- Gotowa? - zapytała moja przyjaciółka Zoey.
- Jak wyglądam? - zapytałam.
- Jak suka - powiedziała.
- I o taki efekt mi chodziło - powiedziałam z lekkim uśmiechem.
- David piszę, że stoi pod domem - zakomunikowała.
- To chodźmy - powiedziałam, wzięłam tylko torebkę gdzie miałam portfel i telefon i zeszłyśmy po schodach.
- Wyglądasz jak dziwka - powiedział mój brat Nick.
- Dzięki - powiedziałam ze sztucznym uśmiechem, przez co pokręcił głową.
- Masz transport na powrót? - zapytał.
- David ma nie pić - wtrąciła się Zoey patrząc na niego przygryzając wargę. Moja przyjaciółka była zakochana w moim bracie od półtora roku, ale on nie zwraca na nią uwagi ponieważ nie jest nią zainteresowany.
- Uważaj na siebie i miej telefon przy sobie - powiedział z troską. Mój brat może być czasem skurwysynem i nieczułym dupkiem, a ja mogę być czasami wredną suką, ale staramy się o siebie troszczyć.
- Dobrze, pa - powiedziałam całując go w policzek i pociągnęłam za rękę Zoey patrzącą ciągle na mojego brata.
- Mogłabyś przestać, on nie bawi się w związki - powiedziałam.
- Kiedyś będzie mój - oznajmiła, przewróciłam oczami.
- Co tak długo? - zapytał David kiedy wsiadłyśmy do samochodu.
- Nick - powiedziałam.
- I wszystko jasne - zaśmiał się i ruszył.
***
Wysiedliśmy z samochodu.
- Gotowi na najlepszą noc w naszym życiu? - zapytała Zoey.
- Mhm - mruknęłam razem z Davidem.
- Ale entuzjazm - powiedziała.
- Wejdźmy już - powiedziałam, przez to, że kolega Davida był ochroniarzem wpuścił nas do klubu bez kolejki.
- Co wam wziąć? - zapytał David.
- Weź po jakimś dobrym drinku, idziemy do wolnej loży - powiedziała Zoey i pociągnęła mnie za sobą.
- A w ogóle jaki to klub, bo nie chcieliście mi powiedzieć - powiedziałam.
- Devil's - powiedziała.
- Pojebało cię? - zapytałam niedowierzająco.
- Nie zgodziłabyś się jakbym ci powiedziała nazwę klubu - powiedziała.
- Pójście do klubu gdzie właścicielem jest król mafii, oczywiście, że bym się nie zgodziła - powiedziałam wkurzona.
- Już nie dramatyzuj, odrobinę dreszczyku ci nie zaszkodzi - powiedziała lekceważąco, zacisnęłam dłonie w pięści.
- Idę tańczyć - mruknęłam.
- A drink? - zapytał David mając dwa drinki w ręce.
- Odechciało mi się pić - powiedziałam idąc na parkiet. Trochę ocierając się o ludzi, zaczęłam ruszać się w rytm piosenki, zaczęłam ruszać się bardziej seksownie, tak tańcząc po chwili poczułam ręce na swoich biodrach, zesztywniałam.
- Czemu przestałaś tańczyć? - usłyszałam przy uchu mega ochrypły głos przez, który miękły mi nogi.
- Bo nie lubię jak jakieś typy łapią mnie za biodra od tyłu - powiedziałam na tyle głośno by mnie usłyszał, było za głośno, ale co się dziwić będąc w klubie.
CZYTASZ
Promise
ActionI Tom Trylogii "Promise" Nigdy w życiu nie pomyślałabym że moi rodzice mogą narobić sobie długów w dodatku aż tyle długów. Odbiło się to na mojej skórze zostałam oddana w ręce pierdolonemu Dylanowi O'brienowi najniebezpiecznemu i najseksowniejszemu...