Rodział dwudziesty drugi

103 2 0
                                    

Ashton

Trzy miesiące wcześniej

Siedzę nad tymi papierami już dobre 2 godziny , to ten czas tak szybko płynie czy to ja się zawiesiłem ?

Patrzę po kolei w akta mojego rodzeństwa , jako najstarszy mam dostęp do wszystkiego

Wyciągnąłem na wierzch teczkę najmłodszej z nas , tej która jako ostatnia się urodziła

Grayden

Udało mi się kiedyś ją odnaleźć , miała wtedy 6 lat.

Siedziała sama w parku wymachiwała nóżkami przy stoliku kamiennym na którym można było grać w szachy .

Gdy patrzyłem na nią automatycznie na moich ustach gościł uśmiech.

Zastanawiało mnie jedno dlaczego 6-latka siedziała sama w parku ?

Przed nią leżały porozwalane figurki szachowe jakby się nimi wcześniej bawiła .

Nie miałem zamiaru podchodzić a tym bardziej z nią rozmawiać , nie chciałem jej przestraszyć

Jednak gdy zobaczyłem , mężczyznę, może nie mężczyznę a zboczeńca który usiadł przed nią, porzuciłem moje myśli i ruszyłem do nich .

To jak na nią patrzył , jak się oblizał ...

Aż mnie odrzuciło z obrzydzenia

Grayden chciała iść ale on złapał ją za rękę , akurat w tym samym czasie kiedy do nich dotarłem

-Puść ją-rozkazałem ale on ani drgnął - Mam się powtórzyć ?-odchyliłem płaszcz tak byśmy tylko my widzieli co mam pod nim a raczej za paskiem od spodni z którego wystawał czarny metal .

Puścił ją

-Wypierdalaj , a jeżeli jeszcze raz zobaczę cię koło niej to ,uwierz nie dożyjesz jutra

Odszedł oglądając się co chwile w naszą stronę , jednak ja skupiłem się na dziewczynce

-Nic ci nie zrobił ? -zapytałem na co pokręciła główką , nie zdawała sobie sprawy co mogło jej się stać jest jeszcze zbyt mała -Mam na imię Ashton

-A ja Jane - powiedziała , cóż podejrzewałem że matka dała jej zastępcze imię dlatego tak trudno było je obie znaleźć .

-Wiesz że nie można rozmawiać z obcymi prawda ? Co robisz tutaj sama ?

-Wiem , ja z nim nie rozmawiałam więc z tobą też nie powinnam -uśmiechnąłem się , była mądra -Pewnie mama mnie szuka , ale przyszłam tutaj bo w domu nie mam takiego stoliczka

-To twoje -wskazałem na figurki leżące na blacie

-Tak

-Umiesz grać ?

-Nie , nikt nie miał czasu żeby mnie nauczyć , ale kiedyś ktoś mi tłumaczył jednak nigdy nie umiałam tego zrobić

I Remember You Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz