Rozdział 1: pierwszy wywiad

203 9 4
                                    

Wydarzenie roku - festiwal sportowy. Bakugo uczeń 1a miał wziąć udział w nim po raz pierwszy i oczywiście zamierzał wygrać. Dostał się do UA jako jedyny ze swojego gimnazjum i cały czas utrzymywał same najlepsze wyniki tak jak planował. Teraz przyszedł czas by pokazać dla całej Japonii oraz oczywiście najlepszym agencjom do czego jest zdolny. Tuż przed rozpoczęciem pierwszej konkurencji przeczesał wzrokiem publiczność w poszukiwaniu bohaterów z pierwszej 10 gdy kątem oka dostrzegł burzę zielonych loków. Nie to nie mogła być ona, a nawet jeśli to co z tego? To był zamknięty rozdział, skończony temat. Przeszłość. Przeszłość, która nie wróci.

Po paru konkurencjach, w których rzecz jasna wygrał, przyszła przerwa poprzedzająca pojedynki jeden na jeden. Na arenie rozgrywały się gry integracyjne, a on postanowił odpocząć w pokoju, który został mu przeznaczony. Ledwo zdążył usiąść gdy rozległo się nieśmiałe pukanie. Katsuki tylko warknął z niezadowolenia i spojrzał na otwierające się drzwi. A w nich stanęła ostatnia osoba którą chciał zobaczyć. Czerwone buty, obcisłe spodnie idealnie opinające co trzeba, niebieski sweterek z drobnym dekoltem w sam raz dopasowany do jej talii, a na szyi jakaś przepustka czy coś. Czerwone usta, urocze pucołowate całe w piegach policzki i te zielone jak czysty jadeit oczy. A na głowie burza zielonych loków spiętych w niechlujny kucyk. Czemu musi być tak irytująco urocza? Od razu wypchnął tę myśl.

- Ka-kacchan? - Pisnęła i wyglądała jakby rozważała jak najszybszą ucieczkę. Jednak się powstrzymała i zacisnęła blade palce na notesie, który trzymała w dłoniach.
- Czego tu? Z tego co mi się wydaje to strefa zamknięta -  syknął. Liczył, że to wystarczy by sobie poszła. W końcu była bez indywidualności, nie miała czego tu szukać. Poza tym gnębił ją całe gimnazjum jakim cudem stała tutaj niemal nie wzruszona, powinna wycofać się właśnie teraz gdy dał jej na to szansę. Zamiast tego stała i musnęła cienkimi palcami wisząca plakietkę.

Izuku była podekscytowana kiedy wygrała szkolny konkurs na artykuł o uczestnikach festiwalu sportowego pierwszaków. Miała zebrać informacje o najlepszych pretendentach i skleić w przystępną formę do najprawdziwszej gazety! Chciała by wypadł jak najlepiej. Szkoła zapewniła jej bilet i przepustkę upoważniającą ją do swobodnego eksplorowania całego terenu UA podczas festiwalu co dało jej spore pole do popisu.
Obserwowała całe wydarzenie z największym skupieniem, robiła mnóstwo notatek i już nakreślała jak będzie wyglądać to co napisze. Oczywiście najlepsze wyniki osiągał jej przyjaciel z dzieciństwa, a później gnoiciel - Katsuki Bakugo. Chcąc nie chcąc musiała przeprowadzić z nim wywiad, inaczej cały artykuł nie miałby sensu bo jakby wyglądał bez najbardziej aspirującego uczestnika? Choć bardzo się stresowała to zebrała w sobie całą siłę woli i kiedy nadeszła przerwa podążyła za nim do pokojów przeznaczonych dla uczestników. Przed wejściem wzięła parę głębokich wdechów i tuż po wejściu... się zacięła. Katsuki z bliska był jeszcze bardziej umięśniony i emanował niesamowitą pewnością siebie jaka zawsze mu towarzyszyła. Mimo tego nie mogła się teraz poddać, musiała chociaż spróbować przeprowadzić ten głupi wywiad choć każda komórka jej ciała krzyczała by uciec jak najdalej stąd i porozmawiać z innymi uczestnikami. Przecież było wiele świetnych uczniów jak chłopak o mocy utwardzania czy chłopak z napędem na łydkach no i syn Endevoura Shoto Todoroki chłopak z heterochromią, blizną na oku najprawdopodobnie po oparzenia o dwukolorowych włosach, który z jakiegoś powodu używał tylko lodu, choć było jasne iż posiada również moc ognia po swoim ojcu. Wystarczająco materiałów na sensowny artykuł. Jednak coś w niej podpowiadało, że dyrektor nie będzie zadowolony z materiału bez wywiadu z  jednym z najlepszych uczniów. Wzięła kolejny głęboki wdech.
- Jestem Midoriya i przyszłam przeprowadzić wywiad z jednym najbardziej aspirujących uczestników - powiedziała spokojnie nie przerywając kontaktu wzrokowego z tymi rubinowymi oczami, które sprawiały, że jej nogi stawały się jak z waty. Bakugo zmarszczył brwi po czym wstał i się przeciągnął, był wyższy o głowę więc spoglądał teraz na nią z góry.
- Wywiad? Myślisz, że będę rozmawiał z kimś takim bezużytecznym jak ty De-ku?-  Powiedział z wrednym uśmieszkiem na ustach, który towarzyszył mu przez całe gimnazjum i w każdym z jej koszmarów. Nie dała się wytrącić z równowagi i spokojnie znów poprosiła o krótki wywiad.

Pomimo wiatru w oczyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz