Nastąpiła przerwa na reklamy. Rody oświadcza, że szybko ogarnie toaletę i całuje Deku w czoło na pożegnanie.
Kiedy odszedł dziewczyna bierze łyk napoju i ciasno opatula się kocem.
Ich spojrzenia się spotykają.
"Pewnie wolałabyś bardziej klimaty bohaterów, co?" Zagaja na co te cudowne zielone oczy się rozjaśniają.
Wie, że trafił w sedno. Po chwili wzdycha.
"Nie, jest okej" tym razem wychyla się po trochę popcornu.
"Następnym razem powiedz mu co ty chcesz obejrzeć, albo by przynajmniej się tak nie wiercił" dodaje po chwili.
Sprawił, że się zarumieniła. Jezz. Jak on to kochał.
Ten delikatny odcień czerwieni zalewający jej policzki pełne tych uroczych piegów.
"Rody nie przepada za bohaterami" przygryza wargę i odwraca wzrok.
Bakugo oniemiał. Dziewczyna, która najbardziej na świecie kocha bohaterów mimo braku quirku dalej lgnęła do tego świata mówi, że związała się z kimś kto za nimi
'nie przepada'?"Wybacz, nie chciałam byś był urażony wiem kim jesteś z zawodu on po prostu ma... ciężkie doświadczenia. Mam nadzieję, że jak byliście sami do niczego nie doszło..." zaczyna mamrotać w nerwach.
Tak bardzo chciał teraz uspokoić ją pocałunkiem po czym obserwować jak ten piękny rumieniec rozprzestrzenia się po całej twarzy.
Jednak decyduje się na delikatne dotknięcie jej dłoni.
"Jest okej, nie każdy kocha bohaterów" szepcze kojąco, ale mimo to dostrzega cień smutku.
Nie zabrała ręki jak się tego spodziewał tylko siedziała wgapiając się w niego.
Znów mogło być jak dawniej. Nagle jakby sobie coś przypomniała i odskoczyła jak rażona prądem.
Rody mógł w każdej chwili wrócić. Może lepiej nie kusić losu? Jeszcze zdążą porozmawiać. Ma przecież tak wiele pytań.
Skąd te nowe blizny?
Jak było w zagranicznej szkole?
Dlaczego się na to zdecydowała?
Czy coś się stało że jest abstynentką?
Czemu jest z kimś kto nie podziela jej pasji?
Trwali tak w niezręcznej ciszy gdy Bakugo jednak zdecydował się zadać choć jedno z tych pytań.
Już otwierał usta kiedy bez ostrzeżenia Rody wskakuje między nich, obejmuje Deku ramieniem i sięga po napój.
"Extra, zdążyłem, to co zaraz się zaczyna?" Mówi zanim weźmie dużego łyka słodkiego napoju.
Dziewczyna zamruczała po czym opiera się rozluźniona.
Zabolało.
To tak bardzo bolało. Może to był zły pomysł? Może nie trzeba było się zgadzać na ten film? Może w ogóle nie trzeba było się wpychać do nich do mieszkania? Może w ogóle nie trzeba było iść na tą imprezę?
Te ukłucie, wróć teraz już bolesne rozrywanie zazdrości było nie do zniesienia.
Jednak mała cząstka jego, która płakała każdej nocy była szczęśliwa widząc miłość jego życia w tak domowej scenie.
Reklamy się skończyły. Myślał czy nie zostać do końca i może zobaczyć jak zasypia, ale stwierdził, że nie da rady siedzieć przy tym swawolnym ptaszku, który również był bardzo zaangażowany w film.
CZYTASZ
Pomimo wiatru w oczy
FanfictionIzuku jest na profilu dziennikarskim, i mimo braku quirku daje z siebie wszystko. Chce być najlepsza w tym co robi, wciąż będąc blisko świata bohaterów. Oczywiście jak to w liceum przeżyje swoje pierwsze rozterki miłosne i będzie musiała podjąć wiel...