5

100 10 17
                                    

George

Po zabandażowaniu mu nosa wydaje się, że trochę lepiej się dogadujemy.

To nie tak, że się kochamy, ale nie robi już szyderczych komentarzy tak często, jak kiedyś, i jestem całkiem dobry w ignorowaniu całej jego obecności.

Mój pierwszy tydzień w szkole też minął całkiem nieźle. Matematyka jest świetna, podobnie jak kilka innych przedmiotów, w których jestem dobry. Myślę, że geografia to kolejna moja specjalność.

Quackity miał również rację w kwestii pracy domowej. Mogę sobie dobrze radzić, ale Sapnap i Quackity zawsze robią coś, cokolwiek innego. Teraz zazwyczaj kopiują prace Dream'a lub moje.

Dziś jest piątek, lekcja właśnie się skończyła i Quackity zaplanował, że za jakieś dwadzieścia minut zejdziemy na pola z Sapnap'em i Dream'em.

Jestem w łazience przebierając się w dżinsy i sweter, kiedy słyszę, jak Quackity rozmawia z Sapnapem.

Chcę zapytać, kiedy tu przyszedł, ale pamiętam, że po prostu wydaje się, że wchodzi, kiedy ma na to ochotę, co oznacza, że ​​prawdopodobnie nie słyszę go przez połowę czasu.

Z pewnością mam rację, Dream opiera się o drzwi, a Sapnap leży na moim łóżku.

Idziemy grupą zatłoczonymi korytarzami, Dream i Sapnap z przodu, Quackity i ja z tyłu.

W ciągu długiego tygodnia zauważyłem, że wszyscy wydajemy się teraz wpadać w te same miejsca. Te same miejsca na lunch, w klasie, w bibliotece, a teraz nawet na korytarzach. Zauważam też, że wyłapuję, jak wszyscy się zachowują.

Sapnap jest rozmowny, zawsze rozbawia naszą trójkę. Kiedy coś idzie nie tak lub ktoś się denerwuje, zawsze wydaje się wiedzieć, co robić.

Quackitys tak samo rozmowny jak Sapnap, ale w ciekawszy sposób. Jasne, kiedy jest z Sapnapem tworzą niesamowity duet, ale myślę, że Quackity pomaga utrzymać Sapnap'a na ziemi.

Dream, cóż, nie jestem zbyt pewny. Nie zwracam na niego wystarczającej uwagi, aby móc ocenić, jaki jest.

Jedna rzecz, którą zauważyłem? Wydaje się, że inni ludzie go obserwują.

Wchodzi do pokoju? Wszystkie oczy skierowane są na niego. Mówi w klasie? Wszyscy się godzą bez względu na to, co mówi.

Nie jestem pewien, czy podoba mu się ta uwaga, czy nawet ją zauważa, ale osobiście uważam to za irytujące. Żaden chłopak nie powinien być tak bardzo czczony.

Widzę, że to się też dzieje, kiedy wychodzi na pola za szkołą. Ludzie się gapią. Nie gapią się tak na nikogo innego, jak na niego.

Niektórzy spoglądają z boku, kątem oka, a niektórzy nawet nie próbują tego ukryć, po prostu się gapią.

Quackity wybiera, gdzie siedzimy, umieszczając nas w zasięgu wzroku szkoły. Pola są duże, wystarczająco duże, aby pomieścić duże grupy chłopców, którzy są rozmieszczeni na nich, robiąc różne rzeczy.

Niektórzy po prostu siedzą, niektórzy grają w piłkę, niektórzy chodzą.

Dream kładzie się na prawo od Quackity'ego, Sapnap siedzi za Quackity'm. Chcę zapytać dlaczego, ale domyślam się, kiedy Quackity unosi głowę, kładąc ją radośnie na nodze Sapnap'a.

Siedzę po lewej stronie Quackity'ego, ale z drugiej strony nie ma wielkiego wyboru.

Pomiędzy Quackity'm i Sapnap'em wybucha natychmiastowa rozmowa, gdy w końcu dyskutują o najgłupszych rzeczach.

,,Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, co tam jest?"

,,Gdzie? - Sapnap odpowiada.

Quackity unosi rękę, wskazując na bezchmurne, błękitne niebo.

sparks || tłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz