Epilog

57 1 0
                                    

Czułam się bez bronna, chciała uciec , schować się jak mała dziewczynka w ciemny kąt z którego nie było by widać nawet mojego cienia.

Nie znałam Asha długo jednak to że jest moim bratem uderzyli we mnie mocno, tak jak to że oddał za mnie życie.

To wszystko mnie przerastało, te dziwne sytuacje ta rodzina , moja niby matka....

Postanowiłam że zostanę z ojcem.

Może uciekłam jak tchórz ale co to da ? Nic .

Wszystko co do tej pory mi wmawiano co od dziecka mi pokazywano okazało się kłamstwem. Nie chciałam pamiętać nic, nikogo a ni tym bardziej jego.

Oczywiście dobijali się nie raz dzwoniąc jednak moja komórka od pewnego czasu pozostaje wyłączona.

To dla mnie za dużo, potrzebuje spokoju, przestrzeni.

Nigdy tam nie wrócę.

Nigdy nie mów nigdy...

Tym epilogiem kończymy pierwszą część. Jest trochę chaotyczna ta historia dlatego drugą część postaram się pisać mniej chaotyczniej

Buziaki i do zobaczenia

I Remember You Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz