XXIX

315 28 27
                                    

Anya pov
Szłam białym korytarzem razem z mężczyzną,który trzymał mnie za ramię i nie spuszczał z oka żebym nie odwaliła przypadkiem czegoś głupiego.
Szliśmy do sali integracyjnej jak to powiedział.W owej sali siedziało się od 15:00 do 16:00 następnie po kolei wołali każdego na badania.Gdy już przekroczyłam próg wielkich białych drzwi w oczy mi się rzuciło dość dużo ludzi w moim (i nie tylko moim) wieku.Mężczyzna mi towarzyszący natomiast zniknął za drzwiami zamykając je na klucz.Moją uwagę przykuły trzy dziewczyny siedzące na podłodze,które o czymś dyskutowały.Jedna z nich była piękną blondynką o niebieskich oczach,wyglądała wręcz jak porcelanowa laleczka,druga miała krótkie brązowe włosy oraz oczy o takim samym kolorze a trzecia była jakby bez wyrazu miała niebieskie włosy i bardzo ciemne oczy jej skóra natomiast była bardzo blada.
Blondwłosa zauważając zapewne moje zdezorientowanie i wzrok skierowany na nią machnęła do mnie ręką dając do zrozumienia,że mogę się dosiąść.

- Czy to nie zaginiona siódemka? - zapytała brunetka siedząca obok blondwłosej dziewczyny

- Na to wygląda - odpowiedziała tym razem niebieskowłosa

- Wolałabym jakbyście mówiły do mnie Anya - odpowiedziałam siadając obok dziewczyn

- Wow to niesamowite,że udało ci się dostać imię - powiedziała blondwłosa

No tak zapomniałam,przecież tu obowiązywały tylko numerki testowe,po co ktokolwiek miałby się fatygować z wymyślaniem imion dla nas wszystkich?

- Ja jestem 183 chyba,że wolisz mówić test numer 183. - kontynuowała dziewczyna

- Miło mi cię poznać a skąd w ogóle wiedziałyście,że jestem testem siódmym?

- Wiele o tobie mówiono,teraz o twoim powrocie też jest dość głośno więc.. tak po za tym moje koleżanki nie podały swoich numerków.Siedząca obok mnie brunetka to 96 a panienka w niebieskich włosach nosi numer 12.

- Również miło mi poznać.Jeśli można spytać..ile już tu siedzicie?

- 16 lat, tak właściwie możemy nazwać to laboratorium naszym domem. - powiedziała 96

- Nie próbowaliście uciec jak ja?

- A po co? Czemu miałabym uciekać ze swojego domu? - wtrąciła 183

- No nie wiem,może dlatego,że przeprowadzają na nas tutaj wiele obrzydliwych nielegalnych eksperymentów i nie traktują nawet jak ludzi? - odpowiedziałam dość zdziwiona słowami 183

- Skoro robię to dla dobra kraju to co w tym złego?Przyczynie się przynajmniej do czegoś wielkiego może będą nawet o mnie kiedyś mówić?

- Raczej bym w to wątpiła - odpowiedziała z zażenowaną miną 12

- Nie wnikaj,ona tak zawsze,183 jest trochę odklejona o dziwo  podoba jej się to miejsce nawet jeśli robią jej tu krzywdę po za tym bardzo się lubi z panem Satō.
Jest jego pupilkiem przez co też jest aktualnie najlepszym testem i ma wiele przywilejów,równie dobrze mogłaby dostać przepustkę i opuścić to miejsce raz na zawsze ale ona po prostu nie chce, powalone prawda? - wytłumaczyła 96

- No pewnie ma już jakiś syndrom sztokcholmski,nie mam pojęcia co jej ten pan Satō zrobił ale ma na jego punkcie nie małą obsesję. - odpowiedziała 12

- Hej!Nie mam żadnego syndromu czemu nie możecie zrozumieć,że w przeciwieństwie do was jestem po prostu dojrzała i posłuszna ponieważ wiem że to co mi robią jest dla dobra ogółu?

- Mogłabyś mieć normalne życie,zobaczyć więcej niż tylko białe ściany i kawałek lasu, mogłabyś po prostu żyć długo i szczęśliwie,masz taką możliwość ale nie skorzystasz z niej bo w głowie ci tylko posłuszeństwo panu Satō i poświęcenie się dla dobra ogółu,które ci wmówił bo to nie prawda, jesteś po prostu głupia. - ciągnęła dalej 12

Spy x family || Anya x Damian Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz