- mówię ci, Jimin, Wszystko będzie dobrze. - spojrzałem spod byka na mojego jedynego przyjaciela. Nie byłem pewny co do jego pomysłu ale widząc jego minę zgodziłem się skinieniem głowy.
- to kiedy? - pytam. Tae uszczęśliwiony moją odpowiedzią ustrzypnął mnie w polik. - tej ale moje klusie zostaw w spokoju nic ci nie zrobiły. - zaśmiałem się
- robią dużo, są słodkie. - wystrzeżył swój kwadratowy uśmiech i powrócił do jedzenia.
- okej, dobra rozumiem - podniosłem moje ręce w geście pokoju.
- i te słodkie małe paluszka - TaeHyung przyłożył swoje palce do moich po czym się zaśmiał - idealne, jak u dziecka - dodał
- rozmyśle się zaraz jak chcesz! - warknąłem
- przepraszam, więc konkurs jest za miesiąc i już nas zgłosiłem
- jak możesz mnie głosić, skoro nie znałeś mojej odpowiedzi- pytam
- znałem, i jest taka jak się spodziewałem. - jego uśmiech nie schodził mu z twarzy.
- dobra, nie uśmiechaj się. - mówię na co prychnął.
- ty cały czas się uśmiechasz do naszego Bad Boya - do gryzł mi
- nie prawda, wydaje ci się. Jesteś ślepy bo widzisz coś czego nie ma. - tłumaczę się. Zawsze był spostrzegawczy ale nie widziałem że do takiego stopnia.
- i pamiętaj, on nie jest gejem.
- w dupie to mam - włożyłem do buzi kimchi które pogryzłem i połknąłem.
- najlepiej z moich ust by brzmiało, " chuj ci w dupę " ale nie powiem tego bo dla ciebie to przyjemność- parsknąłem śmiechem.
- i to wielka - odkładam pałeczki na tackę i spoglądam na przyjaciela.
- mam pomysł, może napisz do niego na kakaotalk'u?
- może jeszcze, kup cały sklep co.? - pytam wstając.
Wyrzuciłem resztki do kosza, po czym tackę położyłem na blacie.
Po czekałem chwile za moim przyjacielem i wyszliśmy ze stołówki.
- chodź się przytul - rozkłada ręce, na co spoglądam na niego zdziwiony.
- lepiej rozłóż nogi, lepiej by się przytulało lub wchodziło. - puszczam mu oczko. Myślałem ze go zniechęce do przytulania ale najwyraźniej pomyliłem się. Przytulił mnie tak mocno że tylko poczułem jak mi telefon wyciąga z tylnej kieszeni spodni..
- dzięki, bracie. - szybkim krokiem ucieka w stronę łazienki do której wchodzi.
- oddaj mój telefon jebany pantoflu - krzyknąłem gdy wszedłem do łazienki.
- młody nie przeklinaj - odezwał się męski głos, w wejściu. Spojrzałem na chłopaka i kto tam stał? Kim Seokjin starszy członek z bandy Min Yoongi'ego.
- sorry, jaa
- spokojnie, nie jąkaj się. Nie gryzę - zaśmiał się
- okej, jeżeli już tu jesteś. To może widziałeś takiego zjeba? Wchodzącego do łazienki? - pytam
- tak, jest w pierwszej kabinie. - wytarł ręce po czym pomachał mi i wyszedł.
- wyłaź stamtąd, śmieciu.- otworzyłem drzwi do kabiny po czym spojrzałem na Taehyung'a który uśmiechnął się chytrze.
Wyrwałem mu telefon który wydał z siebie dźwięk przychodzącej wiadomości.
Odblokowałem go po czym dostrzegłem wiadomość na Kakaotalk'u.
MinSugar: więc, jak masz na imię?
- Tae co ty zrobiłeś! - pytam chłopaka..
- nie dziękuję, zacząłem rozmowę.
Chimchim: Jimin, ale mów mi Mochi.
MinSugar: piękne imię, pewnie jesteś piękna!
Chimichimi: dlaczego myślisz że jestem dziewczyną?
MinSugar: może dlatego że to damskie imię.
Chimichimi: wiesz ty co, dzięki ci bardzo. Nie jestem damski tylko męski.
CZYTASZ
Bad Boy ( YoonMin)
RomanceMin Yoongi szkolny podrywacz i Park Jimin szkolna klusia. dobre połączenie? kto wie to się okaże.