II

742 33 73
                                    

Następnego dnia miałam porozmawiać z Becky o milszych stosunkach z Damianem
Poszłyśmy więc na długiej przerwie do stołówki, ponieważ był to odpowiedni moment do dłuższych rozmów

-  Więc Becky, dlaczego tak właściwie nie lubisz Damiana, przyjaźnie się z nim od 2 lat i chyba widzisz że się zmienił.

- Anya ja po prostu mu nie ufam, takim dupkom się nie ufa, oni się nigdy nie zmieniają, zresztą jak wy niby się zaprzyjaźniliście, koleś tak po prostu z dupy zapytał cię o przyjaźń, ten sam koleś który wtedy jeszcze pare dni temu się z nas naśmiewał tak nagle tamtego dnia coś mu się odmieniło ? No wątpię, jak dla mnie to podejrzane nigdy się nad tym nie zastanawiałaś ? Może go podmienili w takim razie ? Napewno chce cię wykorzystać.

Na te słowa trochę się zmieszałam bo jakby nie patrzeć to ja jestem osobą, która go wykorzystuje w sensie taki był zamiar ale teraz naprawdę nie postrzegam naszej przyjaźni za przyjaźń dla korzyści tylko taką naprawdę prawdziwą,  platoniczną przyjaźń.

- Nie uważasz, że gdyby miał by mnie wykorzystać nie czekał by 2 lata?

- Może jest to coś większego dlatego czeka tak długo ?

- Becky proszę daj mu szanse, to nie jest już ten rozpieszczony bachor z bogatej rodzinki, dojrzał i to naprawę widać tylko musisz się na niego otworzyć, proszeee daj mu szanse.

- Dlaczego tak właściwie ci na tym aż tak zależy

- Ponieważ moja droga jesteście moimi przyjaciółmi i nie chce żeby pomiędzy wami był jakiś kwas czy coś nie każe ci się z nim przyjaźnić tylko żebyś nie uciekała za każdym razem gdy się pojawia i nie patrzyła  na niego z morderczym wzrokiem, może czasami nawet wyszlibyśmy gdzieś razem czy coś.

- Ej już nie zapędzaj się tak z tym wychodzeniem gdzieś razem

- Ale dasz mu szanse ?

- No nie wiem

- Beckyyyy - zrobiłam oczy słodkiego pieska

- Jeny no dobra

- Yay! - krzyknęłam radośnie

- Ale ..

- Ale ?

- Muszę mu zrobić przesłuchanie

- Okej w takim razie zorganizuje spotkanie, gdzie chciałabyś się spotkać ?

- Może być nawet w piwnicy tylko niech będzie wtedy przywiązany do krzesła i załatw mi jakąś lampę

- Gdy mówiłaś o przesłuchaniu nie miałam pojęcia że chodziło ci o takie.., może być kawiarnia ? Co prawda nie będzie przywiązany do krzesła ale wydaje mi się że to jednak lepsza opcja

- Niech ci będzie

Odetchnęłam z ulgą, co jak co ale Becky często nie żartuje w takich kwestiach, naprawdę mogłaby go związać i zacząć przesłuchiwać wprowadzając przy tym tortury za każdym razem gdy miałaby wątpliwości co do jego wypowiedzi.
Pozostało tylko jeszcze powiedzieć Damianowi o tym pomyśle i mieć nadzieję, że się zgodzi. Powinno być z nim o wiele łatwiej niż z Becky.
Zostanie wtedy jeszcze kwestia dnia, godziny i w której konkretnie kawiarnii mamy się spotkać i będziemy umówieni.
————-
Damiana dostrzegłam gdy wychodziłam ze szkoły, wcześniej włóczył się pewnie gdzieś z Emilem i Ewenem, chociaż nie przepadał za nimi, spędzał z nimi nieco czasu.
Postanowiłam podbiec do Damiana żeby zaraz nie zniknął mi z zasięgu wzroku.
- Damian !
- o Anya, hej
- Czekasz na szofera co ?
- Wow skąd wiedziałaś, czytasz w myślach? - powiedział żartobliwie

Zaśmialiśmy się na to oby dwoje

- Sprawa jest, otóż chciałbyś albo nie inaczej, pójdziesz ze mną i z Becky do kawiarnii, nie przyjmuje odmowy.

- Z Becky ? Tą psycholką ?

Kopnęłam go robiąc obrażoną minę na co on się zaśmiał

- Wie, że też tam będę ?

- Tak o to chodzi, chcę aby trochę się do ciebie przekonała i nie była wrogo nastawiona, stwierdziła, że może spróbować ale musi zrobić ci przesłuchanie dlatego pomyślałam że zorganizuje spotkanie.

- Wow jestem w szoku, brzmi trochę groźnie, mam się bać ?

- No może trochę, bywa czasami nieobliczalna ale będzie dobrze chyba

- Chyba ? Moje życie będzie zagrożone a ty mówisz, że będzie chyba dobrze ?

- Spokojnie obronie cię w razie czego, będę twoim prywatnym ochroniarzem

- To chyba jeszcze gorzej skoro to ty masz być moim ochroniarzem

- AHA, JAK MOŻESZ MYŚLISZ, ŻE BYM SOBIE NIE PORADZIŁA ?!

- Tak, dokładnie

- No ale że z moją przyjaciółką? Nikt inni nie zna jej tak dobrze jak ja więc

- W sumie masz poniekąd racje

- Poniekąd mówisz... foch

- Oj już się tak nie obrażaj, przyjdę , tylko potem napisz mi dokładniej co i jak - roztrzepał moje włosy ręką, żegnając się po tym bo akurat podjechał szofer.

————
Gdy wróciłam do domu zaczęłam obmyślać co i jak, za 2 dni jest sobota więc dzień idealny na takie spotkania, godzina powinna być nie za wczesna ani nie za późna, biorąc pod uwagę grafik Damiana, (bo przecież w weekendy też ma jakieś zajęcia) dobrą godziną będzie 15:30. Na przeciwko szkoły mamy bardzo fajną kawiarnie dlatego na nią się zdecydowałam. Napisałam więc do Becky oraz Damiana o wszystkim, oby dwóm pasowało więc świetnie.
Becky później napisała jeszcze, żebym jutro po szkole poszła z nią do galerii uznając, że nie ma ubrań na jak to powiedziała "wyjście do kawiarni na przesłuchiwanie kogoś " jestem ciekawa co by było dobre na taką okazje, może jakiś płaszcz, który był by podobny do tych dedektywistycznych?
Tak, myślę że nadał by się idealnie, podsunę jej jutro ten pomysł , może jeszcze skusiła by się na kapelusz ?

Spy x family || Anya x Damian Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz