- Will? Kochanie, pobudka. - Joyce weszła do pokoju syna. Jonathan przygotowywał śniadanie razem z Anyą. - Will?! Jonathan? Anya?
- Tak? - zapytali razem odwracając się w stronę mamy, która wbiegła do kuchni.
- Gdzie jest Will? - zapytała bardzo poważnie. Była wystraszona.
- Co? - zapytał Jonathan, żeby się upewnić.
- Gdzie jest Will? - zapytała podnosząc głos.
- A sprawdziłaś w łazience? - zapytała Anya. Kobieta momentalnie zaczęła biec w stronę łazienki krzycząc w niebo głosy.
Jak się okazało był tam i załatwiał swoje potrzeby. Chwilę później ubrał się w strój jednego z Ghostbusters. Jonathan porobił mu zdjęcia razem z Anyą i razem udali się do szkoły jednym samochodem. Podwieźli Willa do jego szkoły i pojechali razem do swojej.
Anya siedziała obok Nancy i Steve'a w bibliotece i robili razem lekcje. W pewnym momencie Nancy złamała ołówek i odeszła od nich aby go naostrzyć. Anya zobaczyła że Nancy za długo stoi przy temperówce, więc podeszła do niej.
- Nancy? - zapytała stając obok, ale nic. - Nancy. - położyła na niej dłoń co ją wybudziło. Spojrzała na Anye zdziwiona i znowu na jakąś kobietę. Anya zauważyła, że kobieta jest ubrana podobnie jak Barb. Nawet wygląda podobnie.
- Już nie mogę. - powiedziała dziewczyna, kiedy zamknęły się razem w schowku.
- Czego? - zapytała ją Anya siadając na stole.
- Udawać, że wszystko gra.
- Nie rozumiem.
- O Barbrze. - odpowiedziała jej jakby to było niesamowicie logiczne. Anya westchnęła kiwając głową. - Wszyscy jakby o niej zapomnieli. Nikt się nie przejmuje. Poza jej rodzicami. Sprzedają dom i będą jej szukać do końca życia.
- Rozumiem...
- To ich wykończy. - powiedziała Nancy prawie płacząc.
- Nic nie możemy z tym zrobić. - stwierdziła Anya na co Na czy otworzyła usta w szoku.
- Powiemy prawdę.
- Nancy, powaliło cię ? - zapytała Anya widząc, że przyjaciółka zaczyna histeryzować. - Iść do nich i powiedzieć, że Barbrę zżarł potwór z zaświatów? Pomyślą, że z nich szydzisz i wyśmiewasz pamiętać Barb.
- Możemy pominąć kilka szczegółów...
- W jaki sposób? - Anya prychnęła na ten pomysł - Poszła na imprezę i co... Wpadła do basenu? Jak miałaby tam umrzeć, żeby miało to sens a nas nie wsadziliby do więzienia? Poza tym to już i tak nie będzie prawda.
- Ja... - zaczęła i mocno ścisnęła usta.
- Nancy, wiem, że ci ciężko, ale nie możemy nic z tym zrobić. - powiedziała łagodnie dotykając jej ramion i starając się pocieszyć.
___
- T zbliża, a W oddala. - poinstruował Bob Jonathana, który trzymał jego kamerę nagrywając. - Łatwizna. Wyłącz, by oszczędzić baterie.
- Słuchaj. Nie oddalaj się od brata. - powiedziała Joyce stając obok Willa i Anyi, która poprawiała bratu stój. - I posłuchaj... W razie złego przeczucia, niech cię odprowadzi do domu. Obiecujesz?
- Tak. - odpowiedział od razu Will uśmiechając się szeroko.
- Gotowy? - zapytał Jonathan podchodząc z kamerą.
CZYTASZ
Nine • Steve Harrington • Stranger Things
FanfictionHawkins, miasto przeklęte, miasto szatana. Tak zwane miasto, już od lat 80 miało wiele wypadków. Nie wyśnionych wypadków, których nawet policja nie potrafiła logiczne wytłumaczyć. A to wszystko zaczęło się od zaginięcia pewnego chłopca. Willa Byersa...