Rozdział 5: wszystko zaczyna się układać

47 9 0
                                    

Bakugo zatrzasnął z hukiem drzwi swojego dormitorium, otworzył rogalika z foliowej torebki i opadł na krzesło. Rogalika? Czyli to było to co chwycił? Nawet nie zwrócił uwagi co brał, za bardzo skupił się na tych głupich zielonych lokach upiętych w ten niechlujny kucyk. Czemu nie może ich choć raz porządnie ułożyć? Kątem oka widział śliniącego się Minetę, któremu jak nigdy chciał ukręcić ten zakuty łeb. Westchnął głęboko. Co się z nim dzieje? Dlaczego w jej towarzystwie czuje się tak dziwnie? W gimnazjum było podobnie, ale nie w takim stopniu. To go irytowało. Głupi mieszaniec, czemu był o niego zazdrosny? Nie był. Nie obchodziło go z kim gada Deku. Nie obchodził go sposób w jaki zarumieniły się jej końcówki uszu. Szarpnął się za włosy próbując wyrzucić pędzące myśli. Wyciągnął słuchawki z szafki, podpiął do telefonu i włączył muzykę na full.

Inko była szczęśliwa widząc Izuku taką radosną. Odkąd poszła do nowego liceum stała się bardziej otwarta, po lekcjach opowiadała jej o całym dniu. Diametralnie się to różniło od tego co było w gimnazjum. Wtedy unikała tematów o wydarzeniach ze szkoły, czasem wracała z poparzeniami, nie przyprowadzała nikogo do domu. Zaś teraz co jakiś czas przychodziła ze znajomymi z klasy by dokończyć projekt lub wspólnie się pouczyć. Teraz wróciła z promiennym uśmiechem, który pojawiał się u niej coraz częściej. Zaczęła opowiadać o wspaniałej 1A, omówiła każdego z osobna. Inko próbowała dopytywać o Bakugo, ale wtedy Izuku zaczynała nerwowo kręcić włosy więc odpuściła.

Shoto zaczekał aż Midoriya odjedzie i wtedy udał się z powrotem do internatu. Znał ognisty temperament Bakugo, ale nie sądził, że był w stanie prześladować osobę słabszą i jeszcze bez indywidualności. On był typem, który lubił wyzwania, a szczególnie pokazywanie wszystkim, że jest najlepszy. Ale w takim wypadku mierzy się wyżej. Nie zamierzał się w to wtrącać, ale naprawdę chciał coś zrobić. Tam wtedy w kuchni już widział ten wzrok - u jego mamy. Licealistka wydawała się naprawdę miła więc dlaczego uwziął się akurat na nią? Postanowił nie zaprzątąć sobie tym głowy i zdecydował się odwiedzić mamę.

Od odwiedzin w UA minęło już parę tygodni. Izuku nawiązała naprawdę wiele znajomości i gdy była w szkole czasami pisała między innymi z Uraraką, Shotą czy Lidą. Chciała ich jeszcze odwiedzić, ale miała naprawdę napięty grafik. Poza swoim blogiem wplątała się w wiele projektów. Oraz złożyła papiery na miesięczny wyjazd do Ameryki. Kilkoro najlepszych uczniów pod koniec roku szkolnego miało pojechać do miasta gdzie All Might odbywał studia. Idealnie miejsce na zebranie materiałów do jej książki. Choć była dopiero w pierwszej klasie to planowała zebrać jak najwięcej informacji o swoim idolu i przedstawiać to w formie szczegółowej biografii. Faktycznie już zostało wypuszczonych kilka tego typu książek, ale jej naprawdę zależało samej zawrzeć jak najwięcej faktów. Dziś po lekcjach miała spotkać się z Lero o indywidualności robienia zdjęć po mrugnięciu i przesyłaniu ich na urządzenia elektroniczne. Idealny quirk na profil dziennikarski. Dzień wcześniej umówili się, że spotkają się pod szkołą i pójdą do niej.
Na szczęście nie musiała się wstydzić swojego pokoju bo większość osób ze szkoły miała pokój pełen gadżetów ulubionego bohatera. Po lekcjach wyszła przed budynek i zobaczyła, że Lero już na nią czeka. Pomachał do niej by zwrócić na siebie uwagę. Kiedy podeszła wciągnął ją do powitalnego uścisku co było trochę zaskakujące, ale go odwzajemniła. Droga do jej mieszkania przebiegła im na rozmowie o projekcie. Chłopak miał zrobić zdjęcia z wydarzenia zeszłego tygodnia: zawalenie fabryki przez złoczyńców i spektakularnej akcji Endevoura. Ona zaś musiała zebrać informacje z lokalnych mediów oraz przeprowadzić parę wywiadów ze świadkami. Co było bardzo czasochłonne, a teraz wspólnie mieli opracować całość i przygotować do prezentacji przed klasą. Kiedy dotarli zaprowadziła go do swojego pokoju, Lero również nie miał nic przeciwko temu jak wyglądał. Rozłożyli materiały, które zebrali i zaczęli je porządkować. W między czasie przyszła Inko przynosząc im herbatę i kanapki.

Pomimo wiatru w oczyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz