Minęły 4 lata od imprezy powitalnej, a zarazem pożegnalnej Deku.
Do tego czasu nie mieli ze sobą kontaktu. Nie rozmawiali, nie pisali, a mimo to Bakugo nie mógł przestać o niej myśleć.
Stał się bohaterem numer 2, pierwszym był Lemilion m.in. dzięki swojej empatii do słabszych.
Jednakże każdego dnia Katsuki próbował go prześcignąć, wręcz wypruwał sobie żyły, brał nadgodziny tylko by być lepszym, ale również by być zbyt zmęczonym na dręczące go myśli o tym jak bardzo schrzanił.
Gdyby tylko mógł cofnąć czas.
Tak też było i tego dnia. Po wyczerpującym patrolu przeszedł ledwo żywy przez swój pusty salon tylko po by rzucić się na zimne łóżko w sypialni.
Kiedy upadł zaczął powoli zdejmować buty sycząc z bólu na odciski, które zostały po długiej pogoni.
Jego wzrok spoczywa na sporej tablicy korkowej. Była pełna wycinków z gazet, czasopism wszystkie nagrody, wywiady czy osiągnięcia Deku.
Może było to żałosne, ale odkąd zaczęła swoją karierę dziennikarską zbiera wszystko co jej dotyczyło.
Honorowe miejsce ma już wyblakły wycinek z gazety zawierający artykuł festiwalu sportowego w U.A. kiedy to wygrał będąc w pierwszej klasie.
Jej pierwszy artykuł w gazecie.
Odmówił jej wywiadu, a i tak napisała o nim kilka słów. Teraz to było raczej małe osiągnięcie na tle tego czym zajmowała się aktualnie.
Wydała biografię All Mighta, przeprowadziła mnóstwo wywiadów z bohaterami, jak i z tego co wiedział przez jakiś czas prowadziła własne czasopismo.
Zapiekło go w klatce piersiowej na myśl kiedy to przypalił jej rękę gdy pytała go pierwszy raz o wywiad. Krzywi się na to wspomnienie.
Był taki głupi.
Dlaczego dopiero kiedy coś tracisz zaczynasz to naprawdę doceniać? Z czarnych myśli wyrywa go brzęczenie telefonu.
Kiedyś oznaczało aktualizację na platformie Deku, albo zwykłą od niej wiadomość teraz jednak były to osoby z agencji albo reklamy. Zaskoczyła go wiadomość od Kirishimy.
'Robimy zlot 1A i paru osób, stary musisz przyjść'
Szczerze? Nie ma ochoty. Tak naprawdę nie ma na nic ochoty. Dawno nie był na jakimś większym spotkaniu towarzyskim.
Kiedyś próbował nawet umawiać się na randki, ale zawsze kończyło się to tym, że widział twarz nerda co bolało go jeszcze bardziej.
Więc skończył zanim rozpoczął.
Teraz wychodził tylko na piwo sam lub z mniejszą grupą osób chcąc upić smutki.
Właśnie gdy chce wstać i podejść do lodówki słyszy dzwonek do drzwi.
Nikogo nie spodziewa się o jej porze.
Mimo to człapie by otworzyć. Gdy tylko drzwi się uchylają do środka wpada Eijiro.
"Wiedziałem, że zwykłą wiadomością cie nie przekonam dlatego wpadłem zrobić to osobiście" szczerzy się na co Katsuki przewraca oczami.
Czerwonowłosy chłopak nie ustępuje i przytacza coraz to nowe argumenty oraz zalety by przekonać blondyna.
W końcu Bakugo rozbolała głowa więc zgodza się byle tylko uciszyć przyjaciela.
Ten zadowolony z osiągniętego sukcesu podaje dokładną datę i miejsce, po czym wychodzi. W końcu. To było szybkie.

CZYTASZ
Pomimo wiatru w oczy
FanfictionIzuku jest na profilu dziennikarskim, i mimo braku quirku daje z siebie wszystko. Chce być najlepsza w tym co robi, wciąż będąc blisko świata bohaterów. Oczywiście jak to w liceum przeżyje swoje pierwsze rozterki miłosne i będzie musiała podjąć wiel...