-To nie może być prawda-Powiedział Isaac do telefonu.
Siedzieliśmy z bratem w ciszy czekając ,aż chłopak skończy rozmawiać.Miałam złe przeczucia.
Isaac odłożył telefon na stół.Nic nie mówiąc.
-Isaac?-zapytałam domyślając się co usłyszał.
Cisza
-Isaac?-powtórzyłam,a Liam nas obserwował
-Mój ojciec nie żyje-Powiedział ponuro
Nie wiedziałam co powiedzieć.Ja na jego miejscu dostałabym ataku histerii,a on po prostu siedział i jadł dalej swoje śniadanie
-Liam musisz iść do bazy i wszystkiego przypilnować.Nie mów jeszcze nikomu o moim ojcu.Muszę to przemyśleć.Ta informacja nie może dotrzeć do „The crips",a ja nie wiem kto im donosi.Musimy zachować to w tajemnicy.-zwrócił się do mojego brata-Noemi Ty tez nie możesz nikomu nic powiedzieć.Nawet Arii -tym razem zwrócił się do mnie,a ja pokiwałam głową na zgodę.Wchodząc do szkoły znowu zaczepiła mnie Harper
-Gdzie twój chłoptaś?Przeleciał cię i mu się znudziłaś?-zaśmiała się
-Nie spałam z nim.A między nami wszystko w porządku.Nie ma go ,bo miał coś do załatwienia-odpowiedziałam
-Zobaczysz przeleci cię i zostawi-powiedziała złośliwie Harper,ale nie przejęłam się tym ,bo przecież tak naprawdę nawet nie jesteśmy razem .
Na pierwszej przerwie podeszłam do naszego stolika gdzie siedziała Aria i Zoe
-Nie zapomniałaś nam o czymś powiedzieć-zapytała Zoe
Nie wiedziałam o co chodzi.Próbowałam się domyślić ,ale nic mi nie przyszło do głowy
-Chyba nie,a o co chodzi?-zapytałam
-Cała szkoła mówi,że chodzisz z Isaaciem.
Nie chciałam okłamywać przyjaciół
-Noemi czemu nie powiedziałaś ,że jestes z Isaaciem?-powiedział Asher ,który właśnie podszedł do stolika
-To długa historia-powiedziałam kiedy zadzwonił dzwonek co uratowało mnie przed tłumaczeniem im wszystkiego.Po zajęciach Asher podwiózł mnie do domu.Całą drogę pytał o Isaaca,ale zbywałam go obiecując ,że później mu to wytłumaczę.
W domu zastałam Isaaca ,Dylana,Camerona i Aidena .Wszyscy stali przy wyspie w kuchni.Podeszłam do nich ,a przechodząc obok Camerona poczułam klepnięcie w tyłek.Oczy zaszły mi łzami ,a ja cała się spięłam.Podbiegłam do Isaaca i złapałam go za rękę szukając pomocy.
-Co Ty odwalasz do cholery?!-Krzyknął Isaac na Camerona
-Nie przesadzaj.Przecież jej się podobało ,a Liam tego nie widział-odpowiedział spokojnie
-Nie wygląda jakby jej się podobało-powiedział Isaac patrząc na mnie-A to ,że Liam nie widział nie daje Ci prawa jej dotykać.
Rozmowę przerwał mój brat wchodzący do kuchni
-Co tu się dzieje?-zapytał widząc mnie schowana za Isaaciem
-Ten idiota-pokazał na Camerona-Klepnął twoją siostrę w tyłek-dokończył Isaac
-Nie wyraziłem się jasno mówiąć,że nie wolno wam zbliżać się mojej siostry?-zapytał stanowczo Liam
-Dobra sorry stary-Powiedział Cameron z udawaną skruchą.
Chłopaki jeszcze chwile kłócili się po czym Isaac powiedział:
-Skoro jesteśmy wszyscy razem-Zaczął-Chciałem zaproponować wam wyjazd do mojego domku na plaży w Santa Monica na weekend
-Świetny pomysł-Powiedział Aiden
-Kiedy wyjeżdżamy?-zapytał Dylan
-Myśle,że możemy jechać w piątek .Zerwiemy się z lekcji i pojedziemy z samego rana-stwierdził Isaac
-Ja nie mogę jechać.Przecież rodzice przyjadą w weekend-Powiedziałam do Liama
-Zapomniałem Ci powiedzieć.Nie mogą w ten weekend.Przyjadą w następny-odpowiedział
Zrobiło mi się smutno ,bo chciałam ich zobaczyć.Tęskniłam już za nimi.
-Noemi jak chcesz możesz zabrać ze sobą przyjaciół-powiedział Isaac wiedząc,że nie jestem zadowolona z wyjazdu.W pokoju od razu wybrałam numer Ashera
Długo go przekonywałam,ale stwierdził,że nie chce być tyle czasu z członkami"the bloods".Przeprosił mnie i obiecał,że kiedyś to nadrobimy,ale i tak było mi przykro .To samo powiedziała Zoe.Z Arią poszło lepiej.Nie zgodziła się jeszcze,ale powiedziała,że to przemyśli.Wydaje mi się ,że trochę zmieniła zdanie o chłopakach po ostatnim wieczorze spędzonym wspólnie.Naszą rozmowę przerwało pukanie do drzwi.To był Liam.
-W porządku siostra?-zapytał
-Tak ,czemu pytasz?
-Chodzi mi o tą sytuacje z Cameronem.-wytłumaczył
-Już o tym zapomniałam.-powiedziałam i zmieniłam temat-Rozmawiałam z przyjaciółmi.Nie chcą jechać.Tylko Aria powiedziała ,że to przemyśli.
-Aria to fajna dziewczyna.Powinna z nami pojechać
-Wydaje mi się czy Aria trochę Ci się podoba.Widziałam jak ostatnio na nią patrzyłeś-powiedziałam
-Jest ładna ,ale wątpię ,że coś z tego wyjdzie.Ona chyba nie jest mną zainteresowana-powiedział i od razu zmienił temat-Zejdź na kolacje
-Nie jestem głodna-odpowiedziałam-Nie czekajcie na mnie
-Cały dzień nic nie jesz.Zejdź albo będę musiał pogadać z rodzicami
-No dobra zaraz zejdę.Jest jeszcze Cameron?
-Jest ,ale jestem ja i Isaac.Nie musisz się nim przejmowaćPo kolacji wszyscy się rozeszli.Chciałam pogadać z Isaaciem.Przecież dzisiaj dowiedział się o śmierci ojca,ale nie chciałam rozmawiać przy Liamie.Stwierdziłam,że poczekam ,aż zaśnie i dopiero zejdę do Isaaca.
Trzy godziny później
Wybiła północ.Byłam pewna ,że Liam już śpi.Po cichu zeszłam do salonu.Isaac leżał na kanapie
-Śpisz?-zapytałam szeptem
-Nie śpię.Co się stało?-zapytał
-Chciałam zapytać jak się czujesz ?-powiedziałam zapalając światło.-Zdziwiła mnie twoja propozycja wyjazdu.Przecież twój ojciec ..Oczy miał przekrwione jakby przed chwilą płakał,ale wiem ,że się do tego nie przyzna
-Jest Ok.Chce wyjechać ,żeby chociaż przez chwile o tym nie myśleć.-powiedział-Jest późno.Idź spać ,bo rano nie wstaniesz.
Pov Isaac
-Moge spać z Tobą?-zapytała co mnie zaskoczło.
Przesunąłem się robiąc jej miejsce.Noemi zgasiła lampkę i niepewnie położyła się obok mnie.Szybko zasnęliśmy.Rano obudziłem się sam.Na prześcieradle była plama krwi.Przestraszyłem się.Pobiegłem do jej pokoju.W łazience leciała woda.Pociągnąłem za klamkę,ale drzwi była zamknięte.Przecież to niemożliwe ,żeby coś sobie zrobiła
-Noemi otwórz drzwi!-krzyknąłem
Cisza
-Noemi otworzy te cholerne drzwi!-krzyknąłem
Cisza
Pociągnąłem drzwi z całej siły.Wyrwałem zamek i otworzyłem.
Noemi stała w ręczniki i szukała czegoś w szafce.Odwróciła się zdziwiona w moja stronę.
-Co Ty robisz?-zapytała szybko trzymając mocniej ręcznik
-Na pościeli była krew..Przestraszyłem się.-odpowiedziałem szczerze
-Dostałam okres-powiedziała zmieszana
-Okres?-zapytałem zmieszany jeszcze bardziej od niej
-Jak już wstałeś pojechałbyś ze mną do sklepu?Podpaski mi się skończyły.
-Czemu nie poprosisz Liama?
-Bo śpi,a ja muszę jechać teraz.Podwieziesz mnie?-zapytała ponownie
-Tak jasne ,poczekam na dole-powiedziałem zostawiając ją samą.Pov Noemi
Ukucnęłam przy półce z podpaskami i tamponami i zaczęłam wybierać.Isaac stał za mną .Wyglądał zabawnie.Stał zmieszany i czekał ,aż skończę.Zapłaciłam i poszłam poczekać w aucie,bo chłopak chciał jeszcze coś kupić.Po chwili wrócił z całą reklamówką słodyczy.
-To dla Ciebie-powiedział podając mi torbę
-Dziękuję -powiedziałam zaskoczona jego gestem
CZYTASZ
Angel in a devil's body
Roman d'amourNoami nie potrafi poradzić sobie ze wspomnieniami dotyczącymi wydarzań sprzed kilku miesięcy.Każdy dotyk obcego chłopaka wywołuje u niej atak paniki. Rodzice wysyłają Noemi do jej brata.Licząc ,że znajdując się daleko od miasta rodzinnego zacznie no...