290

59 6 0
                                    

Louis' POV:

- Wyglądam dobrze? - obracam się w lustrze, poprawiając koszulę. Bordowy jedwab nadaje nostalgiczny nastrój pod palcami. W momencie, kiedy przymierzyłem tą koszulę , zakochełam się w sposobie, w jaki materiał i kolor przypominają mi o mojej przeszłości, o czasie kiedy byłem kimś innym. Ta koszula jest inna niż jej starsza wersja. Tamta była luźna z wysokim kołnierzykiem i rękawkami trzy-czwarte. Ta koszula jest dopasowana, ma nieco niższy kołnierz z wyciętym wzorem na dekolcie i nie ma rękawów. Zawsze będę kochać tę starą koszulę, ale jestem szczęśliwy, że znalazłam tą, która bardziej mi pasuje.

- Oczywiście, Louisie - moja matka opiera się o drzwi z uśmiechem.

Starałem się uspokoić nerwy, podczas przygotowań na dzisiaj, ale udało mi się wypić cztery kubki kawy, zjeść pół paczki popcornu i chodzić po całym domu mojej matki jak wariatk. Każda sekunda każdego dnia w ciągu ostatnich dwóch miesięcy prowadziła do dzisiejszego dnia. Ukończenie studiów Harry'ego.

Mam lekką paranoję, że moja firma nie przyjedzie, a oferta będzie przyjemna, ale po cichu wracam do czasów kiedy nie byliśmy w oddzieleni. Minuty i godziny zaznaczone w jakiś sposób, w ten sam sposób jak zawsze były i zawsze będą, ale tym razem nie próbuję o nim zapomnieć. Tym razem pamiętam, uzdrawiam i myślę z powrotem o moim czasie z Harrym, kiedy byłem szczęśliwy.

Tamtej kwietniowej nocy, nocy, kiedy Liam sprowadził mnie na ziemię, pojechałem prosto do domu mojej matki. Zadzwoniłem do Kimberly i płakałem do słuchawki, dopóki nie powiedziała mi, że przetrwam to, mam przestać płakać i zrobić coś z kierunkiem, w którym idzie moje życie.

Nie zdawałem sobie sprawy, jakie moje życie stało się ciemne, dopóki znowu nie zobaczyłem w nim światła. Pierwszy tydzień spędziłem w samotności, ledwo opuszczając mój pokój z dzieciństwa i zmuszając się do jedzenia. Każda moja myśl obracała się wokół Harry'ego i tym jak bardzo mi go brakuje, jak bardzo go potrzebuję i kocham.

Następny tydzień był mniej bolesny, jak to było podczas naszych rozstań, ale tym razem było inaczej. Tym razem musiałem przypomnieć sobie, że Harry jest w lepszym miejscu z rodziną i że nie zostawiłem go samego. Ma tam swoją rodzinę, która pomaga mu, gdy czegoś potrzebuje. Codzienne rozmowy z Karen były jedyną rzeczą, która powstrzymywała mnie od jazdy z powrotem do Pullman. Musiałem ułożyć moje życie, ale jednocześnie być pewny, że nie wyrządzam więcej szkód w życiu Harry'ego lub kogokolwiek innego wokół mnie. Stałem się chłopakiem, która obciąża wszystkich wokół niego i nie zdaje sobie z tego sprawy, ponieważ Harry był wszystkim, co widziałem. Jego opinia o mnie była jedyną ważną dla mnie rzeczą i spędziłem moje dnie i noce próbując go naprawić, naprawić nas, a jednocześnie niszcząc wszystko inne, w tym samą siebie.

Harry był wytrwały przez pierwsze trzy tygodnie, ale tak jak moje codzienne rozmowy z Karen, stawał się coraz bardziej osłabiony. Kobieta zapewniała mnie, że Harry jest szczęśliwy, ale nie mogłem znaleźć tego w sobie, żeby się nie denerwować, że nie pozostaniemy w kontakcie tak bardzo jak chciałem i miałem nadzieję, że będziemy.

Najbardziej w kontakcie pozostałem z Liamem. Czuł się okropnie, rano po moim zejściu na ziemię. Poszedł do pokoju Harry'ego, aby mnie przeprosić, ale zastał tam samego i wkurzonego Harry'ego. Liam natychmist do mnie zadzwonił, błagając mnie żebym wrócił i wszystko mu wyjaśnił, ale zapewniłem mu, że miał rację, a ja muszę pobyć trochę sam z dala od wszystkiego. Tak bardzo jak chciałem jechać z nim do Nowego Jorku, musiałem wrócić do miejsca, gdzie zacząłem niszczyć moje życie i zacząć od nowa, sam.

Najbardziej, zabolało mnie, gdy Liam powiedział, że nie jestem częścią ich rodziny. To sprawiło, że czułem się nie mile widziany, niekochany i nieprzyłączony do czegokolwiek lub kogokolwiek. Czułem, że zostałem sam. Stałem się zbyt zależny od innych i zaginąłem w środku cyklu, w którym chciałem być chciany. Nienawidzę tego uczucia, nienawidzę go bardziej niż czegokolwiek, ale teraz rozumiem, dlaczego Liam oświadczył to sam w gniewie. Podczas mojego czasu z dala od nich, postanowiłem odbudować relację z moją matką, wiem, że to istotna część woli Harry'ego do zaakceptowania i działa na jego relację z Kenem. Nie robię tego dla niego, ale pomoc w staniu się lepszym człowiekiem to jedno z moich największych dokonań.

AFTER III Larry Stylinson CD.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz