24

27 5 0
                                    

Dream

,,Chcesz, żebym ci pokazał, gdzie to jest?" - pytam go, gdy wstaje z kanapy. „To jest właśnie w tym korytarzu, ostatnie drzwi, dosłownie nie można ich przegapić."

,,Nie, nie, w porządku" - zapewnia mnie, ruszając w stronę drzwi. ,,Będę z powrotem za minutę."

Chcę iść z nim, upewnić się, że wszystko jest w porządku, nawet jeśli naprawdę nie można przegapić tych drzwi.

„W porządku" - kiwam głową w odpowiedzi, moje oczy podążają za nim, gdy idzie korytarzem, a drzwi zamykają się za nim.

Mój wzrok pozostaje utkwiony w drzwiach przez minutę lub dwie, zanim w końcu odwracam się z powrotem do taty z małym uśmiechem na ustach. Wygląda na to, że naprawdę lubi George'a.

Podnoszę z powrotem arkusz jego transkrypcji, wciąż uśmiechając się do siebie, kiedy zdaję sobie sprawę, że przygląda mi się z zaciekawieniem.

,,Co?" - pytam.

Jego oczy zatrzymują się na kolejną sekundę lub dwie, zanim jedna z jego brwi powoli się unosi.

„Wygląda na uroczego chłopca" - mówi cicho tata. ,,Wygląda na to, że jesteście świetnymi przyjaciółmi."

Patrzę na niego niepewnie przez kolejną minutę, a moja stopa zaczyna stukać o ziemię.

,,Lub... to coś więcej?" - pyta ponownie, siadając nieco bardziej na swoim krześle, z wyraźnym uśmiechem na twarzy.

Robi mi się gorąco na twarzy i w końcu odwracam wzrok od arkuszy w moich dłoniach.

Nigdy tak naprawdę nie wiedziałem, co mój tata pomyślałby o takich rzeczach. Nie powiedział ani nie zrobił niczego, co mogłoby udowodnić, że jest temu przeciwny, ale z drugiej strony, nigdy nie można być zbyt ostrożnym.

Nie chciałam mu mówić, nigdy nie mogłem się zmusić, żeby mu to powiedzieć.

„Jestem szczęśliwy tak długo, jak ty jesteś szczęśliwy, synu" - mówi - „a jeśli on lub jakikolwiek inny mężczyzna uszczęśliwia cię i dobrze cię traktuje, to jest to dla mnie w porządku."

Szybko wyciągam rękę, przytulając go delikatnie. Śmieje się i odwzajemnia uścisk.

„Dziękuję" - milczę.

,,Nie musisz mi dziękować" - mamrocze, odsuwając się. Następnie klepie mnie po ramieniu. ,,A teraz przestaniesz się za nim gapić, czy pójdziesz zobaczyć, co knuje? Ponieważ mogę ci zagwarantować, że nie poszedł właśnie do łazienki."

Znowu chichoczę, wstając ze stołka i przeciągając się trochę, zanim ruszę za George'em.

„Zajmę tylko chwilkę" - wołam cicho z powrotem do taty.

Mruczy w odpowiedzi, biorąc papiery, które zostawiłem na boku jego krzesła. Upewniam się, że nie stawiam głośnych kroków,, gdy otwieram i zamykam drzwi na korytarz, a potem zaczynam skradać się.

Tata miał rację, drzwi do mojej sypialni są otwarte, jakby nawet nie próbował ukryć tego, co robi. Jest taki głupi.

Moim pierwszym pomysłem jest przestraszenie go, wyskoczenie zza framugi drzwi i krzyknięcie naprawdę głośno, żeby wyskoczył ze skóry. Ale potem widzę jego na wpół zgięte ciało, gdy studiuje coś, co leży na moim biurku.

Po chwili orientuję się, że to zdjęcie z mamą w Vancouver, w naszej chatce.

Najwyraźniej też wie, kto to jest, przecież nie mam oprawionego zdjęcia z zupełnie przypadkową kobietą siedzącą w mojej sypialni.

sparks || tłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz