19

404 35 0
                                    

Syriusz stał przed drzwiami słuchając jak ten płacze cicho. Najprawdopodobniej starając sie tłumić poduszką. 
Zszedł szybko na dół i zrobił szybko ciepłą czekoladę do dużego kubka. Wrócił tam i wszedł bez pukania. 

-Remi? 

-Spadaj. 

Lupin skulił się na łóżku naciągając na siebie kołdrę. 
Black usiadł obok niego i położył dłoń na nim- Mam dla ciebie czekoladę.. Z bitą śmietaną.. 

-I myślisz, że to załatwi sprawe?! 

Podniósł się. Zabrał kubek i siedział do niego tyłem- mów dalej… -dodał. 

-Może ty najpierw podasz zarzuty, których jestem winien twojego płaczu? 

Lupin zrobił sie cały czerwony i upił łyk słodkiego napoju- No booo… nie poszedłeś za mną do domu tylko upiłeś sie z Potterem i jakieś dziewczyny bajerowaliście, a ja leżałem sam w domu czekając na ciebie. Przykro mi było.. 

-Przepraszam. Chciałem uczcić walki. Myślałem, że zrobimy to razem, a ty sie obraziłeś. O co byłeś wściekły po walce? 

-No bo.. Bo on. Ty go.. Bo sprowadziłeś walkę do parteru i on był za blisko ciebie! Dotykał cię! A ty go! 

-Tak. Pięścią w mordę. 

-Nie tylko! 

-Boże Remus.. Zazdrosny byłeś? O coś takiego? Kochanie.. 

Black objął go mocno ramieniem. 

-Ja wiem! Przepraszam! Ale.. Nie mogłem tego wytrzymać. Chciałem jak najszybciej wrócić do domu. Wiem, że to taki sport… -Wypłakiwał Lupin w szyję Syriusza. -Boje się, że mnie zostawisz. 

-Ejj… nie zrobiłbym tego. Remus no. Nie ufasz mi? 

-Ufam! Ale tamtemu też ufałem i co? 

-Ale ja nie jestem tamtym. Nie masz sie czego bać jasne? Kocham cię. 

-Ja Ciebie też. Tak bardzo. 

Remi wtulił sie w niego zapłakany popijając czekoladę. W końcu wkurzony sie odsunął- Ja pierdole. Dorosły chłop i rycze jak nastolatma. 

Black nie mógł wytrzymać ze śmiechu. Zabrał mu już pusty kubek po czekoladzie i naparł na niego całując go. Normalnie by sie podparł za nim rękami, ale miał tylko jedną i sie przewalił na niego rozbawiony. Remus również wybuchł śmiechem.

Resztę dnia spędzili razem w sypialni. Oglądali film. 
Lupin w pewnym momencie zaczął go całować po szczęce. 
-Może teraz poświętujemy? -Zaproponował. 

-Czekałem aż to powiesz. 

Remi usiadł mu na udach i pozbył się jego koszulki. Zaczął błądzić dłońmi po jego posiniaczonej klatce masując go. Syriusz uśmiechał się zadowolony. Zaczął szczerzyć się jeszcze bardziej, gdy poczuł słodkie pocałunki od ukochanego. 

Fighter [WOLFSTAR]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz