Rano przygotowywałem się do pracy. Z szedłem na dół gdzie zastałem Jin'a który z uśmiechem robił śniadanie.
- Dzień dobry
- Oo Jimin ty już wstałeś? Gdzie się wybierasz znów odchodzisz? - spanikował
- Nie, Jadę do pracy. - poklepałem go po plecach w momencie gdy odetchnął z ulgą
- gdzie pracujesz? - odłożył szmatkę na bok po czym spojrzał się na mnie.
- dwa lata temu założyłem kawiarnię która od początku dawała duże zyski. Więc mam do roboty od ciula.
- jestem z ciebie dumny wiesz? Ale zostań z nami proszę po robimy coś. Dzień wolnego cię nie zbawi.
- może masz rację. - ściągnąłem marynarkę po czym powiesiłem ją na oparcie od krzesła. - w takim bądź razie zrobię poranną kawę. - odpiąłem guzik od rękawa podchodząc do Expresu.
- Jiminssi, jakaś Jennie dzwoni - do kuchni wparował Yoongi z telefonem w ręku. Odebrałem telefon po czym szybko odebrałem. Zrobiłem na głośno mówiący po czym położyłem go na blacie obok Expressu.
- Szafie, bo dzwoniłam do pana już z trzy razy.
- no co jest? - pytam sięgając po mleko.
- chodzi o to że potrzebuje kluczy by otworzyć kawiarnie a zostawiłam je u pana w skrzynce czy mogę po nie przyjść?
- Jennie, uspokoisz się?
- tak, po prostu chciałam wypić kawę.
- wpadnij do mnie wypijesz kawę i weźmiesz klucze.
- Nie mogę bo tak jak by.
- ją też weź. Z chęcią ją poznam.- podałem kawę Jinowi który od razu postawił na tackę
- dziękuję szefie, jesteś najlepszym mężczyzną na świecie. Lisa nasz przystojniak kazał nam przyjść.
- tak, naprawdę mogę być pana podwładną? Z chęcią chci....
- koniec, idziecie czy nie? - kończę ich przepychanki słowne.
- tak, jesteśmy obok domu szefie. - zachichotała
- w porządku, jak coś dzwonić. Otworzy wam jeden z moich braci. - rozłączyłem się po czym podałem dziewiąta kawę na tackę.
- widzę że masz branie! - warknął Yoongi na co się zaśmiałem.
- oj kochanie, n...
- otworze - krzyknął NamJoon
- Jimin ktoś do ciebie!
- niech wejdą. - chwile później w kuchni pojawiła się moja pracownica wraz ze swoją dziewczyną.
- dzień dobry miło pana poznać - dziewczyna ukłoniła się.
- szefie, czy masz może moją ulubioną kawę? - zapytała.
- tak, Jin podaj kawę z mlekiem.
- dziękuję panu.
- my tylko wypijemy i pójdziemy bo zaraz będzie dziewiąta a zawsze wcześniej otwieraliśmy.
- nie wiedziałam że pan jest bardzo przystojny - Dziewczyna na Jennie rozmarzyła się.
- dziękuję, ale mam kogoś - zaśmiałem się na widok miny Yoongiego.
- wiem szefie, widziałam. Ale nie tylko po to tu jesteśmy, chodzi o to że Lisa chciała pracować u pana.
- cóż musiał bym iść do pracy i z kserować umowę o pracę, a dzisiaj robię sobie wolne więc, jutro jak by przyszła to by było w porządku.
- dobrze, to dzisiaj jej Pokarze co i jak.
- ale Jennie! Nie wychodzić do mojego gabinetu
- wiem szefie ja się trzymam tego od z daleka. Ale ostatnio Jackson chciał do pana wejść . Więc jak tylko widział że pan ma zamknięte to chciał wywarzyć drzwi.
- jaki był powód jego pojawienia się u mnie?
- to nie wie pan? On wiąże z panem wielką przyszłość z resztą każdym mówi że pan go uwielbia.
- dobra Wypiliśmy to się zbieramy. Dziękuję szefie jest pan wielki
- powiedz Jackson'owi żeby pojawił się u mnie dzisiaj i to zaraz. - nie lubiłem jego podejść i kłamstw.
- dobrze, do widzenia.
- kim jest Jackson?
- Yoongi zazdrosny jesteś? Daj se luz nie masz o co. Te dwie to są razem a Jackson to idiota który myśli że jeżeli mnie nie ma w domu to może rządzić każdym.
- oh rozumiem to mogę mu wpierdolić?
- nie, nie możesz. Ale z chęcią możesz odegrać prawdziwą rolę mojego męża.
- już męża kurwa ale wy szybcy jesteście - zaśmiałem się Hoseok.
- pysk, z chęcią to zrobię.
CZYTASZ
Bad Boy ( YoonMin)
Storie d'amoreMin Yoongi szkolny podrywacz i Park Jimin szkolna klusia. dobre połączenie? kto wie to się okaże.