Nine

131 13 0
                                    

Carly

Obudziłam się w czyichś silnie oplatających mnie ramionach. Otworzyłam oczy i ujrzałam tak dobrze mi znaną burzę loków. Mimowolnie się uśmiechnęłam. Nie chciałam przerywać tej chwili wychodząc z jego objęć. Było mi trochę niewygodnie w tej pozycji. Lekko podparłam się na łokciach i obróciłam się na prawy bok, na którym zawsze śpię. 

- Hej - powiedział Harry, który widocznie musiał się obudzić - Wszystko w porządku?

- Hej. Tak... Nie. Bolą mnie tylko plecy od niewygodnej pozycji.

- Pomasować? - uśmiecha się szeroko - Tylko szybko, bo niedługo ma zjawić się tu Louis.

- Okay. Kto to Louis? - spytałam niepewnie.

- Mój przyjaciel - odparł z uśmiechem na twarzy.

- Idę się odświerzyć. Okay?- wstałam i już miałam iść w kierunku łazienki ale upadłam.

- Nie idź! - krzyknął za nim jeszcze upadłam, szybko zerwał się z łóżka i do mnie podbiegł otulając mnie swoimi silnymi i ciepłymi ramionami. Od razu się w nie wtuliłam. Podniósł mnie i usiadł na łóżku. Usiadłam na jego kolanach i wtuliłam się w jego tors, który swoją drogą cudownie pachniał - Może Cię zaprowadzę? Hm?

- Ta - mruknęłam, chwycił mnie w stylu panny młodej i zaniósł do łazienki.

- Zaraz przyjdę z ubraniami dla Ciebie, okay? Są w twoim mieszkaniu i muszę je przynieść - odparł i wyszedł. Do mojej głowy wpadło kilka pytań, na które musiałam znać odpowiedź. Już po chwili Harry wszedł do łazienki z moimi ubraniami w ręku - Nie wiem czy dasz sobie radę sama.

- Harry- zachichotałam - Dam sobie radę, nie jestem małym dzieckiem. A gdyby coś to Cię zawołam, okay?

- No dobrze. Będę w salonie - pocałował mnie w czoło i wyszedł.

Po umyciu się brałam na siebie świeżą bieliznę. Z biustonoszem miałam dzisiaj o dziwo trochę większy problem. Więc zawołałam Harry'ego. Ten szybko do mnie przyszedł. Lekko się zawstydził, widać to było po jego wyrazie twarzy. Sama się przyznam, że ta sytuacja była krępująca ale przecież nie miałam wyjścia.

- Um... Harry mógłbyś mi pomóc z biustonoszem? - spytałam cicho.

- Oczywiście - przytaknął i podszedł do mnie.

Chwycił dwa końce mojego biustonosza  i momentalnie go zapiął. Z podłogi podniósł także moje ulubione czarne legginsy, turkusową bokserkę i szary ciepły sweter i ubrał mi je.

- Chodź - chwycił moją dłoń i zaprowadził do salonu gdzie na kanapie siedział szatyn z pięknymi, ale nie ładniejszymi oczami niż Harry. Były niebieskie. Wstał podszedł do mnie po czym się przedstawił i posłał mi swój firmowy uśmiech.

Rozmawialiśmy dość długo. O 14 Louis musiał się zbierać, ponieważ jak nam tłumaczył musiał jechać po swoją dziewczynę na lotnisko. Bardzo go polubiłam.

- Um... Carly?

- Tak?

- Czy chciałabyś ze mną pójść jutro na taką jakby randkę?

- Z chęcią Harry - podeszłam bliżej i cmoknęłam go w policzek na co on delikatnie mnie przytulił  - Pójdziemy się przejść?

- Jasne. Tylko się ciepło ubierz, nie chce żebyś była chora - cmoknął mnie i poszedł do swojej sypialni.

15 minut później spacerowaliśmy ulicami Londynu. Nie odzywaliśmy się do siebie. Nie było takiej potrzeby. Rozkoszowaliśmy się promieniami słońca, które padały na nasze twarze i przyjemnie łaskotały. Nasze dłonie były złączone co nie powiem podobało mi się. Co chwila przejeżdżało jakieś auto. Szliśmy spokojną ulicą. Nie byliśmy w centrum, tylko gdzieś na uboczu. w centrum jest zbyt wielki gmach. Ostatnio po głowie chodzą mi myśli by odpowiedzieć na pytanie, które Harry mi zadał 3 miesiące temu.

- Tak - powiedziałam z pewnością siebie, stając w miejscu i patrząc na niego.

- Ale co tak? - zatrzymał się, stanął przede mną i zmarszczył brwi.

- Tak, Harry. Zostanę twoją dziewczyną.

- Naprawdę? - spytał z nadzieją i zatrzymał mnie w swoich objęciach - Mogę? - przytaknęłam i już po chwili poczułam miękkie usta Harry'ego na swoich. Smakował miętą. Od dziś to mój ulubiony smak. Niestety ale musieliśmy sie od siebie odsunąć. Głupie powietrze i oddychanie.

- Dziękuję Carly.

- Dziękuję Harry.

I ponownie przylegliśmy do siebie ustami ale tym razem w krótkim i słodkim pocałunku.

Hej kochani 

Co sądzicie?

Czy Carly dobrze postąpiła zgadzając sie na związek z Harrym? Hm? ;)

Do następnego 

FriEND || H.S. [wolno pisane]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz