Rozdział drugi

568 17 4
                                    

Lekcja mijała zaskakująco długo zważając na to że nie było mojej gorszej i głupszej połowy bo miała inną lekcje. Przewracałam oczami co chwile gdyż tylko spoglądałam na zegarek, który nie zmieniał się zbyt wiele. Moim wybawieniem okazał się dzwonek . Wybiegłam z klasy jakby się paliło , poszłam na stołówkę i ustawiłam się w kolejce po tace z jedzeniem. Chwyciłam tace o mało jej nie upuszczając ponieważ pewien genialny osobnik postanowił mnie przyprawić o zawał serca . Podniosłam wzrok na osobę która postanowiła z kłócić mój spokój i mnie podręcznych , to był ten sam chłopak na którego wpadłam na korytarzu. Przewróciłam oczami na niego i moim zamiarem było skierowanie się do stolika przy którym dojrzałam Lizzy , jednak nim ruszyłam chłopak złapał mnie za nadgarstek . Zmarszczyłam brwi i ponownie spojrzałam na chłopaka . Wpatrywał się we mnie jakbym co najmniej mu matkę zabiła . Wyrwałam rękę nic nie mówiąc ruszyłam do stolika.

-Hejka-powiedziałam-mogę się dosiąść ?

-Cześć, Jasne , siadaj -uśmiechnęła się Lizzy  klepiąc miejsce obok siebie .-Jane to jest Kayla -wskazała na brunetkę siedzącą na przeciwko niej . Przyglądając się po kolei miałam wrażenie że wszystko mi się zlewa, pomrugałam dwa razy żeby wyostrzyć wszystko . Spojrzałam na dziewczynę o której mówiła , miała krótkie włosy i duże brązowe oczy . Wydaje się miła... na pierwsze wrażenie - a to jest Charles -teraz wskazała chłopaka który obejmował przedstawioną przed chwilą Kayle . Miał również brązowe włosy ale oczy miał niebieskie , był wysoki i dobrze z budowany i na oko całkiem przystojny -a to jest Lily -pokazała na długo włosa dziewczynę która miała włosy czarne jak smoła oczy miała brązowe ale nie było w nich tej radości co w reszcie , nie uśmiechała się tak jak reszta , tylko lekko wykrzywiła usta , próbując chyba się uśmiechnąć .

-Kayla , Charles i Lily to jest Jane-uśmiechnęła się szeroko blondynka . Jej uśmiech naprawdę był zadziwiający nie znikał w ogóle z jej twarzy . Pozostali patrzyli na mnie z jawnym zaciekawieniem i może nie wiem.....zdziwieniem .
Głównie czułam na sobie wzrok czarnowłosej , choć naprawdę starałam nie patrzeć się im w oczy dłużej niż po 5 sekund tak z nią miałam problem , miała coś takiego co przyciągało mimo ze jej oczy były jakby martwe to spojrzenie miała mocne .

-Miło mi was poznać-skinęłam do nich głową i usiadłam na miejscu obok Lizzy

-Cześć księżniczko -nagle spod ziemi wyrósł mój brat. Przewróciłam oczami na jego jakże czułe określenie . Pocałował mnie w czubek głowy i spojrzał na mnie jakby upewniał się czy jestem cała , co było bardzo dziwne .

-Mogę ?-zapytał z grzeczności ale widziałam że gdyby nie to że narazie nie chce się wyróżniać po prostu miał by wszystko w dupie

-Pewnie , im więcej tym weselej-powiedziała blondynka

-A to jest Weston -zaczęła - brat bliźniak Jane -dodała

-West -poprawił ją -przyjaciele mówią mi West

-Jesteście bliźniakami ?-Lily spojrzała na nas zafascynowana

-Tak -odpowiedzieliśmy jednoczenie , spojrzałam kątem oka na Westa ale on dalej brnął i patrzył na nich wszystkich

-Ach No tak , West to jest Kayla , Charles i Lily-wtrąciła Lizzy przedstawiając po kolejce każdego ze swoich znajomych

-Cześć -odpowiedział i zbił piątkę z Charlesem , a do dziewczyn się ukłonił

-Jesteście nowi prawda? -zapytał Charles

-Aż tak bardzo to widać ?-spojrzałam w jego stronę

-Może trochę -zaczął drapać się po karku -Ale i tak dobrze sobie radzicie jak na pierwszy dzień -puścił oczko

I Remember You Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz