{23} Proszę porzuć strach...

621 28 48
                                    

Ile mogło minąć od ostatniej trochę. No dobrze bardzo przykrej rozmowy tych dwoje? Dla klauna były to niezliczone dni męki w obawie, a dla Rosjanina kilka dni, w których starał się nawet bez zdolności wrócić do posady... Cóż w dużej mierze udało mu się to tylko i wyłącznie dzięki jego unikalnym talentą przywódczym. No i niezwykle pokaźnemu talentowi do wprowadzania grzeszników w strach.

- Fyodor-san... Znaczy szefie l-lekarze chcieli byś u-udał się na dół. - jąkał się młody rekrut, gdy zimne spojrzenie Rosjanina skupiało się na nim ukazując wyższość i pogardę.

- Jak wielce jest to ważne? - zapytał od niechcenia Dostoyevsky.

- Bardzo w-ważne szefie.

- Zatem przełóż na 16.00 spotkanie biznesowe i do biura mają zostać dostarczone trzy butelki czystej rosyjskiej oraz jedno wino, obowiązkowo wytrawne, jeżeli będzie słodkie degraduję cię na ćwiczenia, a jeżeli będzie pół słodkie każe wydłubać ci oczy. Zrozumiano?

- T-tak oczywiście! - zgodził się bez namysłu przerażony młokos.

Wszystkie szczury wiedziały co oznacza degradacja na ćwiczenia. Dostoyevsky bowiem nie wszystko mówił wprost dla utrzymania nieco tajemnicy. Ta przenośnia odnosiła się do ćwiczenia bardziej zaawansowanych oddziałów, które potrzebowały tarcz na polu bitwy. A po co szukać tarczy skoro można mieć niekompetentne ludzkie tarcze? Brutalne ale zawsze bawiło Dostoyevsky'ego, w końcu Bóg także zostawia ofiary w swoich... Chodź dla niego niekompetentne i bezczelne pionki idą na pokutę za grzechy i sprzeciw wyższości... Ta pokuta to czysty chaos nie miłosierdzie, ponieważ dla ludzi nie ma miejsca na przebaczenie...

~~~~~~~~~~~~

Gdy tylko Rosjanin został wstępnie przebadany lekarze podali mu fiolkę z fioletową ciemną cieczą.

- Co to jest? - zapytał odrazu wysyłając im nie ufne spojrzenie.

- Esencja zbrodni i kary szefie. Po wypiciu jej powinna wrócić do pana ciała natychmiastowo, jednak tak szybki proces może skutkować mnóstwem k-

Nim mężczyzna zakończył swój wywód Fyodor wypił zawartość fiolki, jego ciało zaczęło pokrywać się fioletowymi żyłkami, które idealnie ukazywała jego blada skóra. Pomimo obaw lekarzy, mimo głowy nienaturalnie odchylonej do tyłu i zamkniętych oczu Dostoyevsky'ego nie było w tym nic dziwnego... Do czasu, zaledwie chwila wystarczyła by Fyodor zaczął się niekontrolowanie trząść jak podczas ataku padaczki, po czym zemdlał po jakichś dwudziestu minutach, w tym czasie doktorzy na szczęście zdołali zabezpieczyć odpowiednie części ciała Rosjanina tak by podczas nieoczekiwanego "napadu" nic mu się nie stało.

O wszystkim oczywiście został poinformowany Gogol, który w niecałe pięć minut po zajściu wbiegł do sali z istną mieszanką emocji wpisaną na twarzy. Wyglądał jakby ekscytował się zastanym widokiem przez swój błysk w oku i szeroki uśmiech, jednak jego oczy były przeszklone jakby miał zacząć płakać co nie nastąpiło, przy okazji niewielu z nielicznych mogło zauważyć tiki nerwowe klauna. Takie jak zdzielenie w twarz kogoś z personelu medyków, klaun nawet nie myślał by to zrobić, nawet nie patrzył na niego. Był odwrócony tyłem, ale nagle jego dłoń uderzyła w człowieka bezwiednie. Gdy usiadł obok czarnowłosego ukazał się tik nerwowego potrząsania kolanem, prościej mówiąc jego noga była wprawiona w ruch w taki sposób, iż gdy nią potrząsał jego całe ciało także się trzęsło, a było to widać gdy zwróciło się uwagę właśnie na kolano.

- Wyjść! - zarządził klaun.

Na jego rozkaz oczywiście wszyscy wyszli pomimo, iż nie był już ich szefem.

Gogol położył głowę Fyodora na swoje kolana i zaczął ją gładzić z nadzieją na szybką pobudkę ukochanego.

~~~~~~~~~~~~

Impossible death~ / FyolaiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz