21. Nie, nigdy o tym nie myślałam

1.4K 47 3
                                    

- Skończysz już? - zapytała znudzona Kate. Od jakiś pół godziny Dylan prowadzi monolog o tym, że mamy być ostrożnie i mamy na siebie uważać jadąc tylko do salonu sukien ślubnych.

- Dylan, jedzie z nami Will i Matt, załatwiłeś nam już obstawę w salonie to wystarczy - powiedziałam.

- Dobrze - powiedział wzdychając, pocałowałam go w usta.

- Wiem, że się martwisz, ale nic nam się nie stanie - powiedziałam.

- Dobrze - powtórzył.

- Jedźmy już proszę - powiedziała Kate, uśmiechnęłam się jeszcze do Dylana i wyszłyśmy z budynku, wsiadając do samochodu w którym czekali już Will i Matt.

- W końcu - westchnęła Kate.

- Dylan to panikarz - powiedział Will.

- Po prostu się martwi - oznajmiłam.

- Wiemy słońce, ale Will ma rację Dylan zbyt bardzo panikuje - powiedziała Kate, westchnęłam ciężko i więcej się nie odezwałam.

***

- Oh Kate jak miło cię widzieć - powiedziała kobieta stojąca przy ladzie kiedy weszłyśmy do salonu. Will i Matt jak i reszta ludzi załatwionych przez Dylana zostali na zewnątrz.

- Cześć Monica, poznaj moją przyszłą synową Kathrine - powiedziała Kate.

- Dzień dobry - powiedziałam.

- Cieszę się, że mogę cię poznać - powiedziała Monica, uśmiechnęłam się do niej lekko co odwzajemniła.

- Chcieliśmy kupić sukienkę dla Kath, cena nie gra roli - powiedziała Kate, a ja otworzyłam szeroko oczy.

- Oczywiście, masz swoją wymarzoną sukienkę Kathrine? - zapytała mnie Monica.

- Nie, nigdy o tym nie myślałam - oznajmiłam szczerze.

- To nie problem, zaraz coś dla ciebie znajdę - powiedziała i odeszła.

- Monica to najlepsza poradniczka co do sukien ślubnych, zawsze wybiera w punkt - powiedziała Kate.

- Nie chcę wydawać dużo pieniędzy Dylana tylko na suknie ślubną, którą założę tylko raz - wyrzuciłam z siebie.

- Spokojnie, Monica znajdzie coś odpowiedniego - powiedziała Kate.

- Dobrze, mam dla ciebie trzy suknie ślubne i mam nadzieje, że będą dobre. Zaprowadzę cię do przymierzalni - powiedziała, poszłam za nią i Monica zaprowadziła mnie przymierzalni.

- Po każdej sukience chcę byś się nam pokazała, będę czekać przed przymierzalnią i pomogę ci z suwakiem - powiedziała i odeszła, weszłam do przymierzalni i założyłam pierwszą sukienkę. Nie było w moim stylu i tak bardzo mi się nie podobała, była syrenkowa przez co ledwo się w niej ruszałam, ale wyszłam z przymierzalni.

- Ładnie, ale coś mi tu nie pasuje, odwróć się - powiedziała, odwróciłam się do niej plecami, zasunęła mi zamek, a ja się odwróciłam do niej twarzą.

- Kate! - krzyknęła Monica, a po chwili przyszła Kate.

- Nie czuje się w niej dobrze, ogranicza moje ruchy i do mnie nie pasuje - odezwałam się.

- Też tak myślę, powinnaś czuć się luźno i swobodnie - powiedziała Kate i popatrzyła na Monice.

- Dobrze, zostały nam jeszcze dwie - powiedziała i rozsunęła mi zamek, weszłam do przymierzalni i po ściągnięciu tej sukienki z czym miałam trochę problemu założyłam kolejną sukienkę, która bardzo mi się podobała i była bardzo w moim stylu. Sukienka nie miała dużego dekoltu, była długa i lekko rozkloszowana, wyszłam z przymierzalni.

PromiseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz