| ROZDZIAŁ 13 |

232 12 7
                                    


Marathon 2/3

p.o.v Kamil

Do pokoju zawitały promienia słońca. Otworzyłem leniwie oczy i przetarłem twarz dłońmi. Zdecydowanie jestem późnym Markiem. Wczoraj do późna stremowałem ponieważ są wakacje i steamy trwają do pierwszej /drugiej godziny w nocy. Poszedłem dzisiaj spać około. czwartej godziny. Wstałem z łóżka, założyłem Laczki i udałem się do kuchni. Daleko nie mam do Kuchni ponieważ nadal mieszkam w moim Mieszkaniu studenckim. Miałem w życiu za dużo wydatków żeby kupić sobie mieszkanie. Udałem się do kuchni i wstawiłem wodę w czajniku na kawę. Oparłem się o blad i zaczęłam przemyślać kilka spraw.

Wczoraj czat mnie się pytał czy w końcu kogoś mam i do tego Diables też zaczął tam nagadywać, co miałem im odpowiedź? że jestem "chyba" zakochany i to bez wzajemności. Ostatnio myślałem nad tym czy sie zakochałem w Gabrysi i doszłem do wniosku..., że lepiej będzie tak odpuszczę sobie. Widzę, że Gabrysia jest szczęśliwa jak teraz jest, nie chce jej tego szczęścia zabierać. Tylko bym ranił ją i siebie. Krystian też mi mówił, że mogę się umówić z tego siostrą, ale nie wie czy się zgodzi. Gabrysia jest typem człowieka że nie wiadomo co odpowie. Jest dość...skryta w sobie. Nie lubi mówić o tym co się dzieje, chce pokazać że jest silna mimo że tak nie jest. Tak zdaje sobie sprawę z tego, że znamy się krótko. Oczywiście Blaszka i Thorek od tamtej sytuacji pod Sklepem nadal nad Shipują. Mają po dwadzieścia parę lat a zachowują się jak dwunasto latki które pierwszy raz usiądą z jakimś chłopakiem w ławce i myślą że to ich miłość życia, żałosne. Nie mówię, że ja jestem jakiś tam poważny, ale wziąść Stasia i Blaszke to przy nich jestem starym Dziadem. Wczoraj jak byłem u chłopaków wpadaliśmy na pomysł, że możemy gdzieś pojechać na wakacje, na przykład w góry. Może jak byśmy gdzieś wyjechali to ja i Gabrysia byśmy do siebie jakoś zbliżyli....

- Ah Kamil w co ty się wpakowałeś - powiedziałem sam do siebie zalewając kawę wrzątkiem.

Wzięłem Kubek z Kawą i udałem się do Salonu. Postawiłem Kawę na ławę i Wzięłem telefon do ręki. Odblokowałem go i pierwsze co zobaczyłem to ponad dwadzieścia nie odebranych połączeń. Dzwonili do mnie chłopaki w nocy.

- No jest kurwa - mruknełem cicho i wbiłem numer do Thorka. Przyłożyłem Telefon do ucha i czekałem aż odbierze. Nie potrwało to długo, bo wystarczył jeden sygnał i chłopak odebrał.

- Siema, po chuj dzwoniliście do mnie o pierwszej w nocy, nudzi wam się - zaśmiałem się a z drugiej strony była cisza. - E jesteś? - zapytałem nie pokojąc się ciszą z drugiej strony.

- Ta.. jestem, Przyjdź do nas jak najszybciej - odezwał się smutny Thorek.

- A co się stało? - zapytałem

- Chodzi o Gabi....

- SKIP TIME -

Wpadłem do Domu Chłopaków jak oparzony. Staś nie chciał mi mówić przez telefon co się stało. Nie zwracałem zbytnio uwagi jak teraz wyglądam i jestem teoretycznie w piżamie. Łukasz i Staś siedzeli w salonie, było widać na pierwszy rzut oka, że są czymś przejęci. Krystiana nigdzie nie widziałem, najwidoczniej jeszcze śpi. Kiedy Staś mnie zobaczył kazał mi usiąść.

- Co się stało? Gdzie Gabi? - zapytałem podnerwowany. Chłopaki siedzeli cicho patrząc w dół.

- Nie wiemy... nie wróciła wczoraj z pracy - głos zabrał Łukasz.

- Jak to nie wróciła?... -

- No normalnie, telefon ma wyłączony,szukaliśmy jej wczoraj w nocy ale nigdzie jej nie ma. Myśleliśmy, że wróci rano bo u kogoś nocuje ale jest już godzina szesnasta a jej nadal nie ma. Nawet nie napisała SMS... - powiedział Thorek smutno.

Nie wiedziałem co teraz powiedzieć i zrobić. Jak to możliwe, że Gabi nie wróciła. Krystian mówił, że Brunetka zawsze dzwoni albo Pisze jak że nie wróci na noc. Tak mógł jej telefon się rozładować, ale jest już godzina popłudniowa i powinna chociaż dać znać SMS. Wiem jaka jest Gabi i ona by tak nigdy nie zrobiła. Wstałem szybko podchodząc do okna. Wiedziałem że coś się odjebie jak Ona pójdzie do tej pracy. Ale oczywiście ja mogłem tylko mówić. Wciągnęłam Telefon z kieszeni i próbowałem się do niej dodzwonić, ale rzeczywiście miała telefon wyłączony. Czułem Złość i Smutek. Nie wiadomo gdzie Gabi jest a ja nic z tym nie mogę zrobić. Na Policję trzeba zgłosić zaginięcie, ale jak to policja gówno zrobi.

Niewiem ile tak stałem gdy nagle ktoś zadzwonił dzwonkiem do drzwi. Już Odetchnęłem z ulgą, że to Gabi gdy Łukasz który otworzył drzwi wrócił z... paczką? Popatrzałem na niego a on tylko pomachał ramionami. Paczka była średnia i na pierwszy rzut oka było widać, że to nie jakąś przesyłka z sklepu. Otóż Była byle jak zapakowana i była przyczepiona karta. Wzięłam Kartkę do ręki i zaczęłam czytać...

<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<

Jak myślicie Od kogo jest ta paczka? czy jest ona powiązana z zniknieciem Gabi?

760 słów!

Hej, witam w drugiej części Marstonu. Zdecydowałam, że Maraton będzie z 3 rozdziałów a nie 5 bo mam dzisiaj dużo roboty. To jest pierwszy Maraton więc proszę nie krzyczeć na mnie jak coś jest nie tak.

Myślę że wam podoba

Do Następnego, Bayo

- JADZIA <3

Pokaż Mi Co To Znaczy Miłość ¦ EWRON Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz