewidywaniami odzyskał czucie w ciele. Eliksir został szybko metabolizowany przez jego osłabiony organizm. Ból, który czuł, był silny i obejmował całe ciało, głównie skupiając się na czaszce, kręgosłupie i partiach zaatakowanych przez zaklęcie żądlące. Jednak podane przez Anne eliksiry przeciwbólowe szybko zaczęły działać dając mu niemal natychmiastową ulgę. Zostało usunięte też zaklęcie unieruchamiające żuchwę. Medycy sprawdzili z Regulusem zakres ruchu w stawach żuchwy, czucie w kończynach oraz odruchy bezwarunkowe. Na ten moment dostał w zaleceniach dużo odpoczywać i nie przemęczać się. Mógł się odzywać, jednak dostał nakaz ograniczania ruchów szczęką.

- My kończymy dyżur, ale w szpitalu jest już Graves i Wiktor, więc razie konieczności kierujcie się do nich. Jeśli to będzie coś poważnego na pewno mnie wezwą, wiedzą że jesteś naszym priorytetem. - Regulus zarumienił się, z jednej strony było mu bardzo miło, że troszczą się o niego, z drugiej nie chciał być dla nikogo problemem. - Więc życzę wam chłopcy spokojnej nocy.

- Miriam - głos Regulus nie był zbyt silny, za to był bardziej chrapliwy przez jeszcze podrażnienie gardła i krtani. Przez zastanie w stawach też lekko seplenił, jednak można było go łatwo zrozumieć. - Kiedy mnie stąd wypuścisz?

- Najszybciej jak to tylko możliwe, mam nadzieje, że jutro rano - uśmiechnęła się do niego, a on to odwzajemnił. Po chwili kobieta wyszła z sali zamykając drzwi za sobą. Miriam wyszła z sali, a Syriusza nadal nie było.  

- Czy wiecie co z tą dziewczyną? - To było pierwsze co przyszło mu do głowy, żeby nie rozmawiać o nim.

- Jesteś nowym bohaterem Dorcas. - James uśmiechnął się siadając na krześle przy łóżku Regulusa. - Uratowałeś ją. Gdy złapaliśmy Rabastiana Lestrange i Amycusa Carrowa szybko dowiedzieliśmy się co robili wcześniej i gdzie ją zostawili. Była poturbowana i miała jedną dużą ranę ciętą na szyi, jednak całość została szybko opanowana w Mungu i Dorkas jest już pod obserwacją w kwaterze głównej.

- Dorcas? Kojarzę to imię...

- Dorcas Meadowes, była ze mną na roku w Gryffindorze, piła ze mną w czasie naszej ostatniej imprezy - James uśmiechnął się szeroko i złapał za dłoń Regulusa. Ten lekko spiął się na uczucie obcej dłoni na jego. - Też jest w zakonie, ogólnie bardzo w porządku babeczka. Chcieli z niej wyciągnąć adres naszej kwatery głównej, a ty ją uratowałeś.

- To był odruch...

- Kolejny odruch z twojej strony, nam też pomogłeś podczas ataku, jak wracaliśmy ze spotkania, dzisiaj uratowałeś Dorcas, teraz czas, żeby zająć się tobą. - Potter wyciągnął dłoń, żeby pogłaskać jego policzek.

- James, nie musisz tu zostawać - odezwał się Black jeszcze zanim dłoń starszego dotknęła jego twarzy.

- Czy chcesz, żebym wyszedł? - James patrzył na niego przeszywającym wzrokiem, całość zachowania Regulus wydawała mu się podejrzana. W niczym nie przypominał chłopaka, który kilkanaście godzin temu tulił się do niego przez sen. Rogacz miał świadomość wyrządzonych chłopakowi krzywd i robił wszystko, by tych przeżyć nie potęgować, jednak nie chciał go opuszczać.

- Wróć do domu, potrzebujesz odpocząć, a ja pójdę spać. - Wychrypiał młodszy.

-Czy przekazać Łapie, że ma nie przychodzić? - Regulus jedynie skinął głową i zamknął oczy. James zjechał wzrokiem z jego twarzy na dłoń leżącą pod jego palcami, delikatnie ją uścisnął, po czym puścił. - Będę za drzwiami, gdybyś zmienił zdanie, daj znać.

Powoli podniósł się, jakby czekał czy młodszy nie zmieni zdania od razu, jednak po chwili wyszedł z sali, w której leżał Regulus. Usiadł na podłodze obok drzwi i ukrył twarz w dłoniach. Nie wiedział, co zrobił źle, czemu chłopak go tak odtrąca gdy ten chce mu okazać jak najwięcej wsparcia. Przez moment miał ochotę wyjść ze szpitala w kierunku Biura Aurorów i sprawdzić co tam się dzieje. Powstrzymał się jednak z myślą, że młodszy niedługo go zawoła do sali, może będzie fizycznie potrzebny tutaj i jeśli wyjdzie, to go zawiedzie.

W słuszną stronę - JegulusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz