Rozdział 39

82 1 1
                                    

Lena-Długo będziesz się tak na nich gapić czy w końcu zaczniesz mnie słuchać?-zapytała już poirytowana Ola

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Lena
-Długo będziesz się tak na nich gapić czy w końcu zaczniesz mnie słuchać?-zapytała już poirytowana Ola.
-Uspokój się.-machnęłam ręką nie patrząc w jej stronę-Po prostu dalej jestem w szoku.
-Wiesz przecież ze cię doskonale rozumiem.-przewróciła oczami dokańczając obiad-Jednak ty jesteś w szoku od ponad tygodnia.
-Nie przesadzaj. Po prostu jestem zdziwiona ze jednak Amber i Matt są razem.
-Alee..-popatrzyła na mnie podejrzliwie.
-Wiesz jaki jest Matt i jaka ma reputacje w szkole.

Brunetka tylko westchnęła i zaczęła myśleć co może mi na to odpowiedz. W tym czasie wróciłam do poprzedniej czynności. Byliśmy na stołówce, było pełno ludzi a ja byłam wpatrzona tylko w jeden punkty na końcu pomieszczenia. Stolik sławnej drużyny piłkarskiej. Siedziała tam cała drużyna rozmawiając głośno i śmiejąc się przy tym jednak to nie było ważne. Na jednym z krzeseł siedział kapitan całej bandy czyli Matt Blake a na jego kolanach siedziała moja przyjaciółka. Obściskiwali się i co chwile całowali. Wyglądało to tak jakby mieli się pieprzyć jednak ledwo się powstrzymywali.
Cieszę się z jej szczęścia ale odkąd są razem zaczęłam mieć wątpliwości. To głupie ale nie mogę znieść myśli ze on ja może skrzywdzić bez wyrzutów sumienia.

-Wiesz co..-powiedziała nagle dziewczyna wyrywając mnie z myśli-Wiem ze pewnie masz wątpliwości ale nie możemy nic zrobić.-wstała od stolika i wzięła swoją tackę-Przypominam ci ze to my ja namawialiśmy żeby z nim spróbowała.
-Tak wiem.-również wstałam zabierając swój niedokończony posiłek-Po prostu myśle ze to jednak był błąd.

Popatrzyłam ostatni raz w stronę zakochanej pary.
Ehh, Ola ma racje nie możemy nic zrobić.

Kiedy już skończyła się przerwa wyszłyśmy ze stołówki i poszłyśmy w stronę sali od Chemii. To była na szczęście ostatnia lekcja tego dnia. Nic jak zwykle się nie nauczyłam bo nie lubię tego przedmiotu tym bardziej po szkole spędzałam czas z Ola albo Cam'em. Liczę na to ze jak zwykle Amber wszystko umie i kolejny raz mi pomoże. Mam szczęście ze uwielbia ten przedmiot a ja na tym korzystam.

-Dzień dobry uczniowie.-przywitała się nauczycielka zamykając drzwi od sali-Mam nadzieje ze jesteście przygotowani na dzisiejszy sprawdzian.

Każdy z mojej klasy cicho mówił ze „jasne" albo „oczywiście" a wcale tak nie było. Najlepsze było w tym to ze nauczycielka była świadoma naszego lenistwa jednak nie zniechęcało jej to.
Kiedy już każdy usiadł na swoje miejsca kobieta zaczęła sprawdzać obecność. Gdzie jest ta Amber?! Zaczynam się trochę niepokoić ze się spóźni a jak dojdzie do jej nazwiska i okaże się ze jednak jej nie ma to z automatu dostanie jedynkę do dziennika.
Pisałam do niej, dzwoniłam, zero reakcji. Będą kłopoty. Pewnie znowu Matt ja przytrzymał i jak zwykle ona nie zaprzeczała. Tak właśnie jest odkąd są razem. Dziewczyna spóźnia się na lekcje albo w ogóle jej nie ma.

-Jestem.-odpowiedział chłopka podnosząc rękę.
-Dobrze.-powiedziała poprawiając okulary-Amber Smith?

Nagle zrobiła się niepokojąca cisza w całej sali. Każdy zaczął się rozglądać razem z nauczycielka. O nie.

Wróg Mojego Brata!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz