25. Jesteś głucha czy tylko udajesz?

1.1K 35 4
                                    

- Idziemy już? - zapytałam zmęczona.

- Możesz nie narzekać, jakbym wiedziała, że będziesz tak narzekać nie zabierałabym cię ze sobą - powiedziała wkładając alkohol do wózka.

- A dzięki mnie masz kierowcę więc zamknij się - oznajmiłam.

- Zmieniłaś się - powiedziała kiedy stanęłyśmy przy kasie.

- To znaczy? - zapytałam, wyciągnęłyśmy wszystko z wózka, zapłaciłyśmy i wyszłyśmy ze sklepu.

- Nigdy nie powiedziałabyś do mnie zamknij się - powiedziała, a ja wzruszyłam ramionami nie odzywając się.

- To może twój chłopak ma na ciebie zły wpływ - rzekła, a ja prychnęłam.

- Nie wciągaj w to Dylana - oznajmiłam czując zdenerwowanie.

- Chcę dla ciebie dobrze, nie chce byś cierpiała tak samo jak było z Masonem - powiedziała, a ja zaśmiałam się bez krzty radości w głosie.

- Tylko chyba ty zapomniałaś, że to przez ciebie mnie zdradził, to ty się z nim przespałaś w sumie to oboje nie jesteście bez winy - powiedziałam patrząc jej w oczy i szłam dalej. Kiedy byłam już przy samochodzie Dylana, który siedział w samochodzie, włożyłam zakupy na tylne siedzenie.

- Wsiadasz? - zapytałam spokojnym głosem.

- Już - powiedziała wrednie i wsiadła, westchnęłam ciężko i też to zrobiłam.

- Gdzie teraz? - zapytał Dylan odkładając telefon.

- Zoey? - zapytałam.

- Muszę to rozpakować - powiedziała.

 - Trzy domy dalej mojego - oznajmiłam Dylanowi.

- Jasne - mruknął i odjechał.

***

- Impreza jest o osiemnastej - mruknęła Zoey kiedy miałam już wyjść.

- Jasne - wyszłam z jej domu i wsiadłam do samochodu.

- Mam kurwa dość - powiedziałam.

- Wiem maleńka, ja też - oznajmił i odjechał. 

Kiedy dojechaliśmy już pod dom, wyszliśmy z samochodu.

- Co jest kurwa? - zapytał Dylan.

- Hmm? - mruknęłam.

- Czemu drzwi są otwarte? - zapytał.

- Zamykałam je - powiedziałam.

- Wiem, daj rękę - powiedział, złapałam go mocno za rękę, a Dylan wyciągnął pistolet.

- Zawsze masz go przy sobie? - zapytałam.

- Tak - weszliśmy do domu i weszliśmy do salonu.

- Co ty tu kurwa robisz? - zapytał wkurzony Dylan, zobaczyłam kobietę, byłam zdziwiona.

- Tęskniłeś? - zapytała wstając z kanapy.

- Cieszyłem się jak cholera kiedy cię nie widziałem - powiedział chowając pistolet, kobieta spojrzała na mnie.

- Co to za małolata? - zapytała.

- To moja narzeczona, a za kilka tygodni żona - powiedział dumnie oplatając moją talię.

- Narzeczona? - zapytała w szoku.

- Czego chcesz? - zapytał oschle Dylan.

- Słyszałam, że Hunter nie żyje - oznajmiła.

PromiseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz