Rozdział I Zniknięcie Willa Byersa

2.6K 64 3
                                    

1983

- Anya, kochanie. Widziałaś Willa? - zapytała brunetka. Kobieta w średnim wieku z kręconymi włosami do ramion i grzywką. Joyce Byers weszła do pokoju swojej córki. Ta spojrzała na nią lekko zdziwiona i zaprzeczyła kręceniem głowy. Kobieta miała na sobie brązowe długie spodnie, turkusową koszulkę z długim rękawem i na to niebieską koszulę z logo z pracy. Pracowała w jednym z miejskich sklepów. Miała także srebrny zegarek i czarną skórzaną torebkę. 

- Nie. Wróciłam późno i nie sprawdzałam już do niego. Myślałam, że śpi. - odpowiedziała brunetka i schowała żółty portfel do torebki. - Jonathan miał z nim wczoraj zostać, ja miałam wychodne.

- Jonathan! - matka pobiegła do syna, który był w kuchni i gotował jajecznicę. Anya od razu poszła za nią i przy okazji sama spojrzała do pokoju młodszego brata. - Wrócił wieczorem, prawda?

- Nie ma go? - zapytał Jonathan i podał bliźniaczej siostrze talerzyk z zjedzeniem. 

- Wrócił czy nie? - dopytała Joyce już mocno zaniepokojona.

- Nie wiem. - odpowiedział jej.

- Jak to?

- Późno przyszedłem z pracy.

- Pracowałeś? - zapytała zdziwiona Anya. Jonathan spuścił głowę.

- Eric prosił żebym go zastąpił. Przyda nam się dodatkowa kasa. - wyjaśnił chłopak.

- Rozmawialiśmy już o tym. - powiedziała Joyce.

- Wiem...

- Nie możesz wychodzić, kiedy pracuje. Któreś z was musi być w domu. - przerwała mu matka gestykulując.

- Mamo, pewnie to nic takiego. - Anya obroniła brata - Był u Wheelerów. Pewnie został na noc.

- Jesteście niemożliwi. - zaczęła Joyce i od razu podeszła do telefonu stacjonarnego i wybrała numer. Bliźniaki spojrzeli na siebie lekko speszeni. - Karen, tu Joyce. Cześć. To głos Willa? Will nie spał u was? - Joyce zaczęła kiwać głową i spojrzała na swoje dzieci - Wiesz co? Pewnie pojechał wcześniej do szkoły.

Odłożyła słuchawkę żegnając się. Przyłożyła na chwilę dłoń do nosa i szybko nerwowo złączyła dłonie. Cała rodzina Byersów patrzyła na siebie z niepokojem nie będąc pewna co robić w takiej sytuacji.

___

- Hej. - przywitała się Anya podbiegając do najlepszej przyjaciółki, Nancy Wheeler. Była to jasna brunetka z ładnie ułożonymi włosami do tyłu. Miała szarą kurtkę, różową koszulkę z białym kołnierzykiem i spódnicę w paski. Białe rajstopy i brązowe niezbyt wysokie szpilki na nogach. W dłoni trzymała teczki, a na ramieniu miała zawieszoną białą torbę. Anya za to miała białą koszulkę z krótkim rękawem o czarnych zakończeniach i jasno niebieskie dżinsy. Koszulka miała na sobie wzór. Były to różne kwiatki, ale i słońce i ptaki narysowane dość łagodnie, nieprzerysowane o delikatnych konturach. Jej buty były jasnozielone do kostek. 

- Co z Willem? - zapytała Nancy i szły dalej w stronę szafek przez korytarz szkolny. 

- Mama pojechała sprawdzić do szkoły czy nie wyszedł szybciej z domu. - wyjaśniła Anya ściskając pasek od brązowej torebki. 

- I co? - podbiegła do nich inna dziewczyna. Miała krótkie rude włosy. Na sobie różowo niebieską koszulę w kratę i jasne dżinsy. Była to Barbra Holland, ich druga najlepsza przyjaciółka. - Dzwonił?

- Co? - zapytała Anya zbita z tropu. Cały czas myślała o swoim bracie i nie wiedziała o co konkretnie chodzi przyjaciółce, tym bardziej, że oprócz Wheelerów nikt o tym nie wiedział.

Nine • Steve Harrington • Stranger ThingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz