Rozdział 5

3.7K 215 34
                                    

Czułam na swojej twarzy ciepłe promienie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Czułam na swojej twarzy ciepłe promienie. Powoli otwierałam oczy, ale po chwili się zorientowałam, że ja nie leże na łóżku. Jak się lekko poniosłam zauważyłam, że leżę przytulona do Leo. On słodko spał a ja próbowałam się powoli podnieść żeby go nie obudzić. Na szczęście się udało. Normalnie bym się przejęła, że leżę z nim w jednym łóżku, ale nie mam powodu. Dlaczego? Jest gejem..
Jednak i tak jest moim najlepszym przyjacielem.

-A ty już nie śpisz ?-spytał zaspany chłopak.
-Jak widać. Wybacz, że zrobiłam ci kłopot.- odpowiedziałam, siadając obok niego na łóżku.
-No co ty. Żaden problem. Dla przyjaciółki, wszystko.-powiedział z uśmiechem.

Pogadaliśmy jeszcze jakiś czas co mam robić z Matt'em, ale zdaniem Leo dobrze robię jak działam tak agresywnie i ostro. Zjedliśmy śniadanie i przy okazji obejrzeliśmy kilka odcinków naszego ulubionego serialu.

Jak się z nim żegnałam to zaproponował, że może mnie odwieść. Odrazu odmówiłam, powiedziałam, że trochę świeżego powietrza mi się przyda. On uszanował moja decyzje a ja ruszyłam w stronę domu.

Jak tylko weszłam do domu poszłam się umyć i przebrać.

Po godzinie wyszłam z łazienki i w tym czasie dzwonił mi telefon. Odebrałam.

-Hejka wariatka, Lena zaproponowała żebyśmy poszyły dzisiaj na plaże. Piszesz się?-spytała wesoło Ola.
-Jasne czemu nie. Na która?
-Przyjedziemy po ciebie o 15:00, pasuje?
-Oki, do później.

Jak już byłam wyszykowana na plaże postanowiłam obejrzeć jakiś film na laptopie żeby się nie nudzić.

O 15:05 dopiero wyszłam z domu. Jak zwykle dziewczyny już czekały w samochodzie.

W drodze na plażę Lena ściszyła muzykę i zaczęła rozmowę.

-Amber słyszałaś, że na plaży też ma być Matt z kumplami.
-Serio? Skąd to wiesz?-spytałam zdenerwowana.

Nie chciałam go widzieć na oczy. To co działo się na imprezie, przerosło mnie.

-Amber!! Hello! Słyszysz mnie?-krzyczała w moją stronę Lena.
-Yyy..Tak słucham.
-To dobrze. Zaraz będziemy na miejscu-powiedziała szczęśliwa.
Już Ola zaparkował auto i ruszyłyśmy ze swoimi rzeczami na plażę.

Zauważyłam w oddali Matt'a..Bez koszulki.
Zapowiada się super dzień na plaży.(sarkazm)

************
Do następnego..

Wróg Mojego Brata!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz