- Mamy dobre i złe wieści. - powiedział Dustin, kiedy wrócili do Eddie'ego z zapasami jedzenia. - Od których zacząć?
- Zawsze od złych. - odpowiedział.
- Lecimy od złych. Podpięliśmy się pod dyspozytornie policji. Na pewno cię szukają. I są przekonani, że zabiłeś Chrissy.
- Tak w stu procentach przekonani. - powiedziała Max.
- A dobre wieści? - zapytał Eddie.
- Nie ujawnili twojego nazwiska. - oznajmiła Robin. - Ale to tyko kwestia czasu, zanim to wyjdzie. A wtedy wszyscy tępi narwańcy rzucą się ciebie szukać.
- Polowanie na świra, co?
- Właśnie. - odpowiedziała.
- W mordę. - przeklął Eddie.
- Nim do tego dojdzie, trzeba zabić Vecnę i udowodnić twoją niewinność. - odezwała się Anya.
- To wszystko, Anya? - zapytał sarkastycznie na co przekręciła głowę na prawo.
- Posłuchaj, Eddie. - zaczęła Robin - Wiem, że Anya brzmi jakby się totalnie odkleiła, ale my już coś takiego przeżyliśmy. Oni nawet kilka razy, a ja raz. Ze mną chodziło o coś cielesnego, oni walczyli z dymem. Rzecz w tym, że powinniśmy dać radę.
- Zwykle polegamy na koleżance z supermocami. - powiedział do niej Steve.
- Anya teraz ma. - odezwał się Dustin wskazując na dziewczynę.
- Nie wiem skąd się to wzięło i nie umiem tego kontrolować, więc raczej średnio pomogę. - odpowiedziała mu.
- Jesteśmy w fazie burzy mózgów. - powiedziała Max.
- Burza mózgów. - Steve pstryknął palcami.
- Nie masz się czym martwić. - powiedział Dustin do Eddie'ego. Steve się zaśmiał.
- Jadą. - powiedziała Anya nagle. Wszyscy na nią spojrzeli.
- Anya. - Steve spanikowany podszedł do dziewczyny i złapał ją za dłonie, kiedy jej oczy zrobiły się całkowicie białe.
- Cztery radiowozy, karetka, straż pożarna. - powiedziała i mrugnęła oczami przywracając je do poprzednich. Steve odetchnął z ulgą. Wszyscy wpatrywali się w nią w ciszy, która trwała długi czas. - Czekajcie. - powiedziała. W końcu usłyszeli ich z oddali. - Nie do nas. - powiedziała po czym dokładna liczba jaką wskazała przejechała obok.
Wsiedli w samochód, oczywiście bez Eddie'ego i pojechali sprawdzić co się stało. Zatrzymali się przy radiowozach i wyszli z auta. Anya spojrzała na Nancy, która rozmawiała z policjantami. Ta kiedy ją zobaczyła byłs w niemałym szoku. Uśmiechnęła się do niej, a w jej oczach stanęły łzy.
___
- Czyli to, co zabiło Freda i Chrissy, przyszło z drugiej strony? - zapytała Nancy, kiedy wszyscy siedzieli przy stole piknikowym.
- To pasuje. - powiedział Steve.
- Według naszej teorii rzucił na nich zaklęcie albo klątwę. - oznajmił Dustin - Nie wiemy, czy pracuje dla łupieżcy umysłów, czy po prostu lubi zabijać nastolatków.
- Wiemy tylko, że to cos innego. - stwierdziła Max - I wpłynęło na Anye.
- Co? - zapytała Nancy patrząc na swoją przyjaciółkę.
- Jest jak Nastka. - wyjaśnił podekscytowany Dustin.
- Nie wiem jak to się stało. - powiedziała Anya.
CZYTASZ
Nine • Steve Harrington • Stranger Things
FanfictionHawkins, miasto przeklęte, miasto szatana. Tak zwane miasto, już od lat 80 miało wiele wypadków. Nie wyśnionych wypadków, których nawet policja nie potrafiła logiczne wytłumaczyć. A to wszystko zaczęło się od zaginięcia pewnego chłopca. Willa Byersa...