Wychodząc ze szkoły nie zobaczyłam samochodu Dylana, co mnie trochę zdziwiło, wzięłam telefon do ręki chcąc zadzwonić do Dylana, ale w tym momencie wyświetlił mi się dzwoniący do mnie nieznany numer, niepewnie odebrałam.
- Halo? - zapytałam niepewnie.
- Kathrine Wilson, królewna naszego króla mafii - usłyszałam, słysząc ten głos na moim ciele pojawiły się ciarki.
- Kim jesteś? - zapytałam, zaśmiał się.
- Niedługo się dowiesz, powiedz swojemu narzeczonemu, że ma pozdrowienia od H i, że niedługo się zobaczymy, na razie królewno - rozłączył się, byłam w szoku i to bardzo ciężkim szoku, moje ręce trochę się trzęsły. Wybrałam numer do Dylana mimo naszej kłótni, naprawdę go potrzebowałam.
- Zaraz będę - usłyszałam, słysząc jego głos odetchnęłam z ulgą.
- Kathrine? Wszystko w porządku? - zapytał z troską.
- Porozmawiamy jak przyjedziesz - powiedziałam i się rozłączyłam, po chwili zobaczyłam wjeżdżającego Dylana na parking, zaparkował i wyszedł z samochodu, podeszłam do niego i przytuliłam.
- Hej, maleńka co jest? - zapytał, podniosłam głowę i musnęłam jego usta.
- Muszę ci coś powiedzieć - oznajmiłam.
- Wejdźmy do samochodu - powiedział rozglądając się, skinęłam głową, odsunęłam się od niego i weszliśmy do samochodu.
- Co chcesz mi powiedzieć? - zapytał kładąc swoją rękę na moim udzie.
- Kiedy wychodziłam ze szkoły i chciałam do ciebie zadzwonić, zadzwonił do mnie nieznany numer, odebrałam go i ta osoba powiedziała mi, że masz pozdrowienia od H i, że niedługo się zobaczymy - wyjaśniłam.
- Kurwa - powiedział Dylan uderzając w kierownicę.
- Dylan, kto to był? - zapytałam.
- Nie martw się tym - oznajmił.
- Dylan proszę cię - ścisnął boleśnie moje udo tak, że aż się skrzywiłam.
- Nie powinno cię to teraz obchodzić, rozumiesz? - warknął, strzepnęłam jego dłoń i obróciłam głowę w stronę szyby, łza spłynęła mi po policzku.
- Kath ja ni... - przerwałam mu.
- Jedź już - oznajmiłam oschle, usłyszałam jego westchnięcie i po chwili odjechaliśmy.
***
Kiedy dojechaliśmy do domu od razu wysiadłam z samochodu, weszłam do domu chciałam iść na górę do swojego pokoju, ale Dylan złapał mnie za rękę.
- Kathrine - zaczął.
- Zostaw mnie - powiedziałam nawet na niego nie patrząc. Objął mnie od tyłu muskając ustami moją szyję.
- Nie chciałem cię wystraszyć, przepraszam - wyszeptał mi do ucha.
- Chciałam po prostu wiedzieć - szepnęłam.
- Wiem i masz do tego prawo, ale chce żebyś była bezpieczna - wyplątałam się z jego uścisku i odwróciłam się do niego.
- Czyli jestem w niebezpieczeństwie? - zapytałam.
- Nie martw się tym - powiedział.
- Nie zaprzeczyłeś - powiedziałam.
- Mieliśmy załatwić sprawy z przygotowaniami do ślubu - zmienił temat więc po prostu postanowiłam odpuścić.
CZYTASZ
Promise
ActionI Tom Trylogii "Promise" Nigdy w życiu nie pomyślałabym że moi rodzice mogą narobić sobie długów w dodatku aż tyle długów. Odbiło się to na mojej skórze zostałam oddana w ręce pierdolonemu Dylanowi O'brienowi najniebezpiecznemu i najseksowniejszemu...