Minął tydzień odkąd codziennie muszę patrzeć na te dwie dziewczyny. Nic do nich nie mam ,ale patrzeć się na nie nie da a słuchać to już w ogóle. Cały czas mają do mnie jak uwagi . A to źle się ubieram, a to nie zachowuję się dojrzale i takie podobne. Chłopaki nic nie odpowiadają na to. Dlaczego mnie to tak denerwuję? Cóż... otóż ILE MOŻNA SŁUCHAĆ?
Starałam się być miła ,ale jak wracam do domu i widzę ich twarze to albo zamykam się u siebie albo znowu wychodze. Nie powinnam się tak czuć we własnym domu ,ale cóż mam zrobić. To są dziewczyny moich przyjaciół i muszę je tolerować. Oczywiście chłopcy są zapatrzeni w nie jak w obrazki.
Denerwuje mnie to wszystko. Nie dość że czuje się źle we własnym domu to jeszcze nie daje mi spokoju słowa Laury
"CZERWONA PANDA" Co to kurwa ma być. Pytałam chłopaków o co chodzi,ale oni nie wiedzą . Oczywiście nie pytałam Kamila , bo od ostatniego czasu siedzi tylko u siebie zamknięty na klucz i gra. Próbowałam z nim gadać ,ale nie dało się. Pytałam dlaczego tyle czasu siedzi przed komputerem. Oczywiście PRACA, co może robić programista zamiast siedzieć przed komputerem, no chyba nie dziargadz na drutach.
Miałam wszystko dość. Od dwóch dni też zaczęłam studia. Po dwóch dniach nie ma co oceniać,ale jest trudno. Nie poznałam nikogo nowego. Wszyscy mają swoje towarzystwo. Ja chciałam jak najszybciej skończyć te studia i gdzieś wyjechać. Zdecydowanie nie uśmiecha mi się mieszkania cały czas w Warszawie.
Chce zwiedzić trochę świata. Chce napisać książkę i to są chyba jedyne moje cele życiowe.
Wracając do tematu. Dzisiaj po zajęciach chce porozmawiać z Kamilem o co chodzi z czerwoną pandą. Muszę się dowiedzieć o co chodzi z tym wszystkim.
Weszłam do mieszkania i odrazu po sięgnięciu butów poszłam do pokoju Chłopaka. Kamil siedział przy komputerze. Zauważył mnie dopiero kiedy usiadłam obok niego.
- cześć- przywitał się dając mi długiego całusa w usta. - jak było na uczelni?
- dobrze, nic ciekawego- odpowiedziałam zgodę z prawdą - Kamil...? - spojrzałam na chłopaka nie pewnie.
- ymm ?- chłopaka tylko mruknął.
- możemy pogadać - złapałam go za rękę. Chłopak nic nie odpowiedział tylko kiwną głową. - no dobrze ...wiesz o co chodzi Z czerwoną pandą? Nie chodzi o zwierzę tylko no.. znasz kogoś takiego jak Czerwona panda? - zapytałam nie pewnie.
Miną chłopakowi odrazu zrzedła. Było widać,że się czymś stresuje.
- co ? Nie .nie znam a o co chodzi?- zapytał patrząc gdzieś tylko żeby nie zrobić tego na mnie.
- no, bo Laura mówiła mi o niej . Mówiła żebym na nią uważała i ,że coś ty ukrywasz. Czy to prawda?- odrzekłam.
- Co ? Nie rozumiem tego . Ja nic przed tobą kochanie nie ukrywam i nie wiem o co jej chodziło. Dobrze wiesz,że ona jest trochę stuknięta - zapewnił łapiąc mnie za policzki .
Uśmiechnęłam się szeroko. Wiedziałam ,że to tylko i wyłącznie wymyśl dziewczyny. Kamil przede mną nic nie ukrywał i ja dobrze o tym wiem. Jestem dla niego ważna i nie raz mi to udowodnił. Pocałowałam go z pasji po czym poczułam jak robi mi się nie dobrze. .
Wybiegłam z pokoju i pobiegłam jak najszybciej do łazienki. Zamknęłam drzwi na klucz i zwróciłam wszystko co miałam w żołądku do muszli klozetowej.
Trochę czułam się słabo ,ale to na pewno przez wczorajszy obiad który zrobił Łukasz. Po obiedzie miałam całą noc biegunkę u najgorsze,że nie tylko ja.
Po około pół godziny wyszłam wymarnowana z sił. Wróciłam do chłopaka i położyłam się do łóżka Bruneta. Brunet odrazu pojawił się obok mnie. Zaczął mnie masować i głaskać po brzuchu. Czułam ,że właśnie tego teraz potrzebuje. Czułam jak z każdą chwilą robi mi się lepiej.
[ SKIP TIME] TRZY DNI PÓŹNIEJ
Dzisiaj jest piątek i przyjeżdża do nas Państwo Jaworskich na weekend. Trochę za nimi się stęskniłam, bo ostatni raz widziałam chyba ich trzy miesiące temu.
Nie mogłam się doczekać aż przyjdzie Ola i będę mogła z nią gadać na babskie tematy. No przepraszam,ale z chłopakami nie będę o takich rzeczach gadać a z Laurą i Karoliną to już w ogóle. Nigdy w życiu!
Ograniczałam z nimi kontakt to widzenia tylko je w salonie jak wychodziłam z pokoju.
Kiedy do naszego mieszkania zawitali goście odrazu pobiegłam do nich się przytulić. Byli dla mnie jak rodzina. Ola tą fajna się wredną siostrą a Jawor starszym Bratem. Mimo ,że mam już starszego brata to fajnie mieć dużo rodzeństwa, nawet jak jest biologiczne.
Weszłam z nimi do salonu i pierwsze co im się rzuciło w oczy to oczywiście Karolina i Laura. Laura spojrzała na nich z brwią w górze a druga to nawet nie zwróciła uwagi. Widziałam po ich minie ,że nie podobają się im te dziewczyny jak i mi. Przyjmniej ktoś mnie rozumie. Zrobiłam sztuczny uśmiech i chciałam już przestawić dziewczyny z naszymi gośćmi,ale znowu zrobiło mi się dobrze.
Pobiegłam do łazienki i znowu wymiotowałam. Najgorsze trzydzieści minut mojego życia.
--------------------------------------------------------------
Witam wszystkich, wiem rozdział trochę późno ale nie jest dobrze. Próbuje żeby było dobrze dlatego rozdział pisany był trochę na szybkiego . Chciałam żeby się pojawił jeszcze dzisiaj:/
Pozdrawiam serdecznie i dobranoc wszystkim, Buziaki ❤️❤️
![](https://img.wattpad.com/cover/273364362-288-k515934.jpg)
CZYTASZ
Pokaż Mi Co To Znaczy Miłość ¦ EWRON
Fanfiction- Jak raz ci nie wyjdzie, jak drugi raz ci nie wyjdzie, jak trzeci raz ci nie wyjdzie i Kolejne razy ci nie wyjdzie, możesz się podać. Możesz też wstać i powiedzieć "No i co z tego że nie wyszło, ale będę próbował dalej i dalej cały czas się nie pod...