VI

467 32 33
                                    

Nadszedł dzień piżama party, poprzednie dni były strasznie nudne i nic ciekawego się nie działo. Spakowałam to co miałam i wyszło na to, że oprócz plecaka z książkami mam jeszcze dodatkową torbę z rzeczami na nockę, mam tylko nadzieję, że szofer Becky serio to weźmie bo nie wyobrażam sobie chodzić teraz z dwiema torbami po szkole.

Okazało się, że Becky podjedzie po mnie pod dom wraz ze swoim szoferem. Jak powiedziała tak się stało.
Wrzuciłam torbę do bagażnika i usiadłam obok Becky wraz z moim plecakiem.
————————
W szkole jak zawsze było nudno, podczas przerw obgadywałyśmy cały plan naszego wieczoru. Postanowiłyśmy zrobić sobie maraton horrorów, pewnie po tym nie zaśniemy ale o to chodziło, postanowiłyśmy nie spać jak najdłużej.
Po paru godzinach nadeszła przerwa obiadowa, nie spodziewałam się wtedy, że dojdzie do dość nieprzyjemnego incydentu.
Becky pobiegła pierwsza żeby zająć miejsce. Po chwili gdy już szłam z tacą do stolika nagle poczułam jak o coś się potykam i lecę na podłogę. Nie minęło 5 sekund a już zdołałam usłyszeć :

- Ha dobrze ci tak pokrako !

Był to nikt inny jak Emile i Ewen
Jeden z nich specjalnie podstawił mi nogę abym runęła na podłogę myślałam, że dali se spokój na dobre jeśli chodzi o dokłuczanie tak jak Damian lecz jednak się myliłam.
Czułam na sobie wzrok wszystkich, bolały mnie dłonie i kolana, ponieważ miałam je mocno obdarte. Becky szybko podbiegła i pomogła mi wstać, posyłając im mordercze spojrzenie mówiące, że policzy się z nimi po szkole, jednak uspokoiłam ją moim łagodnym spojrzeniem mówiącym "daj spokój "
Zastanawiałam się przez chwilę gdzie jest Damian lecz nie musiałam nad tym długo myśleć gdyż wkrótce zobaczyłam otwierające się drzwi od stołówki i wchodzącego przez nie zdezorientowanego chłopaka.

- Damian zrobiłem coś wspaniałego ! - rzekł uradowany Emile

- Co żeś odwalił ? - odpowiedział nie pewnie Damian

- Otóż doszliśmy z Ewenem do wniosku, że tęsknimy za dawnym tobą. Kiedyś mogliśmy się razem nabijać z różowo włosego krasnala a teraz jesteś strasznie dziwny. Dlatego postanowiłem podstawić jej nogę, widok jak leciała na podłogę był świetny, szkoda, że tego nie widziałeś ale spójrz teraz na nią czy nie wygląda przekomicznie ? No nie mów, że nie.

- Co wy kurwa zrobiliście ? Odjebało wam do reszty ? Wiecie co chciałem wam powiedzieć to już dawno ale myślałem, że macie chociaż za grosz rozumu jednak po tej sytuacji naprawdę nie wiem jak mogłem tak uważać więc powiem tylko tyle : jak ja was kurwa nienawidzę, wasze zachowanie jest dziecinne i żenujące w chuj.

Jestem pewna, że gdyby Pan Henry to teraz słyszał, rzekł by coś w stylu "Bardzo nie elegancko panie Desmond, naprawdę się na Panu zawiodłem " przez liczne wulgaryzmy, które właśnie wyleciały z jego ust , na szczęście nauczyciela akurat nie było w pobliżu ale kto wie jakie konsekwencje by go spotkały gdyby był, rodzice na pewno by mu tego nie darowali.
Chłopak podszedł do mnie łapiąc mnie pod ramieniem.

- Pójdę z nią do pielęgniarki, ty idź po sprzątaczkę - powiedział do Becky

- Słucham ? Czemu to akurat ja mam iść po sprzątaczkę ? Nie pozwalasz sobie na za dużo ?

- Proszę - odrzekł

Becky najwyraźniej nie miała siły już się z nim kłócić po za tym Damian już zmierzał ze mną w stronę wyjścia ze stołówki. W sumie to nic wielkiego mi nie było co prawda obdarcia mnie bolały ale nie były jakieś poważne ale fakt lepiej wszystko odkażać żeby potem nie było, że z niewinnego zadrapania zrobiło się coś poważnego.
Gdy podeszliśmy do gabinetu pielęgniarki na moje nie szczęście nie było jej w środku. Gabinet o dziwo był otwarty więc postanowiliśmy sami się tym zająć.
Usiadłam na krześle a Damian zaczął przeszukiwać wszystkie szuflady.

- Gdzie ona to trzyma? W sejfie jakimś ? No błagam przecież to są najbardziej potrzebne i pospolite rzeczy

- To ty nie wiesz, że ulubioną rzeczą pielęgniarek szkolnych są krople żołądkowe ? To jedyna rzecz, która odrazu rzuca się w oczy

Po parunastu minutach żmudnego szukania w końcu znalazł octenisept i plastry, naprawdę nie spodziewałam się, że znajdzie tu takie rarytasy, myślałam bardziej nad zwykłą wodą utlenioną, która swoją drogą nie jest wcale taka dobra bo opóźnia gojenie czy coś takiego a tu proszę jakie zaskoczenie.
Damian starannie oczyszczał mi rany, mogłam dostrzec, że jego twarz lekko się czerwieni ponadto unikał mojego wzroku ale nie uznałam tego za coś dziwnego.
Na koniec przykleił parę plastrów i wszystko było gotowe.

- Voilà - powiedział Damian gdy skończył

- Wow nie wiedziałam, że znasz francuski

- Tylko trochę

- i tak nieźle

- Jak się czujesz ? To raczej nie było miłe doświadczenie

- Jest okej, co prawda wzrok wszystkich był trochę krępujący ale pewnie niedługo o tym zapomną.

- Zabije ich kiedyś przysięgam

- To tak jak Becky, moglibyście zabić ich razem może przy okazji trochę zbliżylibyście się do siebie.

- Im więcej osób tym lepiej ale bałbym się, że byłbym jej kolejną ofiarą.

- No nie powiem, byłoby to prawdopodobne

Zapadła krótka cisza w sumie to Damian cały czas klęczał przede mną i gdyby ktoś teraz tu wszedł nie wiadomo co mógłby sobie pomyśleć a on tylko oczyszczał mi zadrapania z kolan dlatego jest w takiej pozycji a nie innej ale weź to teraz komuś wytłumacz.

Ciszę przerwał dzwonek na lekcję.

- Cóż chyba czas się zbierać - stwierdziłam

- Racja

Razem z chłopakiem wyszliśmy z gabinetu pielęgniarki i udaliśmy się do sali lekcyjnej, w której właśnie mieliśmy mieć matematykę.

Spy x family || Anya x Damian Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz