Dwie godziny.
Dwie pieprzone godziny siedziałam z Connorem w jednym pomieszczeniu słuchając czegoś co zdawało się abstrakcją czegoś co nie mieściło się w głowie, czegoś co było nie rzeczywiste .
Miałam multum nie odebranych połączeń głównie od chłopaków ale zlałam to tak samo jak oni powiedzenie mi prawdy wszystkiego bo Connor dostał pilny telefon , chciał mnie podrzucić do domu ale stwierdziłam że muszę się przewietrzyć i poukładać dotychczasowe informacje i wiedzieć o co zapytać następnym razem
To po prostu było nie do przyjęcia i przetrawienia od tak o . Jednak gdy wracałam do domu stwierdziłam że zamknę się i nic nie powiem to nie są tylko moje urodziny ale także Westa nie chcę ich mu psuć bo kocham go najbardziej na świecie, w kieszeni dalej miałam pudełeczko z bransoletką , nie założyłam jej , albo może nie założę a może i założę nie wiem pomyśle nad tym później .
Weszłam od tyłu domu stanęłam w drzwiach kuchni gdzie słyszałam dudniacą muzyke
Impreza
-Wszystkiego najlepszego ! -przed nosem pojawił mi się Alex który zamknął mnie w szczelnym uścisku
-Zaraz mnie..... udusisz-wyspalam na co jego uścisk zelżał -czy ty płaczesz ?-usłyszałam pociągnie nosa i chlipanie
-Nasza królewna jest coraz starsza -wychlipał- Taka duża , o Boże
Oho ktoś tu sobie popił
-Ale się najebałeś -skomentowałam ale uścisnęłam go i poklepałam po plecach -No już, już
-Za twoje zdrowie -mruknął i w końcu mnie puścił -coś się stało ? Wyglądasz jakbyś miała kogos zabić
Taaak moja mina nie wyrażała wiele , dalej budowały we mnie emocje przez to co powiedział mi Connor
-Muszę się napić -powiedziałam na co zareagował uśmiechem i sięgnął na stół po butelkę z piwem , odrazu pokręciłam znacząco głową-coś mocniejszego
-Masz urodziny i dlatego że się najebałem zgadzam się, ale nic nie mów tym dobermanom okej ? Bo mnie zabiją - zaczął szeptać i wskazał na moich braci , Aidena i Isaaca
-Nie powiem - przejechałam palcami po ustach i udawałam ze zamykam je na kluczyk -to będzie nasza tajemnica -zaśmiałam się pod nosem i wzięłam butelkę wódki od niego .
Może i jest głupi ale umie poprawić humor jak nikt i nie zachowuje się jakby był moim ojcem . No może nie po pijaku ale w normalnej sytuacji on jest dobermanem ale tym łagodniejszym
Przechyliłam trunek , pociągając sporego łyka . Przetarłam usta wierzchem dłoni i z butelką w ręce ruszyłam przed siebie.
Co jakiś czas piłam alkohol który trzymałam w ręce , gardło paliło ale zignorowałam to , musiałam dzisiaj wyluzować i wyciszyć wewnętrznie by nie wybuchnąć jak tykająca bomba
Poszłam do salonu gdzie ludzie tańczyli, śmiali się, pili , rozmawiali i śpiewali a raczej zdzierali gardła .
-Sto lat siostrzyczko-obok mnie pojawił się West którego ręka spoczęła na moich ramionach . Wzdrygnęłam ale przytuliłam do niego
On nie jest twoim bliźniakiem
To zabolało
Pocałował mnie w głowę a ja wiedziałam że nieźle się już wstawił -W twoim pokoju który zamknąłem na klucz bo prawdopodobnie ktoś by tam wszedł zostawiłem drobiazg -odparł
-Mieliśmy nie kupować sobie prezentów
-Jednak stwierdziłem inaczej
-Całe szczęście że ja też , twój jest w szafie otworzysz go jutro bo teraz ledwo co kontaktujesz , chłopaki pozwolili ci na taką dawkę ?
CZYTASZ
I Remember You
Teen FictionCo jeśli obydwoje się nie pamiętają, a czują że znają się całe życie , czy poznają prawdę ? Czy wspomnienia wrócą? Czy uczucie będzie jeszcze silniejsze ? Kto wygra ostateczną rundę? A kto polegnie ? Jane wraz z bratem bliźniakiem przeprowadzają się...