część 63

242 3 0
                                    

- a tak po za tym, co się stało że tu jesteś? - zaśmiałem się  na pytanie Junga

- policjantowi rozjebałem  wszystko to co miał na biurku,  przy przesłuchaniu.

- cwaniaczek. - zaśmiał się.

- a  ty?

- ja, pobiłem gwałciciela mojej córki - warknął 

- to nie ty powinieneś tu siedzieć! Ty po prostu broniłeś tego co twoje! - westchnąłem.

- chociaż jeden się ze mną zgadza.nikt się ze mną nie zgadza, moja córka miała piętnaście lat. Śmieć ją skatował i zgwałcił.

- miała?

- popełniła samobójstwo  - wszystko wszystkim ale nie spodziewałem się tego.

- mam plana! Ten śmieć życie prawda? - pytam

- tak, wyszedł ze szpitala dwa dni temu. Był tu i wyparł się wszystkiego dlatego tu siedzę.

- pomogę ci!  Mam wtyki tu i tam i mogę go wsadzić a ciebie uwolnić. - szepnąłem do niego na co rozszeżył swoje gałki oczne.

- zrobisz to dla mnie?

- tak, zrobię. Tylko powiedz mi kto to jest.

- taki młodziutki szczyl, ma na imię Han Baekhyun.  Ma niecałe dwadzieścia lat.

- w porządku. Zajmę się tym tylko proszę abyś dopilnował żeby ten śmieć nie wyszedł żywo.

- widzę młody że cię nienawiść rozpiera, ale spokojnie. Da się to załatwiać.

- dziękuję, jestem twoim dłużnikiem - uśmiechnalem się.

- nie, ja jestem twoim dłużnikiem.  Ratujesz mi dupę, moja żona pewnie  nie wie że jestem we więzieniu.

- i niech się nie dowie, powiedzmy że wyjechałeś po za granicę. Musisz załatwić biznesowe sprawy.

- dobry pomysł.

- Park Jimin, wychodzisz! Twój narzeczony   czeka.

- będę szedł, narazie przyjacielu. - wyszedłem z  celi po czym pożegnałem się z Jung'iem.

- narazie młody. Pamiętaj co ci mówiłem.

- będę, narazie śmieciu- ostatnie słowa skierowałem w  stronę ojca Yoongiego który spojrzał na mnie oczekując że się przełamie. I jednak powiem prima aprilis i go wypuszczę. Pokazałem mu fuck you po czym wyszedłem z sali.

Bad Boy ( YoonMin) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz