11. W co uderzyłam?

1.5K 48 0
                                    

Całą drogę patrzyłam się w szybę zaciskając ręce w pięści, poczułam dłoń na swoim udzie, zignorowałam to.

- Nie zamykaj się w sobie - powiedział.

- Wszystko w porządku - oznajmiłam.

- Nie udawaj, że cię to nie rusza - powiedział.

- Chce spać - powiedziałam, usłyszałam jego westchnięcie.

- Musimy o tym porozmawiać, ale dobrze prześpij się - powiedział. Oparłam się wygodnie i zamknęłam oczy zasypiając.

***

Kiedy się obudziłam, leżałam na łóżku więc pewnie Dylan mnie przyniósł. Wstałam z łóżka i to co mi przyszło do głowy gdzie może być Dylan to jego gabinet albo siłownia. Więc najpierw poszłam do gabinetu do którego weszłam i jak się okazało to był dobry pomysł.

- Wyspałaś się? - zapytał, podeszłam do niego.

- Nawet - Dylan pociągnął mnie tak, że siedziałam na nim okrakiem.

- W porządku? - zapytał.

- Tak - powiedziałam z małym uśmiechem.

- Chcę ci dzisiaj pokazać miejsce, które chciałem ci pokazać - powiedział.

- Okej - powiedziałam.

- Ubierz coś ciepłego i czekaj przy samochodzie - oznajmił.

- Dobrze - zeszłam z jego kolan, wyszłam z jego gabinetu i poszłam do swojego pokoju, przebrałam się w ciepłe dresy i zeszłam na dół, ubrałam buty i wyszłam za zewnątrz czekając na Dylana.

- Nie będzie ci zimno? - zapytał Dylan podchodząc do mnie.

- Raczej nie - powiedziałam.

- Dobra, odwróć się - powiedział, spojrzałam na niego zdziwiona.

- Po co? - zapytałam.

- Odwróć się - westchnęłam i się odwróciłam, i po chwili moje oczy zostały zasłonięte.

- Nie no żartujesz sobie chyba - powiedziałam.

- Nie - powiedział.

- Więc jak teraz wejdę do samochodu geniuszu? - zapytałam.

- Daj rękę - wystawiłam rękę, poczułam jak Dylan splata nasze dłonie razem i mnie gdzieś ciągnie.

- Uważaj na głowę - powiedział i po chwili poczułam, że siedzę.

- Czuje się w tej chwili jakbym była uprowadzona - powiedziałam, usłyszałam jego cichy śmiech i trzaśnięcie drzwi. Po chwili poczułam dotyk Dylana na ramieniu, wzdrygnęłam się.

- Spokojnie - powiedział.

- Zaraz cię uderzę, obiecuję - powiedziałam.

- Trafisz? - zapytał, machnęłam ręką i usłyszałam jęk bólu.

- W co uderzyłam? - zapytałam, Dylan złapał mój nadgarstek i jak poczułam położył moją dłoń na swoim udzie. I zaczął kierować ją w górę, po chwili domyśliłam się w co uderzyłam i szybko wzięłam rękę, usłyszałam jego śmiech.

- Idiota - parsknęłam, poczułam jego dłoń na swoim udzie i poczułam, że ruszyliśmy.

***

- Teraz musisz uważać, schody - powiedział.

- Nie no pojebało cię totalnie - syknęłam kiedy poczułam ból na pośladku.

PromiseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz