Kiedy test okazał się być pozytywny. Wiedziałam , że w moim życiu teraz wszystko się zmieni. Nie mam nic a tu dziecko. Sama przecież jestem dzieckiem. Zdaje sobie sprawę,że będzie trudno i to bardzo. Rodzice nie będą zachwyceni. Krystian zawsze chciał być wujkiem ,ale na pewno nie w tym wieku.
Kamil ... najbardziej mu bałam się powiedzieć. Nie jesteśmy długo razem i na pewno nie będzie chciał dziecka. Mówił mi nie raz ,że mu do ojca daleko i nie widzi się w takiej sytuacji.Teraz z chęcią bym zamknęła się w domu i już nigdy z niego nie wychodziła. Załamałam się. Nie mam nawet pieniędzy żeby zapewnić coś temu dziecku. Mimo to był tylko jeden test wiem ,że jest 100% że jestem w ciąży. Nie ma opcji,że nie. Objawy mówią same za siebie. Bałam się teraz dotknąć swojego brzucha. Tam w środku jest życie . Dopiero jest tylko fasolką,ale życie.
Nadal szlochałam w ramie Oli.
Kiedy już przestałam płakać odsunęłam się od niej.- Co teraz ?- zapytał Paweł nie pewnie.
- Niewiem ...- odpowiedziałam wycierając nos w chusteczkę.
Jawor wyciągnął telefon. Wystukał coś na nim i przyłożył telefon do ucha. Spojrzałam na nie że zapytaniem. Po dłuższej chwili ktoś odezwał się po drugiej stronie słuchawki.
- Cześć Krystian. może przyjechać do domu ...yhy...okey ale proszę SAM ...dobra narazie - mówił brunet i po chwili zakończył rozmowę. - Krystian tutaj zaraz przyjedzie , on nam pomoże co mamy robić. - uśmiechnął się nie pewnie.
Znowu zastąpiła dłuższa chwila cisza,się tym razem ja ją przerwałam.
- O co chodzi z Ewronem ?- zapytałam patrząc na dwójkę gości.
Ich twarze mówiły same na siebie. Oni coś wiedzieli ,ale nie chcieli mi powiedzieć. Chciałam wiedzieć o co chodzi z tym EWRONEM. Każdy coś wie tylko nie ja. Czułam już od dawna że wszyscy coś przede mną coś ukrywają,ale nie chciałam pytać. Jeśli przed chwilą dowiedziałam się że we mnie jest druga dusza to zdecydowanie nic już mnie nie zdziwi.
Nic nie chcieli powiedzieć , aż nagle Jawor się odezwał.- Ewron to Kamil. Czerwona panda to Kamil - zaszokowało mnie.
Spodziewałam się szoku ,ale nie takiego. Zamrugałam próbując przetworzyć tą wiadomość do mojej głowy.
Kamil mnie oszukiwał cały czas. On tak naprawdę wiedział o co chodzi z Czerwoną pandą a mówił mi że niewie. Chłopaki na pewno obiecali mu że nic nikt mi nie powie.- Kamil jest streamerem i youtuberem jak ja , Krystian, Stasiu, Dawid i Łukasz. On jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych z naszej grupki...- dokończył.
- Przepraszam.. obiecaliśmy,że nic nie powiemy. - tym razem zabrała głos Ola. Było widać że naprawdę jest jej przykro.
Poczułam jakby coś mi wbijał nóż w sercem. Moje serce się rozsypało. Za ufałam mu a on wykorzystał moją nie wiedzę. Chciało mi się płakać. Od jego sercem właśnie noszę jego dziecko a ja się dowiaduje coś takiego. Miałam tego wszystkiego dość. Czułam się wykorzystana, zraniona i martwa. Od środka byłam martwa. Nie chciałam z nikim rozmawiać. Chciałam zostać sama.
Powiedziałam dłuższą chwilę nie ruszają się i patrząc w jeden Punkt. Kiedy usłyszałam,że ktoś wchodzi do domu postawiłam się odcknąć. Wyminęłam mojego brata który właśnie wchodził do salonu i zamknęłam się na klucz w pokoju.
Stałam na środku nie wiedząc co teraz mam zrobić. Usłyszałam nagle jak mój Brat krzyczy i przeklina. Przekonałam ślinę.
Nie wiedziałam co teraz zrobić. Zostało mi chyba jedno. Wzięłam go ręki telefon i wybrałam numer. Zadzwoniłam i przyłożyłam słuchawkę do ucha.- Hallo Mama ...?
--------------------------------------------------------------
No witam ..tak otóż to ostatni Rozdział PMCTM ....bardzo mi przykro że tak się pożegnamy ,ale musimy. Oczywiście będzie Epilog ,ale Epilog to nie to samo. To nie jest rozdział.
Epilog pojawi się jeszcze w tym tygodniu. Niewiem czy jutro czy za dwa dni.
Dobranoc wszystkim<3
CZYTASZ
Pokaż Mi Co To Znaczy Miłość ¦ EWRON
Fanfiction- Jak raz ci nie wyjdzie, jak drugi raz ci nie wyjdzie, jak trzeci raz ci nie wyjdzie i Kolejne razy ci nie wyjdzie, możesz się podać. Możesz też wstać i powiedzieć "No i co z tego że nie wyszło, ale będę próbował dalej i dalej cały czas się nie pod...