Syriusz zszedł z ringu zadowolony z siebie i dumny jak nigdy. -Remus! I co myślisz? Jak mi poszło? Remus?
Lupin stoi do niego tyłem i patrzy w telefon. Ignoruje go jak rasowy zazdrośnik. Gdy fighter dotknął jego ramienia, ten strzepnął je i ruszył do wyjścia rzucając tylko- Śpisz na kanapie.
-Ale? Dlaczego?! Zrobiłem coś źle?!
Ale Remiego już nie było. James podszedł do zszokowanego Blacka i objął go ramieniem za kark.
-A moim zdaniem zgniotłeś tego robala zawodowo. Idziemy pić?-James… Remus jest zły…
-Czyli nie mówisz nie. Chodź.
-Dobra…
To nie był najlepszy pomysł. Obaj nie czuli umiaru. Świętowali w barze. Wokół nich kręciło sie kilka kobiet..
A Remus leżał w łóżku sam. Zdenerwowany, ale z każdą minutą robiło mu sie po prostu przykro, że ten nie poszedł za nim i nadal go nie ma w domu. Wziął telefon ponownie i zerknął na relacje na instagramie.
Prychnął niedowierzając, gdy oglądał filmik jak Syriusz leje w siebie jaskrawy kieliszek alkoholu. Bardziej sie jednak wściekł słysząc komentarze Pottera o kobietach, które im towarzyszą…Chwile po tym jak odłożył telefon usłyszał, ciężkie, chwiejne zbliżające się. Do sypialni wszedł Black w rozpiętej koszuli, z potarganymi włosami i pijańskim uśmiechem.
-REmi!Nachylił się do niego, ale Lupin wymierzył mu mocny policzek co zmieniło nastrój pijanego. Spojrzał na niego niezrozumiale.
-Spierdalaj na kanape dupku.-Ja? Na kanape? Dupku? To nie ja cie zignorowałem po walce robiąc scene wkurwionej żonki.
-Tym dla ciebie jestem? Wkurwioną żonką?
-A sie tak nie zachowujesz? Może okres masz?!
-Wynocha na kanapę! Nie będę rozmawiał z uchylnym idiotom.
-Ooo jak ładnie. Wiesz ten uchlany idiota będzie wszystko rano pamiętał.
Powiedział wychodząc, ale przez alkohol potknął się i sturlał ze schodów robiąc wiele hałasu…
❀•°•═════ஓ๑♡๑ஓ═════•°•❀
Następnego dnia Remi siedział w kuchni i szykował śniadanie dla siebie i dla tego idioty, z którym spędził noc na sorze, bo złamał rękę.. Nie jakoś poważnie. Położył talerz przy kanapie, gdy usłyszał dzwonek do drzwi. Poszedł otworzyć, ale widząc za nimi Jamesa. Po prostu chciał mu je zatrzasnąć przed nosem.
Jednak zwinny włożył nogę między drzwi- Możecie mi wyjaśnić smsy o czwartej nad ranem"Hepfhhlp wydalem sie o zodow estmy w itaptalu i czekmy hdkwmalayie ndkl"
Pokazał wiadomość Remusowi. Ten Pruchnał- Chcesz wiedzieć co odjebał ten kretyn? Sturlał sie ze schodów.
-Że co? Ale żyje? Mówił coś?
-Mam pominąć przekleństwa?
-Możesz..
-Spadał w milczeniu. Potter. Muszę iść spać. Siedziałem na jebanym sorze dwie godziny. A potem musiałem znosić lady" wszystko mnie boli i mam kaca. "
-Jejku… dobrze. Już mnie nie ma.
Facet poszedł, a gospodarz zaczął iść w stronę łóżka. Musiał odespać to wszystko.
Syriusz spał na kanapie. Jednak obudził sie dość szybko. Ruszył do góry. Miał wejść, gdy usłyszał płacz za drzwiami.
***
No trochę czekaliście, ale jest w końcu.. Masakra. Długie podróże mi nie służą xD
![](https://img.wattpad.com/cover/320511534-288-k618535.jpg)
CZYTASZ
Fighter [WOLFSTAR]
FanfictionRemus Lupin jest świeżo upieczony chirurgiem. Jednak jego życie komplikuje sie, gdy nie jedna z operacji nie powodzi sie... w sposób podejrzany... Syriusz Black to fighter, wojownik, pięściaż i zawodnik jakich mało. Jest dobry, ale brakuje mu do d...