MinYoongi: witaj, dawno nie pisaliśmy 🙃
Chimchim: wiesz, jak nie ma się czasu to nawet nie zaczynam pisać. Bo długo bym nie popisał 😅jak tam?
MinYoongi:jest, okej tak mi się zdaje. Było by lepiej gdyby nie to że tak cholernie mnie podnieca to jak robi te słodkie miny.
Chimichimi: kto? Robi co?
MinYoongi: Oh bo ty nie wiesz, przed chwilą skończył się występ dwóch słodziaków, w tych dwóch był Jimin, ten co ci zdjęcie wysłałem.i powiem ci szczerze to o mało nie w biegłem na scenę i nie zajebałem Taehyungowi za trzymanie jego ręki, cholera jestem zazdrosny. Na dodatek obserwowałem go gdy wyszedł z sali teatralnej gdzie miał występ, Taehyung, (Jimina przyjaciel) go popchnął. Może to i specjalnie ale wkurwiłem się już chciałem mu znów wyjebać ale mój przyjaciel widząc moją reakcje gdy tylko Jimin prze turlał się do tyłu i leżał tam nie wiem z dwie trzy minuty, ten idiota chciał podejść ale nakazałem Kookiemu mojemu przyjacielowi, podejść do niego i wsiąść jak najdalej bym mu mordy nie obił. Może i Jimin się zaśmiał ale na pewno ma gdzieś siniaki, po jakimś czasie wydymał swoje pełne wargi i spojrzał na mnie, by go nie pocałować uciekłem wkurzony że nie mogę tego zrobić. Wyżywam się teraz na każdym kto przejdzie. I cholera... Rozpisałem się!
Chimichimi: naprawdę miło z twojej strony że tak postąpiłeś, ale nie musisz się wyżywać na nikim, podejść do niego i po prostu pocałuj, na pewno cię nie odrzuci.
Zaśmiałem się i spojrzałem na chłopaka który stał na końcu korytarza, Taehyung który słuchając muzyki na słuchawkach porwał mnie do tańca, taki taniec że aż plecami uderzyłem o szafki szkolne.
- Aish ty idioto, chcesz umrzeć? - krzyknąłem do chłopaka.
- przepraszam,Mochi naprawdę przepraszam. - odparł ściągając słuchawki.
- ty, jak mnie dzisiaj nie zabijesz to będzie cud. - odszedłem od niego kierując się łazienki. Trzymałem się pleców. Gdy załatwiłem w łazience swoją potrzebę. Spojrzałem na przyjaciela który mnie zdziwił.
Podbiegłem do niego i przytuliłem się do niego.
- Taehyung, czemu płaczesz?
- bo Yoongi, groził mi i uderzył- Taehyung miał gdzieś czy wspomniany przez niego osobnik uderzy go za powiedzenie prawdy czy nie, znałem go i wiem doskonale że by mnie nie okłamał.
Wstałem na równe nogi i zdenerwowany podszedłem do grupki chłopaków, gdzie stał Ten cymbał. Który jak tylko się uśmiechnął tak tylko uśmiech zszedł mu z twarzy, gdy dostał ode mnie prawego sierpowego. Zdziwiony spojrzał na mnie
- za co?
- pytasz się za co? Jakim prawem uderzyłeś mojego przyjaciela
- może dlatego że tobie zrobił dwa razy krzywdę?
- TY KURWA NIE JESTEŚ O WYDANIA SPRAWIEDLIWOŚCI! CZY CIĘ POJEBAŁO? ON JEST MÓJ I JEŻELI RAZ GO DOTKNIESZ A URWIE CI TEN GŁUPI ŁEB JEŁOPIE! - nie chamowałem się - część chłopaki miło mi was widzieć - odzywam się do reszty chłopaków i odchodzę
- przepraszam, że przeze mnie nie może ci się udać z Yoongim.
- nie jest tego wart, mam ciebie mi wystarczasz - przytulam go do siebie.
- dobrze mieć takiego przyjaciela jak ty. - całuje mnie w polik.
- i wzajemnie
CZYTASZ
Bad Boy ( YoonMin)
RomanceMin Yoongi szkolny podrywacz i Park Jimin szkolna klusia. dobre połączenie? kto wie to się okaże.