26. Tak, jestem chłopakiem Lily

1.1K 36 7
                                    

Weszliśmy do do domu Zoey, od razu przywitała nas głośna muzyka i piani spoceni ludzie, ohyda.

- Wracają wspomnienia - westchnął Dylan, spojrzałam na niego.

- Wolę sobie tego nie wyobrażać co ty robiłeś na tych imprezach - uśmiechnął się cwanie i musnął moje usta.

- Byłem bardzo aktywny - powiedział puszczając do mnie oko, skrzywiłam się.

- Ohyda - zaśmiałam się.

- Idę znaleźć Zoey, chce się najszybciej stąd urwać - powiedział Nick i odszedł od nas.

- Chodź do kuchni, może będzie tam mniej ludzi - oznajmiłam i pociągnęłam go za rękę do kuchni, przewróciłam oczami widząc migdalącego się Masona z jakąś laską.

- No proszę Kathrine, nie myślałem, że tu będziesz - odezwał się Mason.

- To urodziny mojej najlepszej przyjaciółki czemu miałabym nie przyjść? - zapytałam, Dylan objął mnie w tali przyciągając do siebie co zauważył Mason.

- To twój nowy chłopak? - zapytał wskazując na Dylana, uśmiechnęłam się.

- Tak - przytaknęłam, podszedł do nas i stanął przed Dylanem wystawiając rękę.

- Jestem Mason - Dylan zlustrował go wzrokiem.

- Wiem, Dylan - powiedział szorstko nie podając mu ręki, zdziwiony Mason opuścił rękę i włożył ją do kieszeni.

- W czym jest on lepszy ode mnie? - zapytał Mason, zaśmiałam się.

- W łóżku na pewno, no tak zapomniałem wy tego nie robiliście - odezwał się Dylan, powstrzymałam śmiech, ale było trudno.

- Uprawiałaś seks z nim, ale ze mną nie chciałaś - skrzywiłam się.

- To dziecinne - powiedziałam słysząc jak to zabrzmiało.

- Chyba nie byłeś dla niej zbyt pociągający, no cóż nie każda cię chce - powiedział Dylan, Mason zacisnął dłonie w pięści, wiedziałam, że to co powiedział Dylan uraziło jego ego.

- Zamknij się - powiedział Mason i popchnął Dylana.

- No uderz mnie jak jesteś taki cwany - oznajmił Dylan, Mason miał już go uderzyć, ale do kuchni weszła zapłakana Zoey.

- Twój pieprzony brat - powiedziała do mnie Zoey.

- Co się stało? - zapytałam udając głupią.

- Upokorzył mnie, powiedział, że nigdy nie przespałby się z taką dziwką jak ja - powiedziała pociągając nosem, uśmiechnęłam się.

- No i ma rację - rzekłam.

- Co? - zapytała drżącym głosem.

- Myślisz, że nie wiem, że spotykasz się z Masonem? Przyjaźniłaś się ze mną ze względu na pieniądze i moje brata, zaprzyjaźniłaś się z największą suką w szkole. Mam nadzieję, że to twoje najgorsze urodziny w życiu, zaprzepaściłaś naszą przyjaźń, która się teraz kończy. No i zawsze robisz chujowe imprezy - złapałam Dylana za rękę i wyszłam z domu, Nick stał przy samochodzie.

- Ulżyło ci? - zapytał Nick.

- Nawet nie wiesz jak bardzo - powiedziałam.

- Wracajmy, chce się położyć - powiedział Dylan zmęczonym głosem.

- Tak, jedźmy - powiedział Nick, wsiedliśmy do samochodu i odjechaliśmy.

***

PromiseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz