Amber
-Jeju jak ja ci zazdroszczę.-powiedziała szczęśliwa przyjaciółka.
-Ja tak samo, jak tylko Olka mi powiedziała o waszej randce odrazu wiedziałam ze coś jest na rzeczy.-przytuliła mnie Lena prawie mnie dusząc.Aktualnie byłam przed szkoła, siedziałyśmy na ławce rozmawiając o moim wczorajszym spotkaniu z chłopakiem. Były zachwycone ze idealnie się wszystko ułożyło. Jednak były zawiedzione razem ze mną jak się dowiedziały ze przez przyjaciela mojego brata się z nim nie pocałowałam.
Jak już opowiedziałam całe zdarzenie dziewczyny nie chciały kończyć tego tematu i zaczęły komentować wyobrażając nasza wspólna przyszłość. Po chwili już przestałam ich słuchaj i popatrzyłam w stronę wejścia do szkoły. Odrazu napięłam mięśnie coraz bardziej się denerwując. Zobaczyłam tam Matt'a który szczęśliwy gadał z kumplami przytulając jakaś dziewczynę. Mam teraz idealna okazje żeby mu przyłożyć i wyjaśnić.
Bez słowa odeszłam od dziewczyn kierując się w tamta stronę, ignorując wołanie nastolatek. Podeszłam szybkim krokiem i odciągnęłam chłopaka w stronę drzwi do szkoły.-Ej co ty wyprawiasz?-zapytał zdziwiony ale to zignorowałam.
Prowadziłam go szybkim krokiem do jakiejś pustej sali. Otworzyłam drzwi i go tam wepchnęłam. Weszłam odrazu za nim zamykają je żeby nikt nie widział naszej awantury.
-Powiesz w końcu o co ci chodzi?-zapytał ponownie.
Ja podeszłam do niego bez słowa i szybkim ruchem przywaliłam mu z liścia. On zszokowany złapał się za bolące miejsce nie wiedząc dalej co się dzieje.
-Ty jebany gnoju!-krzyknęłam wkurzona i go popchnęłam do tylu-Ty nie wiesz o co chodzi? To ja powinnam o to zapytać.
Dalej patrzył na mnie zdezorientowany.
-Jeśli chodzi o ta wczorajsza akcje na treningu to sorry.-wzruszył ramionami żeby jak najszybciej mieć ta rozmowę za sobą-Byłem rozkojarzony i nie wiedziałem ze ta piłka trafi akurat w ciebie.
-Czyli zrobiłeś to niechcący?-popatrzyłam na niego jak na debila krzyżując ręce na piersi.
-No tak.
-Jesteś kretynem. Najpierw chcesz wyrzucić mnie z drużyny, następnie zmieniasz nagle zdanie i całujesz mnie udając ze niby przestałeś mnie nienawidzić a potem się dowiaduje ze prosto w twarz mojego brata mówisz ze mnie kochasz!
-Skąd o tym wiesz?-zapytał zdziwiony jak tylko usłyszał o sytuacji z imprezy.
-To nie jest teraz ważne.-podeszłam do niego bliżej-Czy to była prawda?
-Nie.-odpowiedział szybko a ja poczułam lekkie ukłucie jakby mnie to zabolało-Po za tym mam dziewczynę.Patrzyłam na niego pustym wzrokiem nie wiedząc co odpowiedzieć. Czyli to była taka głupia gadka po pijaku? Jednak nie każdy pijany mówi myśli trzeźwego..
-Jeśli chodzi o ciebie to był tylko głupi zakład. Nic dla mnie nie znaczysz i nigdy nie będziesz znaczyć.-podniósł lekko głos bez uczuć.
-Zakład..-zdołałam powiedzieć tylko jedno słowo nie dowierzając co uslyszałam.
CZYTASZ
Wróg Mojego Brata!
Подростковая литератураTo jest opowiedanie o tym jak dziewczyna dochodzi do męskiej drużyny piłki nożnej. Ale jak Kapitan tylko zauważa ją na boisku od razu zaczyna mówić, że ona się nie nadaje. No ale może jakoś się do niej przekona zaprzyjaźni a może coś więcej. Jeśli c...